Kolego kintaro, jako osoba, która przechodziła przez to, co opisujesz, coś Ci podpowiem.
Tusz nie ucieka! "Marnujesz go" na cleaningi w celu zachowania sprzętu w gotowości. Gdybyś drukował 20-30 koszulek dziennie, ten zmarnowany tusz wkalkulowałby się w zarobek z koszulek. Przy 20 koszulkach w tygodniu, w życiu nie zarobisz na tusze - nie wspomnę o głowicy, dumperach, taśmie kodującej itp...
Jeśli zamierzasz szybko rozruszać sprzedaż, rozważ poniższe punkty, jako podpowiedzi na okres przejściowy.
1. Jeśli nie widzisz szans na zwiększenie sprzedaży w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy - pozbądź się tego DTG, póki sprawne.
2. Nie drukujesz na kolorowych - pozbądź się białego tuszu z układu, zalej głowicę cleanerem z wodą destylowaną (sprzedawca/serwisant podpowie Ci jakie proporcje) - cleaner jest tańszy od białego tuszu
3. Proces czyszczenia samych tuszy kolorowych spokojnie ogarniesz co drugi dzień, nie musisz codziennie.
4. Drukuj nie codziennie 2-3 koszulki a co drugi dzień 4-6 - patrz punkt wyżej. Ja drukowałem 2x w tygodniu.
5. Zrób sobie partię koszulek i rozdaj wśród rodziny i znajomych - po kilku tygodniach zbierz opinie o trwałości wydruku.
6. W zależności od rezultatu badania z pkt 5. przelicz DOKŁADNIE zysk z jednej ewentualnie sprzedanej w cenie rynkowej koszulki. Zastanów się, ile musisz ich zrobić (czas) aby zarobić na tusze i serwis.
7. Nie obrażaj się ale... zastosuj się do pkt. 1.
Zaufałeś sprzedawcy sprzętu, który powiedział Ci, że tuszu starczy na pół roku. No cóż. Czy zaufałbyś sprzedawcy samochodu, który mówi, że jest zalany do pełna i paliwa starczy na rok? Znam kilka osób, którym by tego paliwa wystarczyło, ja natomiast tankuję co tydzień...
-----------------
cactusic