Cześć.
Mam do was pytanie w sprawie lica płyt XPS.
Jak radzicie sobie z rysami i wgłębieniami na powierzchni?
Nakładam już 10-tą warstwę farby i nadal są widoczne.
Dzięki za pomoc
Cześć.
Mam do was pytanie w sprawie lica płyt XPS.
Jak radzicie sobie z rysami i wgłębieniami na powierzchni?
Nakładam już 10-tą warstwę farby i nadal są widoczne.
Dzięki za pomoc
Usuwamy je przed malowaniem.
Na taką odpowiedź właśnie liczyłem -dzięki!
Wracając do tematu.
Próbowałem już szlifowania, wypełniania szczelin różnymi szpachlami i słabo to wychodzi.
Szpachla wychodzi spod farby i widać efekt znacznie gorszy niż rysy.
Czy macie inne sposoby, niż ścinanie lica?
Panie, bo to trzeba umić! Dobry szpachel (np. Tikkurila), potem szlifowanie i nie może być "widać" po malowaniu. Ćwicz, aż się naumisz, a jak nie to naklej pcv/plexi.
Ten "dobry szpachel" to na gołą powierzchnię? Czy wgniecenia i rysy powinny być w jakiś sposób przeszlifowane?
Szlifujecie wtedy całą powierzchnię, czy tylko miejsca wypełnione szpachlą?
Po malowaniu powierzchnia szlifowana rożni się od surowej -gładkiej.
Czekaj czekaj, jaki jest problem w zlicowaniu liter?
Nie wyobrażam sobie malowania liter bez ich licowania...
Licujemy wszystko, a to co nie wchodziło na nasz pierwszy ploter, licowaliśmy w innej firmie, aż kupiliśmy drugi większy.
Przecież na płycie masz nadruki, kamienie, wgnioty itd itp..
Zwyczajnie są dwie szkoły -tych, którzy licują i tych, którzy tego nie robią.
Też licuję, ale mam taką partię materiału, że podczas licowania niesamowicie się wygina. Na całej szerokości są rysy, teraz walczę, aby je schować pod farbą. Człowiek uczy się całe życie.
Może macie jakiś patent?
ja licuję , przykrywam całosc kawałkiem plexi 8mm i nie mam problemu z wyginaniem
Ideaprint - pkt3 - o tym właśnie chciałem napisać.. bo jakie inne rowki mogą występować po licowaniu? Tylko brudny drut