logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Publikacje książkowe (9): Klasyfikacja opraw – część 1.

   29.05.2019, przeczytano 8947 razy
ilustracja
​​​​​​​Oprawy zło­żone sta­no­wią dzi­siaj prak­tycz­nie edy­tor­ski stan­dard i sto­suje się je w pro­duk­cji więk­szo­ści ksią­żek, kata­lo­gów i albumów. fot. ChochliQ

Osiem ostat­nich felie­to­nów poli­gra­ficz­nych poświę­ci­li­śmy dwóm pod­sta­wo­wym czę­ściom każ­dej publi­ka­cji książ­ko­wej: okładce i wkła­dowi. Przy­szła wresz­cie dobra pora na połą­cze­nie ich ze sobą, nie­ro­ze­rwal­nym węzłem intro­li­ga­tor­skim. Od spo­sobu, w jaki ten meza­lians będzie prze­pro­wa­dzony, zależy kate­go­ria do któ­rej oprawa zosta­nie zakwa­li­fi­ko­wana.  Dwa ostat­nie felie­tony tego cyklu, będą tej kla­sy­fi­ka­cji poświęcone.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/praktyczny-poradnik-poligraficzny%3A-klasyfikacja-opraw-%E2%80%93-czesc-1.,382657,artykul.html

Normy górą

Podej­mu­jąc próbę kla­sy­fi­ka­cji opraw, wra­camy nie­jako do pro­blemu wspo­mnia­nego w pierw­szym odcinku niniej­szego cyklu. Rzecz doty­czy roz­dź­więku pomię­dzy pod­ręcz­ni­kową kla­sy­fi­ka­cją opraw, a poję­ciami potocz­nymi, uży­wa­nymi w codzien­nych roz­mo­wach z drukarnią.

Tym jed­nak razem, wbrew wcze­śniej­szym opi­niom wyra­ża­nym tu i ówdzie, zro­bię ukłon w stronę bran­żo­wych norm poli­gra­ficz­nych i pójdę ich tro­pem. To takie cho­chli­kowe roz­dwo­je­nie jaźni, a raczej łyp­nię­cie przy­mru­żo­nym okiem na wszel­kie zasady, które – jak by to z pew­no­ścią powie­dział Robert Brin­ghurst – należy sto­so­wać jedy­nie w zakre­sie, w jakim się sprawdzają.

Czy­tel­nik ma teraz dwa wyj­ścia: zigno­ro­wać ten felie­ton, zakła­da­jąc iż dotych­czas nabyta wie­dza wystar­czy mu w rela­cjach z dru­kar­niami, bądź też prze­czy­tać go dokład­nie, zapa­mię­tać co trzeba i w razie czego, przy­gwoź­dzić adwer­sa­rza po dru­giej stro­nie słu­chawki, mocą cho­chli­ko­wych argumentów.

Kry­te­ria klasyfikacji

Tym, któ­rzy wybrali opcję drugą i na moment ode­rwali wzrok od fej­so­wych new­sów, ser­wuję w ramach przy­stawki, pierw­szą definicję:

Głów­nym kry­te­rium kla­sy­fi­ka­cji opraw jest tech­no­lo­gia połą­cze­nia okładki z wkła­dem. Z tego punktu widze­nia, oprawy czyli publi­ka­cje książ­kowe, dzie­limy na: pro­ste, zło­żone i specjalne

Genialna pro­stota powyż­szej defi­ni­cji, jest wprost pro­por­cjo­nalna do jej ogól­ni­ko­wo­ści. Spie­szę więc z odpo­wied­nimi dopowiedzeniami:

  1. Pro­ste połą­cze­nie wkładu z okładką ma miej­sce wtedy, gdy grzbiet wkładu łączy się na stałe z wewnętrzną stroną grzbietu okładki. Połą­cze­nie to może być wyko­nane przez skle­je­nie, zszy­cie dru­tem, bądź zszy­cie nićmi.
  2. Zło­żone połą­cze­nie wkładu z okładką, ma miej­sce wtedy, gdy fuzja jed­nej czę­ści z drugą, doko­nuje się za pomocą tzw. wykle­jek. W tym typie połą­cze­nia, grzbiet wkładu nie styka się nawet z wewnętrz­nym grzbie­tem okładki. Istotę wykle­jek, wyło­żymy w dal­szej czę­ści felietonu.
  3. Spe­cjalne połą­cze­nie wkładu z okładką, to worek na wszyst­kie inne spo­soby połą­cze­nia okładki z wkła­dem, które nie zała­pały się do powyż­szych dwóch typów.

Przy­kłady tych roz­wią­zań obra­zują poniż­sze fotografie:

ilustracjastrzałka

Oprawy pro­ste

Jak już wspo­mnie­li­śmy wyżej, oprawy pro­ste powstają wsku­tek trwa­łego połą­cze­nia grzbietu wkładu z wewnętrz­nym grzbie­tem okładki.

Do opraw pro­stych używa się głów­nie okła­dek zeszy­to­wych i okła­dek mięk­kich (przyj­mu­jąc cho­chli­kowy podział typów okła­dek zapro­po­no­wany w felie­to­nach pt. Okładki zeszy­towe i Okładki mięk­kie).

W zależ­no­ści od zasto­so­wa­nego typu okładki, oprawy pro­ste dzieli się na:

  • oprawy zeszy­towe
  • oprawy przy­le­ga­jące i zakrywające
  • oprawy spe­cjalne

Jak widać z powyż­szego zesta­wie­nia, nazwa danego typu oprawy, została wprost odzie­dzi­czona po nazwie zasto­so­wa­nego typu okładki.

Oprawy zeszy­towe

Oprawy zeszy­towe skła­dają się z okładki zeszy­to­wej oraz jed­no­skład­ko­wego wkładu. Składka pod­sta­wowa wkładu może być uzu­peł­niana nakład­kami, ale cały wkład nie powi­nien prze­kra­czać 8-9 mm gru­bo­ści. W prze­li­cze­niu na strony, w zależ­no­ści od uży­tego papieru, wynosi to od 4 do 64 stron. Są przy­padki zszy­wa­nia sys­te­mem zeszy­to­wym nawet więk­szej ilo­ści stron, ale trzeba mieć świa­do­mość, że tak wyko­nana publi­ka­cja jest bar­dzo nie­trwała i mało estetyczna.

Wkład w opra­wie zeszy­to­wej jest zazwy­czaj połą­czony z okładką za pomocą meta­lo­wych kla­mer, zwy­kłych lub oczko­wych. Cza­sami, w celu uzy­ska­nia dodat­ko­wych efek­tów desi­gner­skich sto­suje się szy­cie nićmi.

Zarówno szy­cie dru­tem jak i nićmi jest wyko­nane przez grzbiety wkładu i okładki.

Oprawy zeszy­towe sto­suje się głów­nie przy pro­duk­cji bro­szur, biu­le­ty­nów, bookle­tów, zeszy­tów i gaze­tek szy­tych drutem.

Wszyst­kie trzy spo­soby łącze­nia opraw zeszy­to­wych ilu­strują poniż­sze fotografie.

ilustracjastrzałka

Oprawy przy­le­ga­jące i zakrywające

Oprawy przy­le­ga­jące i zakry­wa­jące mają okładki odpo­wied­nie do swo­ich nazw. Nato­miast wkłady we wszyst­kich tych opra­wach mogą być zarówno kart­kowe jak i wie­lo­skład­kowe. Nie sto­suje się tutaj wkła­dów jednoskładkowych.

W opra­wach przy­le­ga­ją­cych i zakry­wa­ją­cych, okładki z wkła­dami łączy się, poprzez skle­je­nie ich z sobą grzbie­tami, w taki spo­sób, że powierzch­nia grzbietu wkładu, jest na trwale połą­czona z wewnętrzną powierzch­nią grzbietu okładki.

Dla przy­po­mnie­nia przy­po­mi­namy sche­maty okła­dek do obu typu opraw. Z lewej okładka przy­le­ga­jąca, z pra­wej zakrywająca.

Mini­malna gru­bość wkładu umoż­li­wia­jąca wyko­na­nie tego typu opraw wynosi 3 mm, a mak­sy­malną ogra­ni­cza jedy­nie zdrowy roz­są­dek i moż­li­wo­ści tech­no­lo­giczne introligatorni.

Podobno grzbiet naj­grub­szej książka wynosi 4000 mm. Wypro­du­ko­wano ja w nakła­dzie jed­nego egzem­pla­rza. Nato­miast pośród ksią­żek funk­cjo­nu­ją­cych w nor­mal­nej sprze­daży, rekord gru­bo­ści grzbietu należy do Zbioru wszyst­kich histo­rii o  Pan­nie Mar­ple autor­stwa Agaty Chri­stie i wynosi 322 mm.

W naszej dru­karni rekord ten wynosi pra­wie 80 mm, a wypo­sa­żona w taki grzbiet książka ,  z pew­no­ścią bar­dziej nadaje się na twardą poduszkę niż na lek­turę do poduszki.

Oprawy zakry­wa­jące, sto­suje się przy pro­duk­cji kata­lo­gów, ksią­żek kle­jo­nych w opra­wie mięk­kiej, maga­zy­nów, perio­dy­ków i bro­szur klejonych.

Oprawy przy­le­ga­jące odcho­dzą powoli do lamusa, i nie­ba­wem podzielą los opraw łączo­nych lamówką, któ­rych nie uwzględ­ni­li­śmy już w naszej kwa­li­fi­ka­cji, gdyż prze­stały być prak­tycz­nie sto­so­wane. W tech­no­lo­gii tej, okładka wyko­nana była z trzech czę­ści: dwóch okła­dzin i paska mate­riału zwa­nego lamówką, za pomocą któ­rego okła­dziny były ze sobą połą­czone. Wkład był przy­kle­jany do lamówki.

ilustracjastrzałka

(1) – oprawa przy­le­ga­jąca, (2) – oprawy zakry­wa­jące, (3) oprawa łączona lamówką

Oprawy  spe­cjalne

Ponie­waż fan­ta­zja ludzka nie zna gra­nic, a fan­ta­zja pro­jek­tan­tów ksią­żek nie zna ich tym bar­dziej, ist­nieje duże praw­do­po­do­bień­stwo wymy­śle­nia oprawy, która ze względu na spo­sób łącze­nia wkładu z okładką będzie się kwa­li­fi­ko­wać do opraw pro­stych, ale użyty w niej typ okładki okaże się tak bar­dzo spe­cjalny, iż nie „zapa­suje” do żad­nego z wymie­nio­nych wyżej typów opraw.

Co robić w takiej sytu­acji? Roz­wią­za­nie jest banal­nie pro­ste. Spe­cjał tego rodzaju, umiesz­czamy w kate­go­rii opraw pro­stych spe­cjal­nych i w ten oto pro­sty spo­sób, mamy święty spo­kój, o który prze­cież nam naj­bar­dziej chodzi…

Oprawy zło­żone

W opra­wach zło­żo­nych, łącze­nie okładki z wkła­dem odbywa się za pomocą tzw. wykle­jek. Tutaj grzbiety wkładu i okładki nie sty­kają się nawet ze sobą, a podział na poszcze­gólne typy odpo­wiada uży­temu w danej opra­wie typowi okładki.

Wyróż­niamy pięć typów opraw złożonych:

  1. Oprawy zło­żone jed­no­rodne (okładka twarda)
  2. Oprawy zło­żone kom­bi­no­wane (okładka twarda)
  3. Oprawy zło­żone przy­le­ga­jące (okładka miękka)
  4. Oprawy zło­żone zakry­wa­jące (okładka miękka)
  5. Oprawy zło­żone spe­cjalne (okładka specjalna)

Wkłady w tych opra­wach mogą być zarówno kart­kowe, jak i wie­lo­skład­kowe. Nie sto­suje się tutaj zazwy­czaj wkła­dów jednoskładkowych.

Zain­te­re­so­wa­nych bliż­szym pozna­niem cech opraw zło­żo­nych i odpo­wia­da­ją­cych im rodza­jów okła­dek, odsy­łamy do lek­tury cho­chli­ko­wych felie­to­nów:  Okładki twarde iOkładki mięk­kie.

My sku­pimy się nato­miast na głów­nej cesze wyróż­nia­ją­cej ten typ opraw, jakim są wyklejki, ale o tym już za tydzień, gdyż jak przy­stało na dobry serial, odci­nek trzeba koń­czyć w naj­bar­dziej intry­gu­ją­cym momencie.

 

Z cho­chli­ko­wym przy­mru­że­niem oka
Wasz typo­gra­phic hob­go­blin
Andrzej Gołąb

REKLAMA

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + + + +

Tekst opublikował użytkownik: chochlikdrukarski

(Andrzej Gołąb)

chochlikdrukarski o sobie:

Andrzej Gołąb - od początku pracy zawodowej związany z branżą wydawniczą i poligraficzną. W latach 90. ubiegłego wieku, założył kilka pracowni składu komputerowego na terenie Śląska. Prowadził także własną firmę wydawniczą. Przez ostatnie ćwierć wieku pracował w Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler w Rudzie Śląskiej (www.cuddruk.pl). W tym zakładzie poligraficznym, znanym z marki CUD, stworzył pracownię typografii komputerowej i przez kilkanaście lat był jej szefem. Pełnił także funkcję pełnomocnika właściciela i odpowiadał m.in. za kontrolę jakości plików produkcyjnych, optymalizację procesów produkcyjnych oraz sklep internetowy. W firmie tej zaprojektował i wdrożył zgodny z normą ISO system zarządzania jakością, oraz informatyczny system zarządzania przedsiębiorstwem poligraficznym. Jest także stałym współpracownikiem miesięcznika „Świat druku”, na łamach którego regularnie publikuje felietony poświęcone tematyce poligraficznej.
Autor wydanej w kwietniu 2021 roku nakładem wydawnictwa "Helion" książki "Praktyczny Poradnik Poligraficzny - Procesy" oraz wydanej w roku 2013, także nakładem Wydawnictwa „Helion” książki pt.: „DTP. Od projektu, aż po druk”. Twórca i animator internetowego projektu „Chochlik drukarski — pogotowie poligraficzne”. Jest to bezinteresowna inicjatywa edukacyjna, której głównym celem jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem z zakresu poligrafii. Blog cieszy się do dziś dużą popularnością i dziennie ma kilkaset odsłon.

Blog: http://www.chochlikdrukarski.com.pl
FB:https://www.facebook.com/andrzejjozefgolab
FB:https://www.facebook.com/drukarski.chochlik/
Poczta: andrzej.jozef.golab(at)gmail.com

Więcej informacji o użytkowniku

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

5 upominkowych inspiracji na jubileusz firmy
Jubileusz firmy to nie tylko wyjątkowa okazja do celebracji kolejnej rocznicy, lecz także czas na głębsze zastanowienie się nad wkładem wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu firmy – partnerów biznesowych, klientów oraz pracowników. Z takiej okazji warto podkreślić znaczenie ich zaangażowania i wsparcia poprzez wybór odpowiedniego...
Slodkie: Produkcja czekolady vs. CSR
Z roku na rok rośnie świadomość na temat pilnej potrzeby ochrony środowiska i konieczności walki ze zmianami klimatycznymi. Coraz więcej firm podejmuje aktywne działania w tym kierunku – zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym. Znani producenci słodyczy, jak SLODKIE, podnoszą poprzeczkę dla całej branży, kierując się wartościami zrównoważonego...
Rozliczenia abonamentowe królują w branży SEO
Ponad połowa agencji i freelancerów zajmujących się SEO oferuje tylko jeden model rozliczeniowy za wykonaną pracę – tak wynika z międzynarodowej ankiety przeprowadzonej w 2024 roku przez Ahrefs [1] . Największą popularnością cieszy się miesięczny abonament – opcję tę wskazało aż 78 proc....
SparkyB: viralowa autentyczność marek
Marki stały się naszym towarzyszem życia, przyjacielem, wsparciem w propagowaniu różnych idei. Tworzą społeczności, które są najważniejszym kanałem komunikacji z odbiorcą. Z badań wynika, że 91% osób wierzy w siłę społeczności, a 70% konsumentów twierdzi, że lepiej odbiera markę, gdy jej pracownicy są aktywni w mediach...
Google zablokował 5,5 miliarda reklam. Scamem karmi nas AI
Treści o charakterze seksualnym, promocja broni czy nielegalny hazard, prezentowane często przez deepfejki na podobieństwo znanych osób. To m.in. takie reklamy są na celowniku Google, który na swojej platformie zablokował aż 5,5 miliarda reklam. Pod bacznym okiem korporacji z Doliny Krzemowej są też wybory – zarówno w Polsce jak i te uznawane za najważniejsze, czyli w USA.
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764