logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Przygotowanie prac i plików do druku (1): Ulotki proste

   10.07.2012, przeczytano 15697 razy
ilustracja
Foto Anna Gołąb

Roz­po­czy­namy zapo­wia­dany już wcze­śniej nowy cykl felie­to­nów, pod wspól­nym tytu­łem „Jak przy­go­to­wać pliki do druku”, poświę­cony omó­wie­niu naj­czę­ściej zama­wia­nych wyro­bów poligraficznych.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/praktyczny-poradnik-poligraficzny%3A-ulotki-proste,16056,artykul.html

Fol­der, pla­kat czy książka – dla dru­ka­rza to wsio ryba. Wszystko ma postać arku­sza papieru, który trzeba zadru­ko­wać jedno lub dwu­stron­nie. Dopiero intro­li­ga­tor nadaje spra­wie kształt i postać użyt­kową. W naszym roz­wa­ża­niach pój­dziemy tym intro­li­ga­tor­skim tro­pem i na pierw­szy ogień weź­miemy pro­dukt naj­prost­szy z pro­stych czyli ulotkę pro­stą.

Tro­chę w błąd wpro­wa­dza nas tytuł całego cyklu, ale póki nie doznamy jakie­goś twór­czego olśnie­nia, trak­tujmy go jako swego rodzaju meta­forę czy też uogól­nie­nie. Pro­ces druku jest bowiem jed­nym z kilku pro­ce­sów wcho­dzą­cych w skład głów­nego pro­cesu reali­zo­wa­nego w zakła­dzie poli­gra­ficz­nym. Z mojego doświad­cze­nia wynika nawet, że gra­ficy mają wię­cej pro­ble­mów z przy­go­to­wa­niem pliku pro­duk­cyj­nego do pro­ce­sów post­pres­so­wych (intro, uszla­chet­nie­nia) niż do samego pro­cesu druku.

De facto, obszar naszych zain­te­re­so­wań obej­muje pra­wi­dłowe przy­go­to­wa­nie przez gra­fika pro­jektu do wszyst­kich pro­ce­sów pro­duk­cyj­nych, a w nie­któ­rych przy­pad­kach nawet do pro­cesu eks­pe­dy­cji czyli skła­do­wa­nia wyrobu goto­wego i jego trans­portu do odbiorcy. W odpo­wied­nim cza­sie do sprawy wró­cimy, a teraz już gnamy wprost do naszej ulotki prostej.

Pro­sta defi­ni­cja ulotki prostej

Ulotka pro­sta to naj­prost­szy z dru­ków pro­stych. Składa się z jed­nej kartki (arku­sza) papieru, prze­waż­nie dwu­stron­nie zadru­ko­wa­nej. Sto­suje się tu zarówno papier nie­po­wle­kany (off­se­towy) jak i powle­kany (kredy matowe i błysz­czące), w peł­nym wachla­rzu gramatur.


Oso­bi­ście nie widzia­łem ulo­tek dru­ko­wa­nych na gru­bym kar­to­nie czy też tek­tu­rze, ale nic nie stoi na prze­szko­dzie aby­ście takową zapro­jek­to­wali i zle­cili do druku. Swego czasu dru­ko­wa­li­śmy unde­gran­dowy perio­dyk na papie­rze pako­wym i wyglą­dał świet­nie, więc ulotka z reklamą kefiru, wyko­nana na tek­tu­rze fali­stej może także swoją twardą formą nad­ro­bić ulot­ność treści.

Pury­ści mogą się obu­rzać, iż tek­tu­rowa ulotka nie mogłaby speł­niać swo­jej pod­sta­wo­wej funk­cji czyli uno­sze­nia się w powie­trzu po klatce scho­do­wej, ale śmiem zazna­czyć, iż ety­mo­lo­gia słowa „ulotka” kie­ruje nas ku jej ulot­nej tre­ści i krót­kiemu żywo­towi, a nie ku skłon­no­ściom do lewitacji.

For­mat ulotki to rzecz umowna i waha się w gra­ni­cach od A7/B7 do A4/B4. Powy­żej tego for­matu, to już raczej pla­kat a przy­naj­mniej pla­ka­cik. Poni­żej zaś for­matu A7 mówi się o bile­tach, kupo­nach czy też wizy­tów­kach. Sprawa z naszego punktu widze­nia nie jest tak istotna, gdyż zasady przy­go­to­wa­nia ulotki pro­stej for­matu A7 nie odbie­gają spe­cjal­nie od zasad przy­go­to­wa­nia pla­katu B1 i oma­wia­jąc w przy­szło­ści te pro­dukty będziemy czę­sto się powo­ły­wać na usta­le­nia doty­czące ulotek.

Ctrl-N czyli od czego zacząć

Wiele naczy­ta­li­śmy się o roli i zna­cze­niu spa­dów dru­kar­skich i z pew­no­ścią mamy już świa­do­mość, że do dru­karni prze­ka­zu­jemy plik w for­ma­cie brutto (wraz ze spa­dami), ale

roz­po­czy­na­jąc pracę nad nową ulotką, defi­niu­jemy robo­czy for­mat strony w wymia­rze netto czyli po obcię­ciu, a wszyst­kie ele­menty spa­dowe pro­jektu wysu­wamy poza stronę na współ­rzęd­nych X i Y, o wyma­ganą wiel­kość spadu.


Oto przy­kład:

  • For­mat netto ulotki: A5 czyli 148×210 mm.
  • Wiel­kość spa­dów wyma­ga­nych przez dru­kar­nię: po 2 mm z każ­dej strony.
  • For­mat brutto pliku pro­duk­cyj­nego: 152×214 mm.


Otwie­ramy więc naszego Indyka* i wpi­su­jemy potrzebne wartości:

Jak widać na obrazku, możemy za jed­nym razem zde­fi­nio­wać trzy inte­re­su­jące nas wymiary: for­mat netto (roz­miar strony), bez­pieczne odle­gło­ści od kra­wę­dzi cię­cia (mar­gi­nesy) oraz wiel­kość spa­dów (spad).

Po naci­śnię­ciu magicz­nego kla­wi­sza OK uka­zuje się naszym oczom obszar robo­czy, w któ­rym wszyst­kie te war­to­ści widzimy jak na dłoni.

Obrys czer­wony to wymiar brutto ze spa­dami, obrys czarny wymiar netto po obcię­ciu, a obrys magen­towy do wewnętrzne pole ulotki uwzględ­nia­jące usta­wione mar­gi­nesy wewnętrzne (w naszym przy­kła­dzie po 4 mm z każ­dej strony).

Mar­gi­nesy wewnętrzne peł­nią bar­dzo ważną rolę. Wyzna­czają bowiem gra­nice bez­piecz­nej odle­gło­ści istot­nych ele­men­tów ulotki od linii cię­cia. Takie obiekty, jak tek­sty, tytuły, loga, nazwy pro­duk­tów, slo­gany rekla­mowe nie powinny tej gra­nicy prze­kra­czać, gdyż abs­tra­hu­jąc od ładu kom­po­zy­cyj­nego i koniecz­no­ści pozo­sta­wie­nia odpo­wied­niego świa­tła (powie­trza) pomię­dzy tre­ścią ulotki a jej kra­wę­dzią, ist­nieje nie­bez­pie­czeń­stwo przy­cię­cia waż­nych ele­men­tów w pro­ce­sie obrów­ny­wa­nia pro­duktu na gilotynie.

Poza mar­gi­nesy wewnętrzne, do linii spadu powinny nato­miast być wypusz­czane wszyst­kie ele­menty spa­dowe, takie jak tła, zdję­cia spa­dowe, linie, ozdobniki.


Na zdję­ciu poni­żej uchwy­ci­li­śmy moment, w któ­rym nóż gilo­tyny odciął wła­śnie spady od stosu zadru­ko­wa­nych arkuszy. 

Pro­jek­tu­jąc pracę należy mieć świa­do­mość, iż ele­menty wysu­nięte na spad zostaną w pro­ce­sie obrów­ny­wa­nia na gilo­ty­nie przy­cięte o wiel­kość tegoż spadu (w naszym wypadku o 2 mm).

Poni­żej widzimy spo­sób wypusz­cze­nia na spad tła, foto­gra­fii i kre­ski pozio­mej oraz mini­malną odle­głość tek­stu od linii cię­cia. Bit­mapa w lewym gór­nym rogu jest błęd­nie wła­mana, gdyż jej lewa kra­wędź nie docho­dzi do linii spadu a jedy­nie do linii cię­cia. W efek­cie, uwzględ­nia­jąc tole­ran­cję dokład­no­ści cię­cia na gilo­ty­nie, w wyro­bie goto­wym może poja­wić się z lewej strony żółty pasek przy kra­wę­dzi zdjęcia.

Ctr-E, czyli na czym zakończyć

Efekt finalny naszych desi­gner­skich poczy­nań musi tak czy ina­czej przy­brać postać pdf-a. W chwili obec­nej jest to bowiem pod­sta­wowy for­mat pli­ków pro­duk­cyj­nych. Oczy­wi­ście nadal mie­wamy do czy­nie­nia z Klien­tami dostar­cza­ją­cymi pliki otwarte lub wyeks­por­to­wane do tiffa, jpga, eps-a czy też ps-a, ale tema­towi temu poświę­ca­li­śmy już tyle miej­sca w poprzed­nich felie­to­nach, że nie warto do nich wracać.

For­mat pdf nadaje się zarówno dla pliku pro­duk­cyj­nego, jak i pliku pod­glą­do­wego posy­ła­nego Klien­towi do zatwier­dze­nia. Ponie­waż w tym dru­gim przy­padku, Klienta raczej nie będzie inte­re­so­wać wygląd pracy ze spa­dami, a jedy­nie wygląd pro­duktu koń­co­wego, gene­ru­jąc pdf-a pod­glą­do­wego, spa­dów nie załą­czamy. Natomiast

gene­ru­jąc plik pro­duk­cyjny musimy w opcjach eks­portu zazna­czyć, iż plik pdf ma zawie­rać ele­menty wypusz­czone na spad.


Jeżeli war­to­ści spa­dów umie­ści­li­śmy zgod­nie z naszą instruk­cją w defi­ni­cji strony, ptasz­ku­jemy opcję „Użyj usta­wień spadu doku­mentu”. W prze­ciw­nym wypadku musimy sami wpi­sać war­to­ści spa­dów w odpo­wied­nich okienkach.

Bez wyraź­nego zale­ce­nia ze strony dru­karni nie ma potrzeby zazna­cza­nia przy eks­por­cie znacz­ni­ków dru­kar­skich. Zaśmieca to obraz pdf-a i niczego sen­sow­nego nie wnosi do sprawy.


Przy­go­to­wany wg naszych zale­ceń pdf pro­duk­cyjny zawie­rać będzie wszyst­kie potrzebne dru­karni infor­ma­cje, w tym przede wszyst­kim wymiary brutto publi­ka­cji (Media­box), wymiary netto publi­ka­cji (Trim­box) oraz wiel­kość spa­dów. Stąd w poniż­szym scre­enie opcja „Wszyst­kie znacz­niki dru­kar­skie” jest wyłączona.

Przy eks­por­cie pracy na pdfa należy także pamię­tać o wybo­rze stan­dardu prze­my­sło­wego PDF/X-1a:2001.


Wtedy, bez względu na uży­waną wer­sję oprogramowania,generowany jest pdf w wer­sji 1.3, co zapew­nia jego zgod­ność z wszyst­kimi pra­cu­ją­cymi obec­nie w dru­kar­niach naświe­tlar­kami i uchroni nas przed nie­spo­dzian­kami zwią­za­nymi z nie­wła­ści­wym inter­pre­to­wa­niem naszych prac przez ich­niej­szego RIPa**.

Wszyst­kie oma­wiane wyżej opcje znaj­dują się w oknie eks­portu pliku na pdf-a:


 

Ctr-C, Ctr-V, czyli podziel się wiedzą

Na koniec zachę­cam, aby wie­dzę z dzi­siej­szego spo­tka­nia zacho­chli­ko­wać w swoim desi­gner­skim kaje­cie i dzie­lić się nią na lewo i prawo. W cho­chli­ko­wym świe­cie obo­wią­zuje bowiem reguła, że hoj­ność w dawa­niu owo­cuje jesz­cze hoj­niej­szym otrzymywaniem.

  1. Przy zakła­da­niu nowej pracy, należy zadać jej for­mat netto a nie brutto, a ele­menty spa­dowe wypu­ścić poza ten for­mat o wiel­kość spadów
  2. Istotne ele­menty pracy, przede wszyst­kim tek­sty i loga muszą być umiesz­czone w odle­gło­ści min. 4 mm od linii cięcia.
  3. Przy eks­por­to­wa­niu pracy do pdf-a należy:
    - zazna­czyć w opcjach eks­portu ist­nie­nie i wiel­kość sto­so­wa­nych spa­dów.
    - wyłą­czyć doda­wa­nie znacz­ni­ków dru­kar­skich
    - wybrać stan­dard prze­my­słowy pdfx/1a:2001


W następ­nym odcinku na warsz­tat weź­miemy ulotki skła­dane, które wbrew pozo­rom też są pro­duk­tem prostym.
 

Z cho­chli­ko­wym pozdro­wie­niem
Andrzej Gołąb

Dodatkowe informacje:

Scre­eny – Andrzej Gołąb

* Osoby nie posia­da­jące pro­gramu InDe­sign zachę­cam do pracy na open sour­co­wym pro­gra­mie Scri­bus zend_mm_heap corrupted 1.4. Jego funk­cje w więk­szo­ści odpo­wia­dają oma­wia­nym przez nas funk­cjom InDe­si­gna.
** Wię­cej o stan­dar­dzie pdfx prze­czy­ta­cie w zamiesz­czo­nych w naszej Loży eks­per­tów arty­ku­łach autor­stwa Grze­go­rza Laszczyka.

REKLAMA

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + + + +

Tekst opublikował użytkownik: chochlikdrukarski

(Andrzej Gołąb)

chochlikdrukarski o sobie:

Andrzej Gołąb - od początku pracy zawodowej związany z branżą wydawniczą i poligraficzną. W latach 90. ubiegłego wieku, założył kilka pracowni składu komputerowego na terenie Śląska. Prowadził także własną firmę wydawniczą. Przez ostatnie ćwierć wieku pracował w Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler w Rudzie Śląskiej (www.cuddruk.pl). W tym zakładzie poligraficznym, znanym z marki CUD, stworzył pracownię typografii komputerowej i przez kilkanaście lat był jej szefem. Pełnił także funkcję pełnomocnika właściciela i odpowiadał m.in. za kontrolę jakości plików produkcyjnych, optymalizację procesów produkcyjnych oraz sklep internetowy. W firmie tej zaprojektował i wdrożył zgodny z normą ISO system zarządzania jakością, oraz informatyczny system zarządzania przedsiębiorstwem poligraficznym. Jest także stałym współpracownikiem miesięcznika „Świat druku”, na łamach którego regularnie publikuje felietony poświęcone tematyce poligraficznej.
Autor wydanej w kwietniu 2021 roku nakładem wydawnictwa "Helion" książki "Praktyczny Poradnik Poligraficzny - Procesy" oraz wydanej w roku 2013, także nakładem Wydawnictwa „Helion” książki pt.: „DTP. Od projektu, aż po druk”. Twórca i animator internetowego projektu „Chochlik drukarski — pogotowie poligraficzne”. Jest to bezinteresowna inicjatywa edukacyjna, której głównym celem jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem z zakresu poligrafii. Blog cieszy się do dziś dużą popularnością i dziennie ma kilkaset odsłon.

Blog: http://www.chochlikdrukarski.com.pl
FB:https://www.facebook.com/andrzejjozefgolab
FB:https://www.facebook.com/drukarski.chochlik/
Poczta: andrzej.jozef.golab(at)gmail.com

Więcej informacji o użytkowniku

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
avatar użytkownika
,

Fajnie, ale Autor nie wziął pod uwagę najbardziej oczywistej refleksji: jeśli ktos pracuje w InDesign, to nie wierzę, że jest początkującym (a chyba dla takowych jest ten tekst).
Może się jednak mylę i przeceniam powszechność... Corela czy Gimpa?

avatar użytkownika
,

Jerzyku.
To nie ma znaczenia czy ten tekst jest dla użytkownika ID, chodzi o zasadę, w ten sposób można przygotować ulotki w wielu programach, a te w/w funkcje są nawet we wspomnianym Scribusie, poza pdfx/1a:2001, (ale plik w zgodności z 1.3 już w nim zrobisz) a np. w róznych programach od Adobe te okienka sa podobne.
Również mam wątpliwości czy użytkownik ID z racji pracy na nim automatycznie staje się zaawansowanym projektantem.
Nigdy nie uważałem ze program określa profesjonalistę czy stopień jego biegłości.
Miałem kontakty z osobami pracujacymi w zawodzie wiele lat, a o w/w rzeczach nie słyszała (boxy, standardy pdf itp), choć bodaj pracowała na tzw profesjonalnym oprogramowaniu.
:-)

avatar użytkownika
,

Całkiem niedawno współpracowałem z panią, która szkoli innych w zakresie obsługi programów z pakietu Adobe - i to w zastosowaniach do druku, nie dla Internetu. Niestety brakowało wiedzy praktycznej i włączenie spadów nie stanowiło problemu, ale zrozumienie po co one tak naprawdę są było już nie do przeskoczenia...  

Najnowsze w tym dziale

Prawna ochrona marki osobistej. Prawo do firmy a znak towarowy
Gdyby istniał skuteczny sposób prawny na zatrzymanie raz zbudowanego zaufania to byłaby to z pewnością najchętniej realizowana usługa prawna. Niestety, w tym zakresie prawo nie jest idealne. Co nie oznacza, że nie oferuje ono żadnych sposobów ochrony marki osobistej. Dzisiaj przedstawię Ci dwa sposoby ochrony marki osobistej, które warto znać: prawo do firmy oraz znak...
Plan marketingowy miasta i zrównoważone planowanie rozwoju
Strategiczny plan marketingowy, uważany za ważne narzędzie zarządzania w organizacji, wykorzystywany jest także przez miasta w Polsce jako jeden z głównych aspektów wsparcia w podejmowaniu decyzji i osiąganiu wyznaczonych celów. Zrównoważony rozwój to jeden z wiodących trendów w obecnych czasach. Właściwy do wprowadzania zmian i podążania za innowacjami. Określa wiele...
Biuro Bayer zainspirowane Oliwą spod kreski Design Anatomy
Biuro jednego z najstarszych rezydentów Olivia Centre przeszło metamorfozę. Dostosowane do najnowszych trendów biuro grupy Bayer powstało w duchu less waste, a opiera się na nowej strategii przestrzeni pracy, obowiązującej w całej grupie. Za projekt odpowiada pracownia Design Anatomy, której portfolio obejmuje ponad 200 tys. m.kw. zaprojektowanych i wykończonych...
Anglicy na wojnie z fast foodami. Zakaz reklamowania na billboardach?
Otyłość jest problemem dla coraz większej liczby nastolatków. To głównie przez wzgląd na nich lokalni politycy w Anglii zakazują reklamowania produktów wysokoprzetworzonych na billboardach. Ogólnokrajowych czy ogólnoeuropejskich zasad regulujących tę kwestię nie należy się spodziewać, ale eksperci podkreślają, że ten sam nośnik można wykorzystać do kampanii...
5 upominkowych inspiracji na jubileusz firmy
Jubileusz firmy to nie tylko wyjątkowa okazja do celebracji kolejnej rocznicy, lecz także czas na głębsze zastanowienie się nad wkładem wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu firmy – partnerów biznesowych, klientów oraz pracowników. Z takiej okazji warto podkreślić znaczenie ich zaangażowania i wsparcia poprzez wybór odpowiedniego...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764