Witam
Znajomy kupił ostatnio maszynę prosto od producenta. Wynalazek o nazwie Smartcolor FT1800. Mówił, że to niby Epson. Ogólna budowa maszyna jest praktycznie identyczna jak Mimaki JV33, głowica DX5.
Oczywiście mamy problem ją uruchomić już od początku, wszystko teoretycznie nówka.
Jedna sekcja czarnego koloru pruszy i jest jakby zatkana, po prostu test tej sekcji jest niepełny lub nie ma go wcale. Po przeczyszczeniu przewodów, wymianie dampera, dobrym cleaningu chwilę drukował dobrze, lecz znów przestał.
Drugi problem to losowo występujące pionowe pasy. (zdjęcie z testem). Czy ktoś z czymś takim się spotkał? Wygląda na błąd elektroniczny bo wychodzi bezpośrednio z maszyny bez udziału komputera i RIP'a.