Opiszę tutaj problem jaki mam z tym ploterem. Jak będzie trzeba to rozpiszę bardziej. Być może ktoś z Was coś podpowie. Za każda sugestię będę bardzo wdzięczny.
Ploter jest nowiutki. Niestety wydaje mi się, że był to zbyt pochopny zakup i jak się okazuje lepiej nie sugerować się zdjęciami czy samymi opisami i filmami z netu. Kto tak robi? No niestety ja. Stwierdziłem, że jaki ploter jest każdy wie. Używam ploterów od blisko 8 lat więc jak coś się zmieniło to tylko na lepsze więc jeżeli ploter za niespełna 2k działa to droższy tym bardziej, a cudów nie potrzebuję, bo z nich nie korzystam.
Do tej pory miałem możliwość używania dwóch ploterów - stareńka Summa oraz nowy chińczyk PCut. Oba działały prawidłowo i nie miałem problemów z ich obsługą, ale być może wiem za mało dlatego z Secabo mi nie wychodzi.
Po pierwsze Secabo ma nietypowe rozwiązanie prowadzenia folii (przynajmniej ja wcześniej w żadnym ploterze takiego nie widziałem). Zazwyczaj jest jeden wałek, który prowadzi folię plus dociski. Tutaj mamy kilka wałków oddzielonych odstępami. Jest to rozwiązanie o tyle niewygodne że nie mogę swobodnie wybierać miejsca docisku folii. Kompletnie nie zwróciem na to uwagi. Gdybym to wcześniej zauważył nie byłoby tego posta, bo nie kupiłbym tego plotera. Za błędy trzeba płacić więc płacę.
Problem stanowi jednak co innego. Wycinam w folii Flex z rolek o szer. 50cm. Na starych ploterach
ustawiałem sobie docisk 1cm od lewej krawędzi i 1 cm od prawej krawędzi i mogłem ciąć po całej szerokości.
Tutaj rozstaw rolek nie pozwala na takie umieszczenie rolek dociskowych na folii. Jeżeli lewy docisk ustawię około 1cm od krawędzi folii to niestety z prawej strony folia wystaje 6cm poza rolkę. Czyli 6cm materiału po prawej stronie lata samopas. O ile w moim chińczyku to nie jest duży problem o tyle w Secabo jeżeli umieszczę jakieś elementy do wycinania na tym obszarze to na 100% mam materiał do wyrzucenia. Nóż, który uderza w folię "marszczy ją/zagina" i próbuje ciąć po takim materiale. W ogóle zauważyłem, że nawet kiedy nóż wycina po folii, która znajduje się między rolkami to folia (chyba ze względu na to, że rolki prowadzące wystają z obudowy na wysokość około 2mm) uderzona i dociśnięta przez nóż "zapada się" co powoduje powstanie drobnej fałdy. Ten efekt jest widoczny dużo bardziej niż na moich starych ploterach. Wzór wycięty w ten sposób nadal wygląda dobrze, nawet drobne elementy. Przynajmniej tyle mogę stwierdzić po testach. Co jednak z wycinaniem na całej szerokości rolki? Jest to w tej chwili niemożliwe. Musiałbym wycinać maksymalnie na obszarze 44cm, a 6cm zawsze w kubeł wyrzucać. Bez sensu.
Używam opcji "auto weed-box" i nawet jeżeli na tym luźnym obszarze nie umieszczę elementów, a nóż po zakończeniu wycinania wycina prostokąt dookoła obszaru z wyciętymi elementami to w momencie kiedy uderza
w tą niedociśniętą folię od razu ją "podwija". Nawet jeżeli poza rolkę dociskową wystaje mniej materiału np. 2-3 cm folii to sytuacja wygląda tak samo. Ploter od dwóch miesięcy stoi nieużywany ponieważ nie jestem w stanie używać go do pracy. Dobrze, że stary ploter nadal działa.
Co już zrobiłem:
- zacząłem od regulacji nacisku i regulacji wysunięcia noża - nic nie pomogło, nawet kiedy nacisk był już
niewielki i elementy były niedocięte
- zmieniałem prędkość wycinania, ale to raczej nie powinno mieć wpływu na ten problem
I tyle. Nie wiem czy to jest kwestia regulacji czy może ten ploter nie nadaje się do wycinania w bardziej miękkich materiałach (używam cienkich, elastycznych folii). Po założeniu sztywniejszej folii (nadal flex) efekt "marszczenia" jest słabszy, ale wycinanie na tych 6cm folii niedociśniętej też jest niemożliwe. Materiał nie jest prowadzony gładko więc z wycinania nici.
Jakieś sugestie? Podpowiedzi?
Na razie zostałem ze sprzętem za blisko 4k, który zapakowałem w karton.
Z dostawcą próbuję dogadać się od dwóch miesięcy, ale na razie bez skutku.
Dobrze, że mój chińczyk tnie w foliach stretch jak szalony, ale kiedyś dokona żywota.
-----------------
Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to.