Pomysł na biznes studio reklamy + wielki format w jednym

No to wszystkiego dobrego.

1. Poczytaj niedawne wątki o zatrudnieniach w reklamie.
2. Maszyny fajnie się kupuję...a z punktu widzenia producentów fajnie się serwisuje.
3. Do maszyn trzeba mieć ludzi - fachowców.
4. Sam chcesz prowadzić dwie firmy jako grafik/handlowiec/realizator - jest jeszcze ten program "nie do wiary" ?

Jak zaczynałem, to "miałem drukarnię solventową, flotę aut monterów, hale produkcyjne". W rzeczywistości, nie mam nic z tych rzeczy a z robotą obrobić się nie da. Bo cały sens polega na tym aby mieć dla kogo robić, a nie tylko mieć czym robić.

Jeśli myślisz że kupując drukarkę UV przyjdzie do Ciebie "market" z tysiącem m2 rocznie do druku, to albo za słabo siedzisz w branży, albo za długo sypiasz.

Po prostu sprowadzam człowieka na ziemię

Zrobi jak uważa, ja z góry widzę potencjalnego "jednego na rynku mniej"

heh, nie rozumiem zbytnio panujacego na tym forum podsmiewania sie z ludzi, ktorzy chca cos zrobic. Ale czytajac kolejne posty widze, ze to choroba, ktora chyba zalegla sie tu na dobre.

Z czego wnosisz, ze nie mam pojecia o zarzadzaniu albo inaczej, ze nie mam pojecia, ze bede placil ZUS. Dla twojej informacji: obawiam sie ze dojdzie jeszcze rachunek za prad, telefon...serio!

Nie martw sie pod bokiem mam preznie dzialajaca firme rodzicow z ksiegowoscia i 20 letnim doswiadczeniem. Mysle, ze nie bedzie tak zle jak mowisz. Wychowalem sie z firma rodzicow, wlasciwie jestem jej czescia, wiec spokojna twoja rozczochrana.

ale z Was zlosliwcy, rozumiem, ze dla Was najlepsza sytuacja bylo by gdyby juz nie powstawaly kolejne firmy.

"Sam chcesz prowadzić dwie firmy jako grafik/handlowiec/realizator - jest jeszcze ten program "nie do wiary" ?"

Pomine fakt, ze to, co napisales jest zwyczajnie chamskie, nigdzie natomiast nie pisalem, ze chce miec dwie firmy. Natomiast sprzedawac swoje produkty pod dwiema markami, a to jest roznica! Proponuje przeczytac jeszcze raz.

A co do wynajecia lokalu, to super, powiem rodzicom niech zwalniaja 20 osob i ida do pracy a lokal niech wynajma. Tak mowi Pan od zarzadzania.

Poweim szczerze, poziom Waszych wypowiedzi jest ponizej poziomu morza. Czemu traktujecie kogos, kto od 3 lat siedzi w branzy jako zoltodzioba?

A, co do marketow - spodziewam sie, ze takie zlecenia wygrywa sie na przetargach. Nie interesuja mnie tego typu interesy, bo po jakosci wiszacych w takich placowkach drukow sadze, ze liczy sie tylko cena.

Generalnie dzieki za pomoc

Milego drukowania.

Paweł na każdy krytyczny głos czy uwagę reagujesz dość nerwowo, ripostujesz jaki to dobry jesteś, jaką masz wiedzę i bogatych rodziców, jednym słowem cwaniaczysz, a wypowiadają się tutaj naprawdę tęgie głowy od reklamy (nie licząc mnie bo ja jeśli chodzi o reklamę **** jestem, próbuję się tu czegoś nauczyć).
Dziwne podejście. Spytałem czy pod Kaliszem otwierasz bo sam mieszkam w Kaliszu i miałbyś klienta ale masz to gdzieś, wolisz się wymądrzać...

nie nie pod kaliszem, w innym miejscu.

A czy ty zauwazyles, ze "te tegie osoby od reklamy" w zaden sposob nie chca mi pomoc, a ich jedynym tonem wypowiedzi jest

"nie otwieraj firmy bo zbankrutujesz, bedziesz kolejnym do odstrzalu, lokal wynajmij, idz sprzedawac buty, zapomnij o latach przy komputerze, o wszystkich zleceniach, o swoich klientach, to nie moze sie udac. My na poczatku mielismy od razu 5 osob w studio"

Do waszej wiadomosci, przyjaznie sie z wlascicielem agencji reklamowej, ktory przez 9 lat działał zupełnie sam, a wykonywał np materiały reklamowe dla Carrefura, gdy ten wchodził na europe wschodnia. I wiecie czemu on sie utrzymal, malo tego niezle rozwinal. Bo ma ponad przecietne umiejetnosci w projektowaniu. I to go broni przede wszystkim.

Czekalem na konstruktywne wypowiedzi, otrzymalem salwy smiechu. to takie male....

Generalnie wniskujac z wypowiedzi tegich glow, nie ma szans na zalozenie biznesu. Ciekawe.

Na mój rozum jeśli masz umiejętności, pojęcie i możliwości (lokal, pomoc finansową) nawet nie powinieneś się pytać tylko po cichu acz zdecydowanie szukać klientów i działać... Ja nie mam niestety tak dobrego zaplecza i sporo ryzykuję ale cóż, młody jestem, rodziny nie mam, za parę lat może być za późno na cokolwiek.

Ludzie z forum siłą rzeczy niechętnie pomogą bo jesteś dla nich konkurencją i to trzeba zrozumieć, tym bardziej że pierwszy post napisałeś z dużym rozmachem więc wiesz...

Pozdrawiam i życzę powodzenia

a o co chodzi z tym duzym rozmachem?! he?

wiem, chyba znow wygrala ludzka zawisc.

Nie martw sie ciezka praca dasz rade i bez zaplecza, zapraszam na priv. Opowiem ci o gosciu, ktory zaczynal bez rodziny a teraz jest moim masterem

Jednak w tym, co nazywasz zawiścią jest sporo prawdy - i dla tego radzę przeczytaj uwagi jeszcze raz i zwróć uwagę na powtarzające się magiczne słowa: zbyt i klienci.

(Wiadomość zmodyfikowana przez: xeno dnia 16.12.2007 23:40)

ze smutkiem stwierdzam, ze na forum brakuje atmosfery wymiany informacji miedzy profesjonalistami. Nad wiekszoscia wypowiedzi unosi sie smrod zazdrosci. Konstruktywne odpowiedzi przeslania Wam zawisc. Zauwazylem rowniez, ze osoby, ktore w taki a nie inny sposob wypowiadaja sie w dyskusji, ktora rozpoczalem, podobny poziom prezentuja na calym forum, co oznacza, ze to z nimi jest cos nie tak? Ludzie skad u was taka zlosc i chec udowodnienia, ze tylko Wy jestescie najlepsi. Dla waszego spokoju uznajmy, ze jestescie THE BEST i rozpocznijmy konstruktywne dyskusje a nie przepychanki.

Nie mysleliscie kiedys nad solidarnoscia zawodowa w miejsce zawodowego mordobicia?!

paweł

To co jest dla Ciebie wskazówkami traktujesz jako atak. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć czy biznes jest dobry czy nie po kilku szczątkowych informacjach. Z tego co widzę to nikt Cię nie zniechęca. Szkoda, że nie czytasz między słowami informacji, na których zdobycie ludzie z Twojej przyszłej branży potrzebowali lat praktyki i bolesnych zderzeń z rzeczywistością.

Nie kazałem Ci sprzedawać lokalu tylko liczyć jego wynajem jako koszt alternatywny, podobnie jak własną pracę, pracę narzeczonej i inne koszty stałe. Jeżeli się okaże, że w długim okresie zyski Twojej firmy są niższe niż koszt alternatywny to znaczy, że interes się zupełnie nie opłaca, chyba że aspekty niewymierne finansowo (jak np praca na swoim) przedkładasz ponad zysk finansowy. Niestety mimo szczerych chęci nie potrafię Ci tego wytłumaczyć łatwiejszymi słowami.

Jeżeli chcesz usłyszeć od kogoś z tego forum: "TAK, to super pomysł" aby mieć argumenty dla rodziców to wybacz ale na podstawie podanych danych nikt z głową na karku tego nie zrobi.

Zastanów się jakie mogą być silne strony Twojej firmy i jakie są jej słabe punkty (w porównaniu do konkurencji) oraz jakie szanse i zagrożenia mogą iść z Twojego otoczenia biznesowego.

Rynek druku solwentowego jest już w fazie dojrzałości chociaż wielu wydaje się, że to nadal faza wzrostu. Jak będziesz bazował na działalności usługowej i szukał nisz rynkowych to masz bardzo duże szanse powodzenia, szczególnie że posiadasz zaplecze kapitałowe i potencjalnych klientów.

Największym zagrożeniem dla Twojej działalności wydaje się brak pokory

Porozmawiaj z rodzicami, którym najwyraźniej dobrze idzie ich firma, bo być może znają lokalne uwarunkowania.

m.

p.s. jeżeli znowu zaczniesz się "zapieniać" zamiast korzystać to śmiało mogę Ci napisać "sorry ale biznes nie jest jeszcze dla Ciebie"