logo
FORUM
Polska reklama i poligrafiaFORUM

Męczeństwo i ekshibicjonizm

26.08.2002  
Komentarz użytkownika Łukasz Łukasiewicz

Każdy chyba doświadczył sytuacji, gdy dobry pomysł dosłownie ciągnie robotę do przodu. Kierunek od początku wydaje się jasny, aż chce się pracować - choć nie zawsze wiadomo nawet jak udało się to osiągnąć. Szkoda, że logo Polski nie należy do takich projektów. Widać w nim mękę, brak przekonania i przede wszystkim - pomysłu. Nie zastąpi go nawet najgłębsza analiza i teorie naukowe o których usłyszeliśmy od autorów. Znak jest nieprzekonujący, czuje się, że zrobiono go na siłę, próbując ratować koncepcję poprzez beznadziejne majstrowanie przy szczegółach. Wycyzelowane, zagłaskane liternictwo nie ma nic wspólnego z siłą znaku "Solidarność", z którego zostało dość bezpardonowo zerżnięte. Jego stylizacja jest natrętna, naiwna i w niesmacznym stylu, przywodzącym na myśl dekoracje placówek gastronomicznych oraz handlu uspołecznionego z lat sześćdziesiątych lub wykonywane przez KO-wców tzw. gazetki zakładowe. Znany ze znaku LUKAS Bank dowcip polegający na ukryciu sylwetki człowieka w zarysie litery "K", tutaj pozostaje czysto teoretyczny. W skali całego znaku jest to szczegół tak marginalny, że niemal niezauważalny przy mniejszych rozmiarach. Czy niewidoczny śmieć w postaci żółtej plamki jest zwiastunem nieśmiałej decyzji kolorystycznej? Czy to logo jest dwubarwne?! Nieustalona hierarchia ważności logotypu i symbolu powoduje, że konkurencja elementów znaku rozwala go na kawałki, pozostawiając wrażenie niedokończonej, rozbabranej roboty.


Nie wiadomo, "co autor chciał powiedzieć", co jest tutaj najważniejsze, w jakim to jest kolorze. Pomijając fatalny dobór symboliki, pokazującej Polskę jako kraj trzymający się na kawałku sznurka, już sama forma plastyczna budzi więcej pytań niż daje odpowiedzi. Do ich długiej listy trzeba dodać najważniejsze - "dlaczego akurat tak?" Celne, skończone dzieło nie może prowokować takiego pytania, musi się po prostu samo tłumaczyć. Być może nas, spotykających się w signs.pl, pytania te frapują, jednak nikt obcy nie zada sobie trudu aby je roztrząsać. Ten znak po prostu nie daje do tego powodów. Zamiast syntezy mamy tu niedokończoną analizę - klasyczny przypadek rozmienienia się na drobne, gdy na efektowny finał zabrakło już pary.


Znakowi bardzo daleko do obrazu wesołego kraju pełnego nowych, atrakcyjnych możliwości. Chciałoby się wierzyć, że to tylko feler znaku, a Polska jest tak na prawdę zupełnie inna. Co jednak sądzić o kraju, w którym zlecenie zadania tego kalibru przyznaje się na zasadzie "aby było najtaniej", zaś o wyborze rozwiązania decydują urzędnicy - premier z ministrem - zamiast grono kompetentnych specjalistów? Czy ci panowie tak właśnie widzą nasz kraj?


Autorzy znaku bardzo chcieli uniknąć martyrologicznej symboliki, tymczasem znak jest poruszającym dowodem męczeństwa - tym razem nie narodu, lecz jego autorów. Tylko po co się z tym obnosić po świecie?




Łukasz Łukasiewicz,


redakcja signs.pl

Odpowiedz | Dodaj nowy komentarz | Oddaj głos
REKLAMA
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764