Reklamacje DPD

Napiszę jak to jest z DHL-em. Czasami trafiają się uszkodzenia. Jeżeli uszkodzenie jest sporne to odrzucają, jeżeli jednoznaczne to wypłacają odszkodowanie. Najgorzej jest ze stojakami z plexi. Jak opakowanie zewnętrzne jest całe a stojaki potłuczone to nie ma szans odzyskać kasy . Raz odpowiedź z centrali tak nas rozbroiła, że nie wiedziałem za co się złapać. Wysyłałem tablicę informacyjną. Zniszczyli. Złożyłem reklamację. Wartość zadeklarowana wg faktury dla klienta. A w piśmie z reklamacji info, że skoro jestem producentem to powinienem podać koszty materiałów i wytworzenia !?!

Ja mam umowę z DPD, jakoś nigdy nie było problemu. Wydaje mi się, że każdy może mieć problemy z każdą firmą kurierską. Jeden będzie chwalił taką firmę a narzekał na inną i tak w kółko.

Z mojego doświadczenia: UPS zrobi wszystko aby odebrać ode mnie paczkę, a w DPD to ja muszę wszystko zrobić aby oni ją odebrali. Póki co z UPS'em zero wpadek i reklamacji, w DPD po kilku nieodebranych podziękowałem, lepiej dopłacić parę złotych za święty spokój.

-----------------
moja racja jest najmojsza

-----------------

Ja zacznę teraz batalię z UPS zgubili mi paczke , ciekawe jak to sie potoczy . Zeskanowali paczke na magazynie docelowym i wje...ło ja amba. Kierownik przyznaje rację i rozklada ręce " panie nie wiem jak to sie stało " a klient dreptał w miejscu . Zamówił u nas folie flex która oni zgubili a gośc miał do wycięcia próbne logo na jakiś przetarg , dodatkowo tego koloru juz w takiej ilości nie miałem na magazywinie więc podwójny stres, normaalnie bym klientowi wysłal i tyle. Ku...a biiednemu to zawsze wiatr w oczy i płaszcz w ******

Mi w k-ex zgubił fakturę, którą wysyłałem do klienta. Koszt żaden oprócz wysyłki, a i tak zwrócili mi stówkę + koszt wysyłki. Co prawda chcieli abym przedstawił dokładne wyliczenie kosztów odtworzenia "dokumentów". Telefonicznie im wyjaśniłem, że jeśli będę musiał opisywać to koszty wzrosną.

Coś nie całkiem związanego z tematem:
Jakieś 13-15 lat temu. Przesyłka z Paryża do Katowic DHL'em. Po miesiącu dotarła do adresata, ale dało się odczytać jedną z wielu pieczątek : "Katmandu".
Tu "kat" i tam "kat", co za różnica...

-----------------
Dziwadła...