Jakobson, 2020-08-04 17:03
Witam
Moim skromnym zdaniem polecałbym Summe. Mam taką od nowości bodajże od 2008 roku. Żadnych problemów oprócz wymiany nożyków i chyba 2 razy wymiana rolek ale to z racji kilometrów przeciągniętych folii. To japońska produkcja. Bardzo szyba praca, dobra równomierność nacisku ostrza czyli na każdej szerokości i długości idalne nacięcia. Dobrze zczytuje znaczniki na wydrukach. Drugi duży prolter mam zintegrowany z maszyną drukującą Rolanda. Też made in Japan. Nie wiem jak z tanimi Chińczykami ale raz się skusiłem na chińską nową gilotynę i sprzedałem ją jeszcze na gwarancji bo wszyscy Klienci mieli wizytówki i ulotki pocięte w rąby
Oprócz tej Japonii, to mam jeszcze pare uwag. Oprócz nozyków, wymieniam tez raz do roku taśmę pod narzędziem tnącym. Nie ma możliwości "przeciągać kilometry folii" i jej nie zmieniać. Nie chodzi o nacinanie jej. Zwyczajnie przy kilometrach folii robi się rowek pod nożem na całej szerokości pracy noża, ale najwięcej przy punkcie zero. Przy okazjonalnej pracy, listwa jest wieczna. Czytnik znaczników nie jest idealny, przy dwóch sasiadujących blisko znacznikach, ploter potrafi zgłupieć, odczytać zły znacznik i nieprawidłowo wyciąć plik. Porysowany znacznik, czy laminat naklejony w połowie znacznika też powoduje, że ploter głupieje. Znaczniki na folii lustrzanej nie są w ogóle czytane.
Z innych wad:
- wzrost prędkości cięcia jest tożsamy ze wzrostem prędkości przewijania folii. Przy prędkość od 600 w górę, chce wyrwać folie z plotera
- długa procedura startu i pomiarów folii w osi X (Y można wyłączyć)
- wkurzająca opcja klikania i potwierdzania w 3 okienkach przy druku OPOS w winplota
- brak winplota na maca, reszta softu to porażka lub drooooga porażka
- włącznik główny umieszczony z tyłu pod spódnicą
Oprócz tego same zalety i nie oddam nikomu