Wirtualne wycieczki po muzeach świata, warsztaty teatralne, audiobooki, streaching czy lekcje obróbki zdjęć… Firmy i instytucje dostarczają nam darmową rozrywkę i wiedzę. Eksperci Bluerank sprawdzili, jak marki wspierają nas w czasie koronawirusa i jak ta pomoc przekłada się na ich wizerunek.
Akcja #zostańwdomu działa. Świadomi Polacy starają się nie opuszczać mieszkań i, zostając w swoich gniazdach, szukają aktywności. Oglądamy seriale, nadrabiamy zaległości ze świata gier komputerowych, wracamy do nauki języków. Wybór mamy bardzo duży, a firmy dzielą się swoimi zasobami za darmo. Niektóre - bo tak chcą, stawiając nacisk na działania wizerunkowe. Inne - niestety – także dlatego, że standardową działalność musiały zawiesić.
Muzea, opery, warsztaty teatralne
Budzisz się rano. Czas na poranną rozgrzewkę? Poćwicz z aktorami Teatru Muzycznego w Łodzi. - Kilka podskoków na początek. Dodaj ręce, w przód i w bok – zachęca Anna Julia Dębowska, tancerka.
W nagranym przez siebie video, we własnym mieszkaniu i w stroju fitness, zaprasza do wspólnej porannej gimnastyki.
To tylko jedna z atrakcji online, na które zaprasza Teatr Muzyczny. Zawiesił spektakle z udziałem publiczności, jednak udostępnia nagrane występy aktorów i oferuje wirtualne warsztaty. Te ostatnie prowadzą aktorzy Joanna Wiśniewska i Szymon Nygard.
Jeśli teatr rozbudzi nasz apetyt na kulturę i sztukę, możemy odbyć wirtualne spacery po światowych muzeach. Zaprasza na przykład Guggenheim Museum w Nowym Jorku. Funkcja Google Street View pozwala zobaczyć słynne spiralne schody Guggenheima oraz dzieła sztuki z epoki impresjonizmu, postimpresjonizmu, współczesności.
Za mało? Po więcej możemy przenieść się do Musée d’Orsay w Paryżu, British Museum w Londynie czy National Gallery of Art w Waszyngtonie. Bezpłatne streamingi prowadzą też Metropolitan Opera oraz nasza Opera Narodowa.
Warto pamiętać, że – szczególnie lokalnym firmom – możemy się za dostarczoną rozrywkę odwzajemnić. Wiele instytucji kultury, siłowni, klubów fitness – oferuje karnety na kolejne miesiące, gdy sytuacja się unormuje i wrócą do standardowego trybu działania. Ale bilety kupić można już dziś.
Darmowe e-booki i audiobooki
Biblioteka „wolne lektury” zachęca do czytania i słuchania audiobooków. Teraz, gdy zamknięte są szkoły, korzysta z niej codziennie 85 tys. czytelników. W zbiorach znajduje się ponad 5 tys. utworów, w tym wiele lektur szkolnych. Jest kilkaset audiobooków, czytanych przez takich aktorów jak: Danuta Stenka, Jan Peszek czy Andrzej Chyra.
Z pomocą przybył też Empik. Udostępnił za darmo na dwa miesiące usługę Empik Premium. To 60 dni na odkrywanie tysięcy audiobooków i e-booków oraz dostęp do szerokiej oferty słuchowisk i podcastów.
Czy takie działania wzbudzają zainteresowanie? Sprawdziliśmy, jaką popularnością cieszyła się fraza „empik audiobooki” w ciągu ostatnich 30 dni:
Gdy o ofercie zaczęło był głośno, a zainteresowani udostępniali sobie informację o możliwości pobrania bezpłatnie audiobooków, popularność marki i produktu zdecydowanie wzrosła.
- Działania Empiku doskonale pokazują, jak biznes może zagrożenia przekuć w szanse, zwłaszcza, jeśli jego asortyment wpasowuje się w popularne hashtagi i narracje - w tym przypadku #stayhome. Obserwujemy obecnie wzrost zainteresowania klientów określonymi kategoriami, jak - co oczywiste - leki i suplementy na odporność, ale też złoto jako produkt inwestycyjny czy służąca do zabezpieczeń w sklepach pleksi. Tylko od marek zależy, w jaki sposób przekują te naturalne wzrosty, wyrażone choćby w liczbie wyszukań w Google, na wzmocnienie własnej pozycji i czerpanie z pozyskanego share of voice w czasach po recesji. Tym, na co zawsze warto znaleźć miejsce w budżecie, jest optymalizacja strony pod kątem mobile i wyposażenie jej w unikalne, wartościowe treści. To zaprocentuje nie tylko w widoczności dla robota Google, ale też dodatkowo przykuje uwagę użytkowników, jeśli do strategii contentowej podejdziemy w duchu real-time. - Aleksandra Lisiecka, SEO Analyst w Bluerank
Także lokalne instytucje otwierają online swoje zbiory. Biblioteka Miejska w Łodzi uruchomiła dostęp do 60 tys. e-booków
Zainteresowanie nową usługą jest bardzo duże. Tylko w ciągu dwóch pierwszych godzin funkcjonowania systemu, zarejestrowało się 150 osób.
Domowy fit i darmowy e-learning
Wiele siłowni i klubów fitness oferuje darmowe zajęcia online. Ponieważ treningi w realu nie są możliwe, trenerzy nagrywają filmiki w domu lub prowadzą transmisje na żywo. FitFabric przygotował nawet harmonogram zajęć. Każdy zainteresowany może wybrać, o której godzinie chce dołączyć, z którym trenerem ćwiczyć oraz czy potrzebuje „shape” czy „streaching”.
Klub stworzył hasztag #cFFiczeWdomu i mimo, że cierpi z powodu braku klientów na siłowni, to promuje też #zostańwdomu.
Firmy mają jednak nadzieję, że osoby, z którymi teraz nawiążą relacje online, staną się klientami w realu.
- Wyjątkowe okoliczności wymagają wyjątkowego podejścia. Dla wielu osób sport to styl życia, sposób na rozładowanie napięć i utrzymanie ciała w dobrej kondycji w związku z pracą siedzącą. Darmowe treningi, prowadzone przez sprawdzonych instruktorów, mogą wpłynąć pozytywnie na lojalność obecnych klientów, a także zachęcić tych, będących w fazie rozważania, do zainteresowania ofertą marki. Wiele osób, które czuły opór przed odwiedzeniem klubu fitness mogą rozpocząć swoją przygodę w domowym zaciszu. Dzięki treningom streamowanym w social mediach potencjalni klienci mogą oswoić się z ćwiczeniami, zbudować kondycję i wyrobić nawyk, a także przełamać opór przed wykupieniem karnetu i regularnym udziałem w zajęciach w późniejszym czasie. Tego typu działania udowadniają także, że próg wejścia na zajęcia w klubie wcale nie jest tak wysoki. Formuła treningów na żywo buduje społeczność na fanpage’u FitFabric, podnosi zaangażowanie na profilu oraz wpływa pozytywnie na świadomość i wizerunek marki. Inicjatywa FitFabric jest także świetną reakcją i odpowiedzią na aktualny trend, ponieważ w ostatnim czasie użytkownicy poszukują inspiracji treningowych, w wyszukiwarce Google temat trenduje. - Klaudia Włodarczyk, Social Media Specialist w Bluerank
Oprócz treningów ruchowych, marki oferują nam zajęcia edukacyjne. Robią to firmy szkoleniowe, doradcze i szkoły wyższe.
Uczelnie z elitarnej grupy Ivy League - Brown, Harvard, Cornell, Princeton, Dartmouth, Yale, Columbia i Pennsylvania - oferują kilkaset darmowych kursów online. Możemy uczyć się od ekspertów, a zakres tematyczny jest bardzo szeroki – od nauk ścisłych, przez sztukę, design i nauki społeczne, po literaturę.
Bezpłatne kursy udostępniła też platforma Udemy. Excel, budowanie stron www, programy do obróbki zdjęć – każdy znajdzie coś dla siebie.
Podsumowując, mamy czas, który możemy przeznaczyć na rozwój, naukę i rozrywkę. Korzystajmy z bezpłatnych warsztatów teatralnych i treningów fitness. Pamiętajmy jednak o markach już po „czasach koronawirusa”. Wtedy będzie okazja, by spotkać się z nimi w realu!
- Nie możemy zmienić kierunku wiatru, ale możemy zmienić ustawienie żagli. Ogromny szacunek należy się markom oraz ludziom, którzy postanowili zmienić hals i dać oparcie populacji w przetrwaniu pandemii. Uważam, iż wszystkie inicjatywy skupione wokół akcji #zostańwdomu, zaprocentują w perspektywie długoterminowej. Jakkolwiek to nie zabrzmi, historia niejednokrotnie pokazała, że nic tak nie jednoczy jak...tragedia. Pandemia jest dobrym momentem do wykreowania, a także wzmocnienia pozycji marek i influencerów w domach milionów ludzi, gdzie w ostatnich dniach znacznie wzrosła konsumpcja treści online. W świecie środków masowego przekazu internet wygrywa swoim "człowieczeństwem" - możliwością okazywania emocji w czasie rzeczywistym. Po wielu dniach obserwowania świata zza okna większość użytkowników z pewnością przełoży swoje hobby do świata offline - ile można czytać książkę na małym ekranie smartfona, czy oglądać operę bez dreszczy, które zapewnia nam odpowiednia akustyka gmachu? :) - Marta Kusowska, Senior Paid Search & Programmatic Specialist w Bluerank
Źródło: Bluerank Sp. z o.o.