Graficy lubią narzekać na drukarzy choć nie zawsze zdają sobie sprawę, że ci drudzy nie pozostają im dłużni. Tym razem oddajemy głos drukarzom. Zobaczmy co można ich zdaniem zrobić już na etapie projektowania, aby ułatwić pracę drukarni i uchronić się przed niespodziankami technicznymi i cenowymi.
W procesie druku offsetowego jedne rozwiązania graficzne uzyskuje się łatwo, inne – choć możliwe do wydrukowania – nastręczają wiele problemów. Przygotowanie projektu w sposób pozwalający ominąć najważniejsze z nich przekłada się nie tylko na niższe ryzyko „wpadek” i poprawę jakości technicznej, ale także na mniejszą ilość pracy i zmniejszenie kosztów drukarni. Nie każda drukarnia uwzględnia w kalkulacji czynniki związane z projektem, postaramy się jednak pokazać, że pytanie o projekt niekoniecznie musi oznaczać nadgorliwość czy złą wolę.
Przyjrzyjmy się przykładowej realizacji papieru firmowego: Projektant przewidział na całej powierzchni jasny błękitny poddruk (Pantone Process Blue 8%). Na krawędziach umieszczona jest ramka szerokości 3 mm (Pantone Reflex Blue). Logotyp to kompozycja złożona z żółtego liternictwa wypuszczonego w ciemnej apli.
Formaty papieru i druk „na spad”
Pierwsza pułapka, o której warto pamiętać, to koszty związane ze spadami i formatem papieru. Projekt mieszczący się na papierze z szeregu A, ale wymagający zadruku do spadu, zmusza do użycia arkuszy z szeregu B, dlatego warto uprzedzić drukarnię o konieczności przewidzenia spadów.
Przyjrzyjmy się temu problemowi dokładniej, analizując np. stosunkowo niewielki nakład 1000 szt. formatu A4. Takie listowniki zwykle drukuje się z arkusza A3. Wprawdzie papier do druku offsetowego jest nieco większy niż przewiduje norma (wg której A3 to 297 x 420 mm), ale po obrównaniu zostaje jedynie 303 x 428 mm. Tymczasem maszyna małoformatowa potrzebuje ok. 10 mm aby chwycić papier. Pokazany projekt wymagający zadruku „od dechy do dechy” nie mieści się na standardowym arkuszu z szeregu A. Policzmy:
- zadruk 297mm + minimalne spady po 1mm z każdej strony dają pole szerokości 299 mm
- dodatkowe miejsce na łapki (10mm) poszerza je do 309 mm.
Formaty z szeregu B są o 40% większe od odpowiedników z szeregu A, co pociąga za sobą proporcjonalny wzrost ceny papieru. Przy nietypowych formatach i rodzajach papieru warto także pamiętać, że papier kupowany w niewielkich ilościach jest zawsze droższy niż papier paletowy.
Kolorystyka projektu
Kolejne problemy dla drukarni mogą wynikać z konieczności bardzo precyzyjnego pasowania kolorów, na co bezpośredni wpływ ma sposób operowania kolorami przez projektanta. W przedstawionym wzorze żółte napisy w logotypie muszą być drukowane na białym tle, wybranym w ciemnej apli. Farba offsetowa nie jest kryjąca, a zatem nie da się nadrukować żółtej farby na niebieskie tło (dałoby to kolor zielony). Dodatkowy problem wynika z wybranego tu kroju pisma. Zmienna grubość linii dwuelementowego Timesa spada w niektórych miejscach do ułamków milimetra, utrudniając spasowanie kolorów. O ileż prostszy byłby druk kolorem kryjącym np. czarnym na żółtym tle, albo – najprościej - dowolnym kolorem na białym tle!
Niebezpiecznie gładki raster
Niewielu grafików bierze pod uwagę problemy pojawiające się w razie konieczności uzyskania dużych, jednolitych powierzchni koloru przy pomocy rastra. Warto wiedzieć, że utrzymanie jednolitej kolorystyki uzyskuje się po przedrukowaniu ok. 50 arkuszy. Każda korekta pasowania oznacza konieczność powtórzenia całego procesu, podobnie w wypadku konieczności usunięcia dostających się na matrycę pyłów, które stają się wyraźnie widoczne na gładkich powierzchniach drukowanych delikatnym rastrem. Każde zanieczyszczenie skutkujące pojawieniem się punktu o nasyceniu 100% koloru jest bowiem natychmiast widoczne na tle jasnej siatki (np. 8% w wypadku omawianego projektu).
Podobne problemy pojawiają się zresztą już na etapie przygotowania matrycy. Większość drukarń korzysta przy wykonywaniu matryc z klisz i kopioramy. Tutaj wrogiem może być nie tylko pył (dający ciemne punkty), ale także nie wyssana bańka powietrza, prowadząca do powstania ubytków punktów rastra. Choć problem ten powoli się dezaktualizuje, ponieważ systemy CTP (Computer to Plate) skutecznie wypierają tradycyjne naświetlanie płyt, ilość kopioram w drukarniach wciąż jest wielokrotnie większa niż ilość systemów CTP.
Podsumujmy: uzyskanie 500 arkuszy A3 (po rozcięciu otrzymamy nasze 1000 szt. formatu A4) wymagałoby standardowo przedrukowania ok. 100 dodatkowych arkuszy. W wypadku pokazanego projektu ilość ta zwiększy się do minimum 300 dodatkowych arkuszy!
Precyzja cięcia
Pozostaje jeszcze obróbka po druku, w tym wypadku cięcie. Nawet ta prosta z pozoru czynność może przysporzyć sporych kłopotów, gdy trzeba uzyskać równą ramkę na krawędziach formatu. W naszym przykładzie projektant przewidział ramkę szerokości 3 mm. Jeżeli przyjmiemy tolerancję dokładności cięcia 0,5 mm, to w praktyce szerokość poszczególnych krawędzi ramki może wahać się między 2,5 a 3,5 mm! Milimetr różnicy stanowi 33% wymiaru wyjściowego, co niestety będzie rażąco widoczne. Jeżeli musimy zastosować ramkę na krawędzi arkusza, starajmy się, aby była jak najszersza.
Tekst przygotowano przy współpracy z drukarnią Mirror
www.drukifirmowe.pl
Tekst ciekawy, ale... Problem dezaktualizuje się raczej szybko niz powoli, bo CTP staje się standardem w każdej szanującej się drukarni. Poza tym teskt jest chyba nieco anachroniczny. Z całym szacunkiem dla autora, nieodparcie kojarzy mi się z poradami typu motoryzacyjnego: lepiej nie jeździć ruchliwą ulicą, bo to niebezpieczne; można przecież wybrać okrężne, ale mniej uczęszczane drogi. Szybkość też można ograniczyć, bo choć na autostradzie wolno 130, to jednak 80 bedzie bardziej bezpieczne i tak dalej... Widziałem już sporo druków z piękną niebieską aplą, powtarzalną w całym nakładzie. Nie raz były też na niej żółte elementy świetnie spasowane. Podobnie sprawa się ma z cienką ramką drukowaną do spadu.
Pozostając przy skojarzeniach motoryzacyjnych - dobry samochód i dobry kierowca nie będzie szukał objazdów czy zmniejszał prędkość, ale nie zastanawiając sie nawet nad "ewentualnymi problemami" pojedzie tam gdzie chce i jak chce.
Przeczytać jednak warto, zwłaszcza tym, którzy zlecają druk na starych "romkach".
Widzisz, tylko większość zleca druk nie w "szanującej się" drukarni tylko w taniej, a jak się ma takie podejście do uwag drukarzy to potem robi się rybę. A CTP jest tylko sposobem wykonania matrycy i nie ma tu nic do rzeczy. Opisywane w artykule zależności występują w technologii offsetowej niezależnie od sposoby wykonania matrycy, marce i stopniu zużycia maszyny. Nie oznacza to że są projekty niewykonalne tylko wymagające. A jest jeszcze wklęsłodruk, flekso, sito i sała fura problemów związanych z wyk. poprawnego projektu dla tych technik. Przed projektantami jeszcze dużo wiedzy do przyswojenia :-)
Podpisał bym się pod tym tekstem oburącz, dorzucając jeszcze kilka "kwiatków" popełnianych przez projektantów.
dorzuciłbym tych "kwiatków" więcej, ale jako projektant proszę..! NIe nazywajmy projektantami, grafikami... itd. wszystkich, którzy tym się zajmują... - głupol, który ma szybki samochód nie staje się kierowcą rajdowym...
A projektant który nie zna i nie rozumie technologii do której projektuje to taki projektant jak z koziej **** trąbka... i CTP mu nie pomoże.