Cześć mam klienta (Bb2B), którem zamontowałem litery ze złotej plexi lustrzanej wewnątrz lokalu na podkładzie z dibondu. Od czasu montażu minęło około 1,5 roku (październik 2022). W umowie dałem gwarancję na 1 rok.
Litery był w środku, klient prawdopodbnie je wyczyścił moką szmatką do czego nie chce się przyznać do końca. Litery zaczęły się lekko łuszczyć. W sumie na jednej literze tylko. Twierdzi, że są to wady ukryte.
Grozi jakimiś rzecznikiem praw konsumenta i sądami - chce wymiany całości, ekspertyzy itp, wartość reklamy 1800 zł brutto. Klient chamski, arogancki, nie wspólny do dialogu. Co robić i jak żyć? Miał ktoś takie sprawy sądowe, jak to wygląda jak się kończy?