logo
FORUM
Polska reklama i poligrafiaFORUM

Problemy z tuszami Flemink Ultra

Strona 1/2  1 2

| 08.02.2009 19:02

Witam
Czy ktoś miał problemy z drukiem na tuszach Flemink Ultra sprzedawanych przez Firmę Jet Media.
Poniżej opiszę swój problem:
Kupiłem plotera Roland XJ-740 zalanego tymi tuszami. Bezawaryjnie drukował ok. miesiąca, potem na magencie i czarnym zaczęły pojawiać się pasy. Czyszczenie głowic nie pomagało, aż w końcu głowica odpowiadająca za magentę przestała drukować. Serwis przeczyścił układ, nawet wymieniono głowicę za darmo, ale to rozwiązało problem na ok. 2 tygodnie, po czym znowu zaczęło się dziać to samo. Serwis firmy Jet Media był u mnie kilkukrotnie w ciągu miesiąca (wliczając w to wizyty dotyczące maszyny Eurotech, ale to opiszę w innym poście) Po ostatniej wizycie Panów z firmy Jet Media maszyna drukowała poprawnie ok 3 dni. Po utracie kilku zleceń i kilku nieprzespanych nocach,
postanowiliśmy zalać ją tuszami Flemink sprzedawanymi przez firmą JetSerwis i problem zniknął. Od czasu przelania maszyny wydrukowaliśmy ok. 2000 m. i nie mamy problemu z głowicami.
Odradzam więc z całą stanowczością, stosowanie tuszy Flemink Ultra, jednocześnie czekając na opinie Innych użytkowników forum.
W razie pytań podaję maila:
lambit@lambit.pl i nr. tel. 609-20-80-99
Pozdrawiam
Tomasz Ratajczak

avatar użytkownika
?

Poznań
wiadomości: 2
w Signs.pl od 27.01.2009
IP: 77.255.9.XXX

| 08.02.2009 23:02

Czy Ty aby kolego nie chcesz tym postem zaszkodzić JetMedia a wspomóc JetSerwice?
Piszesz bardzo stronniczo, wymieniasz 2 firmy, które obecnie ze sobą konkurują.
Co do atramentów to jest szeroki wybór na rynku. Z tego co piszesz to jetmedia wywiązała się wzorowa z roli serwisanta i zrobili co byli w stanie zrobić aby usunąć usterkę. Żeby tylko każdy serwis tak działał jak to opisałeś.
A jeśli chodzi o sam atrament. No cóż chciałeś zaoszczędzić kilka groszy na atramencie i się nie udało...

Ciekawe co inni sądzą nt. tego atramentu?

avatar użytkownika
+ + + + + +

Toruń
wiadomości: 735
w Signs.pl od 04.11.2006
IP: 79.186.145.XXX

| 09.02.2009 07:02

witam!
widze ze dla niektorych wystarcza wizyty serwisu aby zyc w przekonaniu ze serwis jest wzorowy.moim zdaniem liczy sie efekt wiec czekamy na opinie uzytkownikow atramentow flemink ultra.
pzdr Artur

brak ikonki
+ + + + + + +

Goszczyn
Mazowieckie
wiadomości: 1137
w Signs.pl od 28.10.2006
IP: 83.28.252.XXX

| 09.02.2009 09:02

Halooo to nie była jedna wizyta serwisu jak można wyczytać z wypowiedzi lambit1 tylko kilka. Czasem nawet serwisanci muszą rozłożyć ręce. MIeliśmy taki przypadek z Epsonem. Drukarka niby działała a na tydruku testu dysz przy żółtym rórne dysze były pozapychane. Nie pomogły szyszczenia, wymiana atramentu (z oryginalnego na oryginalny). Serwisany rozłożył ręce i było trzeba wymienić głowicę. I co się okazało, po wymianie głowicy? Że problem nie zniknął. No i dalej poszukiwania, że możę ciśnienie nie takie, że to czy tamto. Koniec końców okazało się, że na płycie głównej coś malutkiego się odlutowało i stąd te 2 niedrożne dysze w żółtym. Całe dojście do rozwiązania trwało prawie 2 miesiące, a dodam że maszyna stała w serwisie, a nie u nas. Widziałem, że serwisant się starał, w Epsonach siedzi już od ponad 10 lat i co z tego? Trzeba było prób i błędów by doprowadzić drukarkę do ładu.

Opisywany przez lambita problem mógł być związany np. z wadliwą partią atramentu. W JetMedia powinni o tym wiedzieć bo jeśli lambit miał takie problemy to inni użytkownicy też pewnie je mieli. Tylko gdzie tutaj jest logika działania JetMedii? Przecież na sprzedaży złego atramentu tylko tracą a nie zarabiają. Mimo tego reklamy atramentu śmigają cały czas na forum. Skoro atrament jest aż tak zły to dlaczego cały czas go tak promują i sprzedają. Przecież będą na tym tylko stratni. Zero logiki...

avatar użytkownika
+ + + + + +

Toruń
wiadomości: 735
w Signs.pl od 04.11.2006
IP: 83.8.101.XXX

| 08.03.2009 01:03

Zastanawiam się po jaką cholerę kupuje się urządzenie za 100 tys. złotych i oszczędza na jego eksploatacji. Trzeba było kupic chińskie maszyny no name, które kosztują pół ceny, a atramenty są o połowę tańsze od zamienników do rolanda.

Piszę to z perspektywy posiadacza wypasionego Mimaki, które nie wie co to zamienny tusz, za to codziennie czerpie swą moc z oryginalnych kartridży. Jestem szczęśliwy, że nie dałem się wpakować w zamienniki. Na maszynie zarabiam i nie idę rano do pracy z myśląc - uda się, nie uda. Każda robota, to czysty zysk, mimo, że moje atramenty kosztują 4 x więcej niż pomyje, które zalewacie.

Bez złośliwości - życzę szybkiej spłaty leasingów i przewartościowania strategii. Z tego co zdążyłem się zorientować z plotera do produkcji jednostkowych tablic reklamowych i plakatów nie da się uczynić przemysłowej drukary, a jak rozumiem, taki właśnie jest zamysł pomysłodawców zamiennych atramentów.

avatar użytkownika
+

Chodzież
wiadomości: 15
w Signs.pl od 01.02.2009
IP: 77.45.43.XXX

| 08.03.2009 01:03

Zastanawiam się po jaką cholerę kupuje się urządzenie za 100 tys. złotych i oszczędza na jego eksploatacji. Trzeba było kupic chińskie maszyny no name, które kosztują pół ceny, a atramenty są o połowę tańsze od zamienników do rolanda.

Piszę to z perspektywy posiadacza wypasionego Mimaki, które nie wie co to zamienny tusz, za to codziennie czerpie swą moc z oryginalnych kartridży. Jestem szczęśliwy, że nie dałem się wpakować w zamienniki. Na maszynie zarabiam i nie idę rano do pracy z myśląc - uda się, nie uda. Każda robota, to czysty zysk, mimo, że moje atramenty kosztują 4 x więcej niż pomyje, które zalewacie.

Bez złośliwości - życzę szybkiej spłaty leasingów i przewartościowania strategii. Z tego co zdążyłem się zorientować z plotera do produkcji jednostkowych tablic reklamowych i plakatów nie da się uczynić przemysłowej drukary, a jak rozumiem, taki właśnie jest zamysł pomysłodawców zamiennych atramentów.

avatar użytkownika
+

Chodzież
wiadomości: 15
w Signs.pl od 01.02.2009
IP: 77.45.43.XXX

| 08.03.2009 11:03

Witam

Kamils chyba trochę przesadziłeś.

Nawet z oryginalnymi atramentami są problemy (wadliwe partie), ale widocznie za krótko się "bawisz" w drukowanie żeby o tym przekonać się na własnej skórze.

Gdyby sprawa była taka prosta jak ją widzisz to producenci maszyn np Mimaki nie zabezpieczaliby za wszelką cenę swoich urządzeń przed stosowaniem zamienników. Skoro to robią to jednak boją się konkurencji ze strony tańszych zamienników. Jest dużo renomowanych firm, które sprzedają atramenty czasem lepsze od oryginalnych.
Oczywiście szukanie najtaniej to szukanie "guza".

Pozdrawiam
Michal

(Wiadomość zmodyfikowana przez: michalt dnia 08.03.2009 17:51)

avatar użytkownika
+ + + +

Warszawa
wiadomości: 219
w Signs.pl od 04.04.2002
IP: 83.31.82.XXX

| 09.03.2009 07:03

Michale to wypowiem się z perspektywy mojej JV5.
Drukuję dwa lata już, wymieniony na gwarancji miałem komplet głowic (dokładnie tak jak piszesz - wadliwy tusz), przy czym wymiana obejmowała tez wymianę kaset z tuszem czarnym HS na HS2 na koszt Mimaki.
maszyna zużyła w przeliczeniu prawie 264litry farby produkując tylko 5 litrów zlewek.

Co do zabezpieczania się producenta - obecnie mimaki samo wprowadza duże opakowania z tuszem i system zasilający - ale dalej to będą oryginały i pierwsze co zrobie to zamontuje ten system, ale nie dam się skosić na zamienniki do JV5 ani nawet do produkcyjnego Scitexa

avatar użytkownika
+ + + +

KseroCom
wiadomości: 414
w Signs.pl od 04.11.2005
IP: 83.23.155.XXX

| 09.03.2009 12:03

Witam,

Widzisz, a my drukujemy dobrym zamiennikiem i od 3 lat (czyli w całym okresie używania tego atramentu) producent nie miał żadnej wpadki. Zmieniliśmy 1 głowicę (bo dbamy o jakość a nie dlatego, że musieliśmy). Tak więc nie jest oczywiste to, że atrament OEM jest lepszy od alternatywnego.

Rozwiązanie dużych pojemników z tuszem to chyba odpowiedź Mimaki na kryzys

michal

avatar użytkownika
+ + + +

Warszawa
wiadomości: 219
w Signs.pl od 04.04.2002
IP: 83.18.99.XXX

| 09.03.2009 16:03

Michale, dobry atrament alternatywny, przy dbaniu o maszynę możne dać identyczne niemalże efekty jak oryginał.
Niemniej Fleminka nie zaliczyłbym do tej grupy...

Swoją droga oglądałem jakiś czas temu wydruki na bluebacku robione na tuszach HP supreme ( oryginał) i Sericol (alternetywka) - pod względem kosztowym wygrał Sericol, a różnica w kolorze była minimalna na korzyść sericola lecz HP było tańsze od zamiennika

(Wiadomość zmodyfikowana przez: KseroCom dnia 09.03.2009 16:13)

avatar użytkownika
+ + + +

KseroCom
wiadomości: 414
w Signs.pl od 04.11.2005
IP: 83.23.1.XXX
Strona 1/2  1 2
REKLAMA:

REKLAMA
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764