Ja od roku mam Epsona SC-40610 i z perspektywy tego czasu uważam, że decyzja o zakupie tego plotera była bardzo dobra. Jestem mega zadowolony, bo skończyły się problemy z jakością druku i obsługą. Mój egzemplarz jest bezobsługowy, nic nie czyszczę, niczego nie wymieniam, kupiłem go jako 2 letni, więc ma już 3 4 lata. Głowica w stanie idealnym, najtańsza na rynku, sporo tańsza od DX, z tego co pamiętam rok temu kosztowała 1200 euro, ale nie było potrzeby wymiany. U mnie w mieście to najlepsze maszyny (dwie inne drukarnie też mają Epsony) razem z lateksami. Lateksy nie drukują tak ładnie, ale też całkiem dobrze. Przy Mutohu cały czas musiałem grzebać, przy tym klikam i drukuje i tak dzień w dzień. Tusze używam oryginalne Epsona, w Mutohu mam zamienniki Sun Chemical, które były sporo tańsze. Biorąc pod uwagę prawie brak odpadów z Epsona, zero zlewek, raz na jakiś czas sam się czyści i głowica jest w idealnym stanie. W 8 pasach drukuje super, klienci niektórzy mile zaskoczeni, bo u innych takich ładnych wydruków nie mieli. Jak dla mnie bezawaryjna, bezobsługowa maszyna, super wykonana pod kątem zakładania materiału, fajny czytelny i intuicyjny kolorowy wyświetlacz z przyciskami, ale zdecydowanie dużym atutem jest wielki blat grzewczy. Wydruki wychodzące z plotera są wyschnięte po przejściu przez blat. Oczywiście jak jest dużo farby np. kolor czarny, granatowy czy brązowy to od razu nie można łapać palcami za wydruk, ale robię niemal codziennie wydruki na już i wiele z nich jest naklejanych na tablice i szyldy bez laminowania i ani się nie rysują, ani nie rozmazują podczas naklejania. W Mutohu dobrze było poczekać kilka godzin od wydrukowania, żeby naklejać, tutaj nie mam tego problemu, chociaż folia świeżo po wydruku jest wiotka i rozciąga się. Wyjściem jest tylko laminowanie albo odczekanie kilku godzin, żeby zesztywniała. Jak dla mnie ten ploter jest do wydruków wysokojakościowych i wart swojej ceny. Tusze są drogie, ale zarazem ekonomiczne - wystarczają mi na długo. Producent obniżył mocno cenę za oryginalne tusze i podniósł trwałość na zarysowania. Zapach OK, mi nie przeszkadza, pracownicy raz kiedyś mówią, że czuć farbę, ale to zwykle jak jest dużo drukowania ciemnymi kolorami. Chciałem pozbyć się problemu z ciągłym grzebaniem przy ploterze, bo mam więcej urządzeń, przy których trzeba siedzieć i jeden problem z głowy. Teraz jakbym miał kupować, to też tylko nowy, żeby mieć na jakiś czas spokój, ale tu zaryzykowałem i kupiłem 2 letni, bo słyszałem dobre opinie o nim i o jego poprzedniej serii.