Witam Panie i Panów,
Faktycznie otwieranie pdf-a w Corelu to karkołomna sprawa ale być może przy zachowaniu wszystkich wytycznych jakie zapisała drukarnia ta sztuka się udaje bez błędów - moim zdaniem nie jest to wykluczone.
Sądzę, że zawierając umowę i zgadzając się na warunki drukarni powinieneś je respektować. Zdrowy rozsądek powinien Ci powiedzieć, że jeżeli kupujesz super tanio to koszty obsługi klienta muszą być zminimalizowane ze względu na niską marżę i w ramach usługi nie możesz się spodziewać krótkiego kursu profesjonalnej grafiki komputerowej. Każdy kto siedzi w branży wie, że jakość dostarczanych przez klientów plików potrafi czasami sprawić kłopoty najlepszemu grafikowi.
Drukarnia często musi otwierać plik a nie tylko go RIP-ować. Przy bannerach jest to związane z dodawaniem np zgrzewów, opisów, punktów oczkowania.
PDF nie jest cudownym formatem i nawet taki wykręcony z Indesigna potrafi przy rasteryzacji (także w Photoshopie) pogubić teksty pomimo tego że w Acrobat Readerze one są widoczne.
PDF-y wykręcone z driverów drukarkowych albo Corela to często dramat w 7 odsłonach (oczywiście w Acrobat Readerze otwierają się pięknie).
My zawsze rekomendujemy TIFF CMYK LZW skala 1:1 płaski bez dodatkowych kanałów alfa, ścieżek, masek. To moim zdaniem najbezpieczniejsza forma przenoszenia danych które ktoś musi otworzyć - nawet Corel to łyknie. (LZW po to żeby mniej ważyło). Ten format poza tym obcina wiele dyskusji....typu "a bo u mnie się otwiera inaczej" albo "a u mnie tej linii nie było (np. CDR z wklejoną bitmapą która jest obrócona)".
Bądźmy szczerzy - problem plików wynika na ogół z tego, że przygotowują je pseudo-graficy, którzy uczą się na błędach i niech przyjmą tą naukę na klatę.
Często nawet nie rozumieją wytycznych drukarni np co znaczą niektóre stwierdzenia typu "czcionki zamienione na krzywe".
Jestem ciekaw ile osób z Państwa ma w Photoshopie przestawiony Profil kolorów CMYK z "U.S. Web coated" na prawidłowy i pytanie jak ma się zachować drukarnia dostając taki plik? Drukować z tym profilem wiedząc, że kolory będą zmienione, zignorować profil i symulować Euroskalę, edukować klienta, którego reakcją będzie w 95% przypadków: "nie rozumiem, zawsze tak robię i jest dobrze".
Ja jestem zdania: "sprawdzać i edukować" tylko ktoś musi za to płacić a realizacja nie może być na wczoraj.....
Miłego weekendu
Michał
(Wiadomość zmodyfikowana przez: michalt dnia 30.05.2013 19:37)