Właśnie na witrynach też... Dokopałem się do ścinków najdawniej kupowanej folii OVW z która jak pamiętam nigdy nie miewałem kłopotów. To jest z nadrukiem Mactac Imagin i od teraz spotykanej chińszczyzny różni się tym że nie jest tak biała, ma mniejszą średnicę dziurek (i większą ich ilość) a podkład jest foliowy, przezroczysty
Nie wiem czy teraz jest to dostępne bo już rzadko kupuję OVW
(Wiadomość zmodyfikowana przez: Salomon dnia 18.04.2012 06:30)
Dostawca powiedział, że atestowana to atestowana.
Ale dzisiaj do nich zadzwonię tak z ciekawości i zapytam o ten atest i markę producenta, zobaczymy co odpowiedzą.
My drukujemy i na chińczykach i na powiedzmy "nie chińczykach" z chin. nigdy prze nigdy nie było problemów.
Może to jest zadrukowane jakimś mega mocnym twardym solwentem który w jakiś sposób reaguje z klejem albo coś .....
-----------------
Przekonałem klienta na zwykły zadrukowany i zalaminowany monomer.
Widzę po Waszych wpisach, że nie tylko ja mam problemy z tą folią.
Całe szczęście że nie kleje OWV aż tak często, nie mniej jednak mam nadzieje że więcej nie trafi mi się "wstawająca".
Ja nigdy nie miałem problemu z tym materiałem, a nawet uważam że OWV to dobra robota za dobrą kase. No ale jednak widziałem jak się ta folia zwineła z szyby samochodu i teraz nasuwa mi się myśl, skoro ja drukuje już od 3 lat u siebie i zawsze mam materiał od jednego dostawcy i jest ok a folia która się odkleiła nie była od tego dostawcy...
-----------------
Atest nie świadczy o jakości folii, bo niby na co ten atest. Może właśnie na to że folia nadaje się do użycia w środkach komunikacji zbiorowej. Czyli jak robili badania to im słabsza folia tym bezpieczniej. Atest nie ma nic wspólnego z jakością.
Zareklamuj folię. U nas w sumie nadzialiśmy się na dwie takie - jedna wstawała tak samo jak u Ciebie (drukowała się normalnie) a druga z kolei wstawała podczas druku i to na tyle że ocierała o głowicę. Zareklaowaliśmy - odzyskaliśmy nowe rolki (ten sam producent) i te były już ok. Jak się później okazało folia była źle magazynowana (ewentualnie długo leżała) u dystrybutora lub u Chińczyka.
najprostszy i chyba najpewniejszy sposób na "zwijanie" się OWV z szyby:
po naklejeniu odcinamy od brzegu szyby/uszczelki 5mm folii OWV i na to miejsce wklejamy 1cm szeroki pasek z laminatu foliowego wylewanego - np Oraguard 290F - czyli tak żeby 5mm tego paska było naklejone na szybie a 5mm na folii OWV.
(Wiadomość zmodyfikowana przez: EUCWA dnia 13.05.2012 17:08)
Przyłącze się do tematu bo ostatnio oklejałem tylnią szybe I30 i co mnie zaskoczyło po kilku latach pracy w branży reklamowej to to że klient dzwoni po tygodniu i mówi że zwiało mu OWV z tylnej szyby jak szmate
ciekawe bo nie do uwierzenia.A rok wcześniej oklejałem mu szybkę i trzymała się do tego pechowego przeklejenia.
Jeśli chodzi o folie to płace 11 zł netto za m2 i okleiłem nią wcześniej kilka szyb z wzorowym rezultatem.Do dziś się trzymają.
Temperatuta klejenia około 13 stopni ale raczej to nie to jej zaszkodziło.
Gdy klieny przyjechał zerknąłem na szybkę a tu widok jakby wcale nie była klejona,żadnego śladu kleju jakby dopiero z salonu wyjechał.
I tu rodzi się pytanie: gdzie podział się klej?
W końcu w jakiś sposób folia się trzymała na początku.
Moje przypuszczenia są takie:
- środki których używałem do odtłuszczania czy mycia dobrze nie odparowały?
- klient jeżdzi na myjke i tam używają środków które powodują neutralizacje kleju?
- klient używa w swoim samochodzie środków, które nie powinny być używane
- albo poprostu konkurencja z jego branży skutecznie pozbywa się reklamy z jego szyby a że ja zwiało to tylko wymówka.
Kleiles na mokro czy na sucho? Znam aparatow, ktorzy kleja na mokro owv 
Więcej nowości w tym dziale
