Dał w niewłaściwym dziale, przenieśliśmy do "Pierwszych kroków" i prosimy o wypowiedzi merytoryczne oraz powstrzymanie się od docinek - nie ma obowiązku zabierania głosu.
Jestem ZA!
1. Może tak, może nie - zależy od Ciebie.
2. Nie wiem, przy krótkich-pseudo-obliczeniach dla średniej stawki, przy ciągłej robocie 8h dziennie przez 5 dni w tygodniu zostanie Ci ze 2000.
3. IMHO DG.
PS. U mnie (łódzkie) jeżdżą np. i z podlaskiego i śląskiego. Załatw se jakiś kontrakt.
Nie mam w tym żadnego doświadczenia, więc nie traktuj wypowiedzi zbyt poważnie. To tylko info z szybką kalkulacją, jakbym sam chciał coś takiego "otworzyć" - mnie by się nie opłacało.
Zależy jaki masz miesiąc czasami się opłaca, czasami nie.
Ja mam jeden taki dodatkowy interesik od półtorej roku,
i w tym miesiącu chyba pierwszy raz dołożę,
za to w drugim w którym mam udziały będzie ********* zysk.
Nie nadążysz.
Jakbyś nie kalkulował i nie prognozował to pewnych rzeczy ni ***** nie przewidzisz.
Tak z życia...
W jeździe lawetą podobnie jak w innych tematach największym problemem jest czynnik ludzki.
230-350zł dniówki to wg Ciebie dobry interes? W tej cenie chcesz robić projekt, wydruk, wyklejenie, spot + godzinówka pracownika i jakich ochłap dla właściciela (Ciebie).
Domyślam się, że to cena za samo jeżdżenie.
Na jednej lawecie nie zarobisz nic sensownego. Musiałbyś mieć dziadków na rencie za śmieszną godzinówkę aby to się kalkulowało. Jednak minusem tego jest ich skłonność do ściemniania ( ściszanie radia, chowanie się po parkingach, spuszczanie paliwa itd).
Czy będą chętni? Znajdziesz kogoś ale czy spełnisz jego oczekiwania?
Wątpię. Przeciętny zjadacz chleba przychodzi po lawetę jak ma nóż na gardle i rzutem na taśmę albo zamknie interes albo zyska. Jak zyska to zapłaci, Jak nie to się domyśl.
Interes z lawetami ma sens jak współpracujesz z dużymi sieciami które potrzebują jednorazowa np 4-5lawet. Zdają sobie sprawę z efektów takiej reklamy. Dostarczą materiały.
Mam lawetę i daję ją przeważnie w gratisie ( tzn po moich kosztach) jeśli kompleksowo zamawiają projekty, oszyldowanie i klejenie. Taki miły gest w ich stronę
-----------------
"BLUZG SPROWOKOWANY NIE JEST BLUZGIEM." - Redakcja