SAMOCHÓD do małej agencji

mam takowe pytanko
czy ktos poleci jakies autko , najlepiej typu kombi ktorym sie wygodnie przewiezie i jakies plyty i drabine na dachu i czasem rodzine?
moje trasy to glownie bilbordy wiec czesto siegam na dach po drabine , z tego powodu nie chcialbym busa bo do srodka nie wejdzie (a crafter odpada) a na dach bedzie lipa wsadzac...
obecnie mam paska B5 ale ten model ma slaby zawias i srednio co poltora roku trzeba z nim robic...myslalem nad DACIA LOGAN PICKUP ale zona kategorycznie odmawia bo otwarte auto...teraz jest plan na SUBARU FORESTER ale niewiem jeszcze czy nie znajde czegos tanszego i moze wiekszego...
idealem bylby jakis stary amerykaniec typu station wagon http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b9/1971_Ford_Torino_500_Station_Wagon.jpg
ale u nas to raczej nieosiagalne w normalnych pieniadzach a i serwis pewnie odlot...

cos poradzicie?

-----------------
fajnie było by ctrl+z życie...

Audi RS6, lub Focus RS + przyczepka.

-----------------

Ostatnio widziałem tico na wyklejkach więc każde auto da radę.
Autem do użytku codziennego jeździsz na bb ?
Nie wiem komu współczuć. Skoro wyklejasz to czasem musisz czyścić. A jak czyścisz to na stare wyklejki pomijając brud i smród to zarazki oraz grzyby.
Każda osobówka bardzo szybko się zniszczy. Odpuść sobie.
Kup jakieś caddy, partnera, berlingo ale to tylko na billboardy.



(Wiadomość zmodyfikowana przez: levelup dnia 06.03.2014 12:54)

Dla rodziny osobówka a do firmy jakiegoś busa z vat-1 żeby można było vat od paliwa odliczać. Najlepiej żeby oba samochody były na ten sam rodzaj paliwa.

ja teraz pomykam boxerem z CNG - w trasie 35 zł/100km, koszty utrzymania bajeczka

pisalem czemu nie bus i ze sie zniszczy to rozumiem ... pasek sie jakos bardzo powoli niszczy od jezdzenia na wyklejanie
audi rs to rozumiem jakis zart ? chyba ze po dachowaniu i sam wyklepie...

Ale co tu radzić... Porady w kwestii wyboru samochodu to śliski temat. Jak polityka albo dyskusja o wierze
Kup coś w ulubionym kolorze żony i tyle.
Ja od wielu lat próbuję w robocie zabić Astrę G i mi się nie udaje, a jak wiadomo jest to auto o niezbyt dobrej opinii.
Pierwszą pierdółkę w zawieszeniu robiłem po 230tys.km. Bagażnik szeroki, bez progu, nadwozie wystarczająco niskie żeby pakować coś na dach. Raz mi się zepsuła pod domem - padła pompa wtryskowa (naprawa 2500zł, bolączka 2.0 D), a poza tym wyłącznie wymiana normalnie zużywających się części, ale w bardzo rozsądnych ilościach i przy normalnej eksploatacji, bez zbędnych pieszczot. To auto dało mi dużo więcej niż zakładałem przy zakupie i jestem z niego bardzo zadowolony.
Ale chyba najważniejsze jest podejście do samochodu. Mam kolegę, który potrafi zarżnąć absolutnie każde auto w pół roku. Podobno też ma znaczenie egzemplarz, ale tutaj się nie wypowiem, bo z żadnym samochodem nie miałem problemów.
Zgadzam się z opinią, że auto w robocie niszczy się dość szybko i najlepiej byłoby jakby służyło tylko do pracy.

Mondeo jest dłuższy i to bym też wziął pod uwagę.

Mam w rodzinie Megane i Lagunę i tych chyba bym nie wybrał jako woła roboczego (starsze wersje podobno są lepsze). Podobnie Peugeot 307.
Ale ich użytkownicy mogą mieć inne zdanie.
Forester to popierdółka, a nie duże auto

Nie wiem tylko, czy jak trzeba co półtora roku coś robić w zawieszeniu, to jest bardzo zły wynik. Zależy od przejechanego dystansu i od zakresu naprawy.

-----------------
Dziwadła...

Skoro passat daje radę to RS nie da rady ? Szybko się przemieszcza i ładnie brzmi. Focus tańszy lecz komfort nie ten sam.

-----------------

A może zacznijmy od początku. Ile tablic dziennie kleisz ? 5/15/25/40 ? Skoro to auto na billboardy to przelicz ile potrzebujesz miejsca. Minimum wiadro kleju chociaż takie 30l.
Duża kuweta. Miejsce na śmieci. Przy kilku tablicach możesz się bawić osobówką ale jak masz trasę i przyjdzie Ci czyścić to będziesz stał i płakał.
Druga sprawa to woda. Zalej sobie w osobówce wodę to chwila moment auto rdzewieje, gnije, zawieszenie również przy większym ładunku szybko obrywa.
Idź w myśl zasady im większy tym lepszy
Widziałem wiele aut na wyklejkach sam mam 12 i jest to jeden wielki syf. Otarcia, przetarcia. Nawet ściągając drabinę przejedziesz kilka razy po aucie i już wychodzą ogniska rdzy.
A myślałeś o funkcjonalności? Kup sobie np stare vito lub coś podobnych gabarytów.
Najważniejsze to 3osobowy i paka na minimum 2metry. Wkładasz wtedy drabinę do środka i nie kombinujesz z jej montowaniem od tablicy do tablicy. Zaoszczędzisz dużo czasu i sił.


(Wiadomość zmodyfikowana przez: levelup dnia 06.03.2014 13:23)