-L25500 to 1 generacja. L26500 to 2generacja.
-można wydrukować test dysz. Informacje eksploatacyjne dostępne sa przez www drukarki. Można zapisać do pliku i wysłać.
-tak, jest 6 głowic. 2xL-Lc, 2x Y-K, 2xM-Lm. Pewnie można ustawić w ripie, żeby nie używała ligtów, ale głowice elektrycznie muszą być sprawne. Drukarka jest bardzo "mądra" i wie, że coś nie halo z wydrukiem. Wtedy "error" i "wymień głowicę"
-ja używam tylko oryginalnych tuszy w oryginalnych kasetach.
Ogólnie maszyna jest tak zaprojektowana, że użytkownik niewiele może. Nie ma przy niej typowych dla innych maszyn czynności. Nawet stacja serwisowa ma wymienny wkład, wymieniany co ileś przelotów karetki - dość często wymieniany.
Zapomnij o odpowietrzaniu głowic - pewnie się da, ale o ile w zwykłym pigmenciaku jest to trudne, o tyle tu jest trudne podwójnie bo głowice są podwójne. W uproszczeniu - zapowietrzona lub przegrzana głowica to głowica do wyrzucenia. Koszt głowicy około 400-500+VAT.
Nie widziałem zamienników tuszów i nie wiem jak to działa, bo się tym nigdy nie interesowałem.
Przypuszczam, że napełnia się zamiennikiem oryginalne kartridże. Łatwo o wypadek przy tym - a wtedy smuteczek.
Ogólnie drukarka nie drukuje najtaniej - rzekłbym, że całkiem drogo. Ale ja bym nie zamienił jej na żadną inną. No chyba, że Fuji Acuity.
Specyficzna maszyna i trzeba umieć z nią żyć w zgodzie.
Teraz będzie ich sporo na rynku wtórnym, bo pokończyły się dotacje.
L26500 nie znam, ale nie było w niej specjalnej rewolucji w stosunku do L25500. Ponoć głowice mniej padają. Nowy Latex 360 jest wg mnie niewart swojej ceny.
(Wiadomość zmodyfikowana przez: Anonimek dnia 25.08.2015 18:42)