Jak te lampy solarne , jak je nazywasz, to takie świetlówki. To się nie nadają. W sitodruku potrzebne jest punktowe źródło światła. Halogen 500w z marketu będzie lepszy, że o takim prawdziwym halogenie fotograficznym o mocy 2kW nie wspomnę. Minimalna odległość żrodła od ramy wynosi min 1,5 przekątnej wzoru. Przy 2kW halogenie czas naświetlania z odległosci jakiś 70cm wynosi w granicach 7 do 10 minut. Im lepiej naświetlone sito tym łatwiej się odwarstwia. Najlepsze są lampy z twardym UV. Od biedy może być 500V rtęciówka. Ale nie MIX tylko taka co potrzebuje dławik do zapłonu. Trzeba potłuc szklana bańkę i świecić tym co jest w środku. Dobra wentylacja musi być bo sporo ozonu taka rtęciówka robi jak pracuje bez bańki. Po pewnym czasie robi mniej ozonu. Przy prawdziwym halogenie, nie mylić z takimi z marketu trzeba uważać bo efekt halogenoey zanika po kilku minutach ciąglej pracy. I lampa musi odpoczać 24 godziny. W zasadzie można wyświetlić jedno sito dziennie. Jak trzeba więcej świecić to trzeba przedłużać czas. I teraz dylemat o ile. Albo trzeba mierzyć dokładnym światłomierzem albo mieć taki wylącznik lampy co jest sprzegnięty ze światłomierzem. Używałem takiego wylącznika lampy ze światłomierzem jak drukowalem. Komfort pracy bardzo wysoki. Nie miałem przez kilkanaście lat przypadku ze sito było źle naświetlone. I oczywiście świecenie tylko z klisz z naświetlarki. Tomek