Dziś prezentuję subiektywny wybór głównych błędów składu, z jakimi spotkałem się w trakcie „obcowania” z plikami produkcyjnymi przesyłanymi do druku przez klientów drukarni, w której spędziłem prawie połowę życia. Mowa o plikach wynikowych, czyli uznanych przez ich twórców za gotowe do druku. Lista obejmuje jedynie te błędy, które mimo upływu lat i dwukrotnej wymiany pokoleniowej powtarzały się najczęściej..
Wcięcia akapitowe dla pierwszego akapitu
Akapit to część dłuższego tekstu, spójna merytorycznie i logicznie. Zazwyczaj kończy się go enterem, czyli wymuszonym przejściem do następnego wiersza. Aby optycznie wyróżnić kolejny akapit w tekście, stosuje się wcięcie akapitowe, inicjał lub dodatkowy pusty wiersz. Rzadziej używa się w tym celu podcięcia akapitowego, czyli wysunięcia pierwszego wiersza w lewo w stosunku do pozostałych wierszy akapitu.
Kiedy jednak dany akapit jest pierwszym akapitem tekstu lub przed nim umieszczony jest tytuł czy też podtytuł, nie ma potrzeby stosowania wcięcia akapitowego.
Podwójne wyróżnianie akapitu
Skoro zdecydowaliśmy się na określony sposób wyróżnienia kolejnego akapitu w tekście, błędem jest stosowanie dla tego samego akapitu dwóch sposobów jednocześnie, np. używanie wcięcia akapitowego i inicjału albo też wcięcia akapitowego i dodatkowo pustego wiersza.
Uzyskiwanie wcięcia akapitowego za pomocą spacji
Do wcinania akapitu nie należy używać zwyczajnych spacji, bo program traktuje je z przymrużeniem oka i w trakcie justowania tekstu na format może (w ramach dopuszczalnych wartości granicznych) zmieniać wielkość tak stworzonych wcięć. Na szczęście dobre programy DTP zazwyczaj nie reagują na próbę rozpoczęcia kolejnego akapitu od miękkiej spacji.
Wcięcie akapitowe powinno być „na twardo” zdefiniowane w stylu danego akapitu. Zazwyczaj jest to wartość od jednego do półtora firetu lub równowartość zastosowanej interlinii. Innymi słowy, wcięcie akapitowe powinno mieć wartość stałą dla danej wielkości pisma i nie być mniejsze niż pół firetu.
Wcinanie tytułów, podtytułów, podpisów pod ilustracjami
Często przez nieuwagę, definiując wcięcia akapitowe dla tekstu głównego, pozostawia się je także dla tytułów i śródtytułów. To błąd. Wcięcia akapitowe służą do odróżniania kolejnych akapitów, a tytuły, podtytuły czy też podpisy pod ilustracjami wyróżnia się w inny sposób (krojem, wielkością pisma, pogrubieniem, dodatkową interlinią itp.).
Pozostawienie wcięcia akapitowego dla elementów składanych na osi (np. wyśrodkowanych tytułów) powoduje dodatkowo zaburzenie efektu centrowania.
Wstawianie spacji przed znakami interpunkcyjnymi
Z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów jednym z nagminnie popełnianych błędów jest wstawianie spacji przez znakami interpunkcyjnymi typu kropka, przecinek, średnik, wykrzyknik, pytajnik… itp. Jest to niewybaczalny błąd. Oczywiście po takich znakach spacja bezwzględnie powinna się pojawić. Spacji nie wstawia się także po nawiasie otwierającym i przed nawiasem zamykającym.
W wypadku trzech używanych w naszej typografii kresek sprawa wygląda następująco. Przed dywizem (krótką kreską) i po nim spacji nie dajemy (np. w sformułowaniach typu polsko-czeski, biało-czerwony). Jeśli używamy półpauzy (średniej kreski) i pauzy (najdłuższej kreski), spację musimy wstawić zarówno przed znakiem, jak i po nim. Są wyjątki od tej zasady, np. zakres liczbowy można zapisać tak: 12–15.
Wstawianie wielokrotnych spacji
Pomiędzy poszczególnymi wyrazami i innymi jednostkami tekstowymi może znajdować się wyłącznie jedna „miękka” spacja. W tekście justowanym na format odległość pomiędzy wyrazami powinna być zbliżona do 1/4 firetu. Norma zaleca, aby odległość ta nie była mniejsza niż 1/5 i większa niż 3/4 firetu. Tak jak wspominałem już o tym w podrozdziale poświęconym składowi, tekst przeznaczony do druku trzeba oczyścić z wszystkich wielokrotnych spacji, gdyż algorytm justujący używa miękkich spacji do rozbijania wierszy na format kolumny.
Wszelkie rozświetlanie tekstu należy wykonywać za pomocą odpowiednich narzędzi typograficznych, w przemyślany sposób stosować tabulatory oraz spacje „twarde”. W programie InDesign mamy ich do dyspozycji kilka: spacje włosowe, cienkie, półfiretowe bądź firetowe. W przeciwieństwie do spacji miękkich spacje twarde nie zostaną przez algorytm justujący nigdy ruszone.
Pozostawienie u dołu kolumny
pierwszego wiersza akapitu lub śródtytułu
Nie wszyscy typografowie uważają taką sytuację za błąd. Dla mnie jednak, w dobie składu komputerowego, dającego bardzo dużą elastyczność pozostawienie na końcu kolumny sieroty lub — jak kto woli — szewca (tak w poligraficznej gwarze zwie się ten błąd) to co najmniej niedbałość. Mało tego, sugeruję tak zarządzać procesem łamania, aby — o ile to możliwe — na dole strony znajdowały się co najmniej trzy wiersze akapitu. Dotyczy to zarówno tekstu ciągłego, jak i wszelkiego rodzaje tytułów, podtytułów czy śródtytułów.
Rozpoczynanie nowej kolumny od ostatniego wiersza akapitu
Sytuacja w jakimś sensie analogiczna do poprzedniej. Tym razem jednak panuje całkowita zgoda „typoautorytetów”, że nowej strony nie wolno rozpoczynać od wdowy czy też bękarta, czyli ostatniego wiersza akapitu. Zachęcam, aby starać się także w tej sytuacji zostawiać minimum trzy wiersze, ale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze jest to możliwe.
Pozostawianie „wisielców” na końcu wiersza
Bez względu na stopień tolerancji i liberalizmu nie wolno pozostawiać na końcu wiersza wyrazów jednoliterowych, takich jak a, i, o, u, w, z. W składzie książkowym nie zostawia się tam też tytułów naukowych, inicjałów imion znajdujących się przed nazwiskiem, liczb występujących przed jednoliterowymi skrótami nazw miar.
Szczególnym przypadkiem tego typu „wisielca” jest występowanie na końcu wiersza znaków interpunkcyjnych, takich jak kropka, przecinek, dywiz. Oczywiście nie można, a nawet nie powinno się unikać ich występowania w tym miejscu, ale wskutek dużej ilości światła w oczku takiego glifu kolumna justowana na format wydaje się z prawej strony lekko poszarpana.
Aby zlikwidować ten dość nieprzyjemny efekt, w programie InDesign trzeba użyć opcji story zwanej obecnie wątkiem lub marginesem optycznym. Spowoduje to wysunięcię „wiszących” znaków interpunkcyjnych na margines, poza obszar składu głównego, co znacznie poprawia wygląd kolumny.
Pozostawianie „wisielców” na końcu akapitu
Zakłada się, że ostatni wiersz akapitu nie powinien zawierać mniej niż pięć znaków plus znak interpunkcyjny na końcu i powinien być dłuższy niż wcięcie akapitowe. Ta zasada sprawdza się przy wąskich szpaltach (np. w składzie gazetowym), natomiast przy składzie książek zachęcam o oscylowania tutaj wokół minimum 8 – 10 znaków. Ideałem by było, gdyby ostatni wiersz akapitu był zapełniony w minimum 1/3 szerokości łamu.
Pozostawianie „wisielców” na końcu rozdziału
Należy dążyć do tego, aby tzw. kolumny szpicowe, czyli zamykające dany rozdział, zawierały jak największą ilość wierszy. Dobrym obyczajem jest zapełnienie takich kolumn do minimum 1/3 ich wysokości. Zupełne minimum to pięć wierszy.
Pozostawianie „wiszącej” paginy
Bardzo powszechnym błędem jest paginowanie wszystkich stron publikacji. Być może wynika to z nieprzemyślanego używania funkcji automatycznej
paginacji definiowanej na stronach wzorcowych.
Paginacji nie stosuje się przede wszystkim na stronach wchodzących w skład tzw. czwórki tytułowej, czyli strony przedtytułowej, redakcyjnej i tytułowej. Podobnie nie umieszcza się paginy na wszelkich kartach działowych występujących wewnątrz publikacji, a także na stronach wakatowych (pustych).
Jeśli stosujemy paginację dolną, nie powinniśmy wstawiać jej na kolumnach kończących rozdziały, o ile ich wysokość jest mniejsza od 2/3 wysokości pełnej kolumny. Analogicznie, stosując paginację górną, nie wstawiamy jej na kolumnach rozpoczynających nowy rozdział, chyba że zaczyna się on od pierwszego wiersza i nie ma tzw. opuszczenia.
Przy okazji przypominam, że strony bez paginacji wliczamy do ogólnej liczby stron w publikacji, a liczenia nie rozpoczynamy od okładki, ale od pierwszej strony wkładu (środka) publikacji książkowej, która to strona bez względu na to, czy zawiera treść, czy jest pusta, ma numer 1.
Z chochlikowym pozdrowieniem
Andrzej Gołąb
Powyższy tekst jest fragmentem pierwszego tomu »Praktycznego Poradnika Poligraficznego«, wydanego w kwietniu br. nakładem wydawnictwa „Helion“. Książka jest dostępna w księgarni HELION, oraz w większości księgarń internetowych i stacjonarnych. Zachęcam do lektury.
Praktyczny poradnik poligraficzny. Procesy,
Helion, Gliwice 2021.
Format: B5
Stron: 344
Oprawa: zintegrowana