Kolega rs3d dobrze pisze - polecania auta to śliski temat.
Ja od 2004 próbuje dojechać Astre F - na razie bezskutecznie. Rocznik 2000, 1,6 z gazem. Eksploatacja i części zamienne to śmieszne pieniądze. Każdy mechanik Ci to naprawi.
Nie kleimy tablic ale swego czasu dużo woziłem plakatów i to po całej polsce (przez 2 lata tłukłem po 15tys. miesięcznie). Zmodyfikowałem tylne zawieszenie - wzmocnione podłużnice, sprężyny od Omegi i spokojnie 1,2 t dało się przewieźć W tej chwili 320tys przelatane i dalej du.. wozi.
Przychylam się do opinii kolegów - wół roboczy do pracy, wygodne autko dla siebie.