Problem z drukarnią (plik PDF)

macmark macmark | 31.05.2013 22:05

rad_WC, 2013-05-31 21:53
w3m, 2013-05-31 09:54
rad_WC, 2013-05-31 09:14
a co jakby dostała plik w wordzie ? też by wydrukowała? jak plik nie spełnia wymagań to się go ODRZUCA i nie drukuje !

jeśli plik z worda spełniał by wytyczne przygotowania materiałów produkcyjnych to czemu nie - skoro drukarnia ma swoje wymagania i obrabiając materiały (pliki do druku) realizuje proces produkcyjny tak by wykonać właściwy wyrób gotowy to nie wnikajmy czy sobie oni go tam przetwarzają karolem czy prostują krzywe młotkiem

Nie uogólniaj. Ja twierdzę, że jak plik nie spełnia wymagań drukarni to się nie drukuje tylko go "odrzuca" i informuje klienta o konieczności poprawienia lub się go poprostu poprawia. Napisanie na stronie www czego się oczekuje nie zwalnia z obowiązku sprawdzania czy klient się do tego zastosował. Drukowanie "na pałę" z plików klienta jest nieprofesjonalne i krótkowzroczne. Poza tym w tym konretnym przypadku przepuszczenie pdf'a przez Corela (pewnie archaiczną wersję) zasługuje bezsprzecznie na reklamację. Każdy program do preflightu (lub nawet sam RIP) odrzuciłby ten plik jesli nie miał zapisanych czcionek. A drukarnia tego nie zrobiła poprawnie, bo stosuje ręczny preflight corelowski

Każdy ma swoje racje, taki np. Mentor będzie podpierał się wytycznymi drukarni, inny postawi na brak profesjonalizmu drukarni i z tym się zgodzę. Imho używanie Corela na jakimkolwiek etapie produkcji po wygenerowaniu pliku wynikowego jest mało profesjonalne. Co nie zmienia faktu, że drukarnie popierdułki drukują często z nadzieją na podwójny zysk.

-----------------

redakcja redakcja | 31.05.2013 23:05

w3m, 2013-05-31 22:27
Skoro ta "drukarnia" drogą empiryczną karoluje pliki i im wychodzi to możemy dyskutować o ich profesjonalizmie, a w przypadku rozpatrzenia reklamacji również etyce.

To narzędzie nie gwarantuje żadnej pewności ani powtarzalności więc jeśli drukarnia twierdzi, ze jej "wychodzi" to ma to taką samą wartość jak zapewnienia kolesi ścigających się nielegalnie po ulicach autami, że to zabawa całkowicie bezpieczna. Trudno odmówić racji - do czasu rzecz jasna...

-----------------
Redakcja Signs.pl

pmachaj pmachaj | 04.06.2013 11:06

Problemem jest to że drukarnia nie wychwyciła pliku przygotowanego niezgodnie z ich wymaganiami. Nie do końca jest to ich wina wg mnie. Równie dobrze musieli by sprawdzać wszystkie literówki itp. To że otwierają pliki w corelu to rzeczywiście bardzo duże ryzyko, sam się na tym już nie raz przejechałem i akurat czcionki są w tym wypadku najmniej istotne. Na upartego zawsze można olać fonty i reklamowac towar z zupełnie innego powodu, zawsze coś sie znajdzie. Tak samo drukarnia może każdą reklamację odrzucić ze względu na dostarczenie plików wykonanych niezgodnie ze specyfikacją. Dlatego w interesie trzeba być elastycznym, wg mnie jak by ci dali spory rabata na powtórkę zlecenia to każda strona była by zadowolona.