Skoro już zeszliśmy na temat branży "L", również dodam swoje 3 grosze. Akurat znam branżę bardzo dobrze, znam kilkanaście ośrodków i wiem o co w tym chodzi. Ktoś napisał, że widział Audi TT z "L" na dachu. Być może jest to audi, które sam oklejałem 2-3 lata temu. Audi fabrycznie nowe, kupione tylko pod szkołę nauki jazdy. Miało być wabikiem dla kursantów, a każdemu kursantowi przysługiwała raptem jedna godzina jazdy Audi w ramach robienia prawka. To nie tak, że samochód kursował od 1 do ostatniej lekcji. Wabik, reklama, a jazdy tyle co kot napłakał. Ale to szkoła, która miała 14 innych punto/yaris, więc duża szkoła i mogła sobie pozwolić. Ale, do czego zmierzam... to było kiedyś! W ciągu ostatnich 3-4 lat, branża upadła! Kiedyś ten klient potrafił przeznaczyć na reklamę 2 tys. zł miesięcznie i to nie był problem. Teraz samochodów zostało może z 5, w reklamę nie inwestowali z rok ani złotówki. Bo nie ma z czego! Inne szkoły, które obsługiwałem nie mają sie najlepiej. Te, które miały jeden samochód już dawno upadły. Ludzie pokupowali nowe punta, a za miesiąc okazuje się, że WORD zaczyna egzaminować na Yarisach, a tu jeszcze 5 lat spłacania punto. Nie muszę dodawać, że kursanci chcą uczyć się na samochodach na których mają mieć egzamin. Kogo było stać kupił Toyotę, reszta padła. Większość szkoł, gdzie właściciel jest jedynym instruktorem już nie ma na rynku. Taka jest rzeczywistość. Niż demograficzny stał się faktem. W szkole podstawowej, do której sam uczęszczałem 35 lat temu, było prawie 2000 uczniów. Teraz w tej samej szkole (podstawówka + gimnazjum) jest ok. 500 uczniów, a żadna szkoła nie powstała w pobliżu.
Tak więc kolego, to nie musi być tak, że ktos Cie źle obsłużył. Po prostu rynek jest taki, a nie inny. Poza tym, w tej branży nie reklama jest najwazniejsza, ale zadowolenie klienta. Reklama ma tylko przypominać "ludzie, pamiętajcie o nas, jesteśmy 20 lat na rynku", a nie wabić klienta bezpośrednio. Tutaj marketing szeptany zawsze będzie wygrywał, bo każdy idzie tam, gdzie jego kolega zdał i sobie chwali.
Zastanów się nad sytuacja na twoim rynku, bo być może jest tak, że mógłbyś zainwestować i 100 tyś, a efektu nie będzie żadnego poza pokolorowaniem miasta banerami.
-----------------