Witam i ....
odpowiadam-zanim firma Rotech znikła z mapy to my byliśmy oficjalnym dystrybutorem na Polskę. Potem gdy sprawę przejął Sawgress na ich stronie widnieliśmy jako oficjalny dystrybutor w Polsce. Z Rotechem byliśmy związani personalnie przez moje dobrą znajomość z ich przedstawicielem na Europę Wschodnią, który był moim niedalekim sąsiadem. Obecnie mamy atramenty włoskie na ich licencji. Z tymi podróbami to jednak ciężka walka i na razie to Sawgress walczy w Europie Zach. I dopiero za kilka lat zajmą się nami, więc jeszcze należy się liczyć z klientami, którzy używają tych podrób. Nie prawdą jest że Hamburg podpisał z umowę na coś takiego ponieważ średnio raz w miesiącu oferują mnie sprzedaż swoich wyrobów. Całe szefostwo (3 facetów) znam osobiście bo w ubiegłym roku w styczniu byliśmy na wspólnym 3 dniowym spotkaniu w Belgii zorganizowanym przez firmę Sawgress(USA). Firma z Hamburga głosi się że mają własną fabrykę w Chinach i tam takie wielkie bla bla. Skoro tak to dlaczego biorą teraz towar m.in. od amerykańskiego Chińczyka?. Oni owszem weszli w spółkę jako mniejszościowi udziałowcy ale to nie takie trudne. Bywam w Chinach, odwiedziłem kilka fabryk (mogę przesłać zdjęcia) ale tak naprawdę to tylko James Peng się liczy (ok.70% całego świat.rynku).Hamburskie kubki są zdecydowanie gorzej powlekane a to za sprawą technologii jaką stosują przy powlekaniu. Ponieważ mieli mnóstwo problemów na swoim rynku coraz częściej sięgają do kubków James Penga ale sprzedają je drożej bo lepsze. Ponieważ od 23 lat mieszkam w Niemczech to znam te układy jak mało kto. Twierdzenie że ktoś ma wyłączność, to albo megalomania firmy podkrakowskiej albo nieuczciwość tych z Hamburga, w co bardziej wierzę, bo ja i wiele innych firm na zach. się o tym przekonało. Próbowali również podchody do Gdańska ale im nic nie wyszło. Obecnie kubki od nich bierze co najmniej jeszcze jedna firma z Polski. Gdańszczanie przed świętami opracowali nowe cenniki ale nie wiem czy już aktualne i w jakiej konfiguracji dla swoich klientów. Szczecinianie to też trochę na wyrost (a może im się wydaje że są wielcy?) bo twierdzenie że są głównym importerem czy dystrybutorem jak to na swojej stronie piszą oraz asortyment jakim dysponują mówi samo za siebie. Jest jeszcze klika firm w Polsce, które na plecach taniego dolara myślało lub myślą że zawojują rynek. Pożyjemy zobaczymy. My śpimy spokojnie. Znam ceny jakie Hamburczycy są w stanie zaoferować i wiem że za wszelką cenę chcą wypchnąć towar B lub C. Zobaczymy w trakcie roku czy te ceny się utrzymają. Zastrzegam że rozchodzi się tylko o towar 1AA. Do każdego kubka należy doliczyć ok. 0,12-0,15 USD za sam transport + cło, odprawy i inne. Ktokolwiek ten towar sprowadza musi się z tymi kosztami liczyć więc niedługo już będzie ciekawie. Chińczycy ostatnio podnieśli ceny o ok. 15% za sprawą rządowej regulacji. Gdańsk i my jesteśmy chyba jednak spokojni.
A teraz do konkretów – proszę zaproponować cenę .
Pozdrawiam
m-f
P.S. jak widać, ten kto ma czyste sumienie nie musi niczego ukrywać skąd co i jak, można grać w otwarte karty bo znamy swoją wartość.