Roland VP540 Scan motor error

Hej, pasek i czujnik wyczyszczone. Co może być przyczyną?
https://www.youtube.com/watch?v=JodXWeCZ3-4

Co chwilę tak się dzieje:/ Limit initialize zrobione i nie pomaga:/

Sprawa pilna

jak pilna to zamów serwis... są jakieś we Wrocławiu....

-----------------
Plotery, Serwis, Atramenty Eco Led UV
www.servicecall.pl

Jak jeszcze serwisu nie wezwałeś to kup silnik ten który napędza karetkę, koszt około 1000 netto.
Jak kupisz w takim jednym serwisie w Bydgoszczy to Ci telefonicznie powiedzą jak go wymienić i jaka jest dalsza procedura, z tego co pamiętam to ploterek musi zczytać jakieś impulsy z tego silnika by później drukował całą szerokością czy coś takiego.

Pewien serwis z Bydgoszczy bardzo mi pomógł telefonicznie i mailowo w diagnozie problemu (za co jestem niezmiernie wdzięczny). Co prawda kosztowalo mnie to 600 z wysyłka tzn kupno łożyska karetki, które jednak nie było problemem, ale dzięki temu doszliśmy do tego, że to właśnie kwestia silnika. Tak więc jakby ktoś potrzebował to mam nowe łożysko w dobrej cenie
co do silnika to zamiast go kupować, po prostu go rozebrałem, wymieniłem szczotki, których w zasadzie nie było, koszt ok 10 zł- szczotki dorobione , miałem większe wiec przyszlifowałem na wymiar, i póki co, odpukąć silnik lata idealnie. Bez dodatkowej kalibracji.
W sumie jest to najzwyklejszy w świecie silniczek, łożyska, szczotki, komutator. Tam nie ma sie co zepsuć co by nie było małym kosztem naprawialne.

Hmmm.... Polak potrafi, szacunek. W sumie wiadomo że szczotki w silniku do wymiany a nie cały silnik, ale jakoś bałem się zdecydować na ten krok. Źle dobrane szczotki mogą powodować jakieś iskrzenie i być może inne uszkodzenia.
Ale dzięki, swój pierwszy silnik mam w pudełku "przyda się" więc może się doczeka.
Za miesiąc albo dwa daj znać czy wszystko nadal śmiga jak powinno.

PS. łożysko ciężko było wymienić?

szczotki w sumie sa uniwersalne, zdaje sie mogą się różnic nieco składem czyli będą albo się szybciej wycierały albo wolniej. Są na sprężynkach wiec nawet niedokładne doszlifowanie nie ma wpływu. Przez moment silnik może mieć mniejszą moc dopóki szczotki się nie ułożą. Podłączyłem silniczek do aku na 12v i dałem mu chwilę pochodzić. Szczotki się dotarły i jest ok. Dam znać za 3 miesiące
Co do łożyska w karetce to też prosta sprawa. Dwie śrubki przy karetce i łożysko wyjezdzą w lewo do końca prowadnicy. Tam wykręcamy biały bolec- ogranicznik, i- tu mały problem- żeby wyjechać dalej trzeba zdemontować kółko dekodujące- 3 śrubki od boku. Kółko zdejmujemy, łożysko wyjeżdza, wjeżdza nowe i po zabawie. Przykrecamy kółko dekodujące, ogranicznik, łożysko na 2 śrubki i po temacie. Ale...właśnie w tym modelu podobno lożyska nie padają

Przez telefon ciężko jest cokolwiek zdiagnozować.
Pewnie kazali rozłączyć karetkę tnącą od karetki drukującej i posuwać w jedną i drugą stronę z pytaniem czy "lekko chodzi". Jak ktoś nie macał tego za nowości to skąd ma wiedzieć co jest normą a co nie.
Opór jest wyczuwalny, nawet po odsunięciu silnika od reszty.
A sam silnik mimo że bez szczotek to rusza się jak nówka.
Więc skoro silnik chodzi lekko, to wina jest po stronie łożyska - normalna diagnoza.
Może przewidzieli że ANAX sam naprawi silnik to mu chociaż łożysko sprzedali + porada telefoniczna GRATIS.

Mnie jak spotkał ten problem to telefoniczna diagnoza Adama pozwoliła stwierdzić że to silnik, z tym że po rozkręceniu obudowy było widać starty węgiel pod silnikiem.

MMART było tak jak piszesz stąd nie mam do nikogo pretensji. To mogło być łożysko i wtedy koszt byłby niższy. Rzeczywiście wydawało się, że chodzi nieco ciężej, z lekkim przeskokami. Ale po zamontowaniu nowego niewiele się zmieniło. To, że w silniku jest grafit, to standard, bo szczotki sie po prostu ścierają. Kwestia ile tego grafitu I silnik, tak jak piszesz, zawsze chodzi idealnie, chyba że padłyby łożyska w środku.

I jeszcze jedna sprawa. W momencie jeśli byłaby to wina łożysk, to silnik byłby bardziej obciążony a co za tym idzie, dawałby błąd 040- za duże obciążenie silnika (tak się stało jak po złożeniu silnika zamontowałem odwrotnie magnesy- silnik kręcił się odwrotnie i od razu "wbijal" karetkę w obudowę. Przekręciłem magnesy i wszystko zaczęło grać.).Pewnie podobny objaw byłby przy zatartych łożyskach w silniku. A ja miałem błąd 010 czyli gubił sie na dekoderze. A działo się to właśnie przez zużyte szczotki- w silniczku, a w zasadzie na zewnątrz ale pod obudową metalową tam gdzie kable, jest jeszcze jeden talerz dekodujący i czytnik tego talerza. Wydaje mi się, że karetka ruszała, ale impulsy z silnika były niezgodne z oczekiwaniami komputera. Silnik nie chodził płynnie .Dlatego się gubił.

A właśnie , jeszcze kwestia tego węgla pod silnikiem. Też padł taki pomysł, z tym że akurat co do tego nie jestem przekonany. Wydaje mi się, że to raczej szczątki paska napędowego , który też sie ściera i kruszy. A nie jestem przekonany, bo silnik jest bardzo szczelny i nie za bardzo skąd ten węgiel miałby wyleciec. U mnie wylecial dopiero po rozkręceniu silnika.

To nie proszek ze szczotek tylko własnie ścierajacy się pasek i jego "opiłki"

Pozdr.
Marcin