Dla tych, którym w krwiobiegu krąży benzyna, którzy przeliczają moc obrotową i konie mechaniczne sprawniej niż wydawaną w sklepie gotówkę i nie mogą żyć bez szybkości oraz adrenaliny, Sportklub przygotował nie lada gratkę. Stacja pozyskała prawa do kilku serii wyścigowych. Część z nich odbędzie się jeszcze w tym roku.
Jeszcze w październiku i listopadzie na antenie Sportklubu zadebiutują NASCAR Xfinity oraz Supercars Championship. W obu seriach zaplanowano w tym roku jeszcze po cztery rundy, wszystkie na żywo wyłącznie w Sportklubie. Czym są rzeczone wyścigi? NASCAR Xfinity Series to przedsionek „dorosłego” Monster Energy NASCAR Cup Series, drugich najchętniej oglądanych rozgrywek w Stanach Zjednoczonych, które pod względem popularności przegrywają jedynie z NFL, a tylko za Oceanem sprzedają rocznie gadżety o wartości znacznie przekraczającej dwa miliardy dolarów! Federacja notowana jest na liście Fortune 500, a jej wyścigi transmitowane są do ponad 150 krajów na całym świecie.
NASCAR Xfinity Series to piekielnie szybkie i widowiskowe wyścigi rozgrywane na charakterystycznych owalnych torach, rozsianych po całych Stanach Zjednoczonych. Obecnie wszyscy kierowcy ścigają się trzema modelami samochodów: szóstą generacją Forda Mustanga GT, szóstą generacją Chevroleta Camaro SS lub Toyotą Supra, która od tego sezonu zastąpiła mniej wyścigową Camry. Każde z aut wyposażone jest w manualną czterobiegową skrzynię, wolnossący ośmiocylindrowy silnik o mocy do 700 KM z momentem obrotowym 700 Nm. Wszystkie te parametry sprawiają, że samochody rozpędzają się do prędkości przekraczającej 300 km/h i w takich warunkach ścigają się oddalone od siebie dosłownie… na centymetry! W tym roku w Sportklubie jeszcze cztery wyścigi NASCAR Xfinity Series: Kansas Lottery 300 (19 października), O'Reilly Auto Parts 300 (2 listopada), Desert Diamond West Valley Casino 200 (9 listopada) i Ford EcoBoost 300 (16 listopada).
Równie potężnymi motoryzacyjnymi potworami ściągają się kierowcy w Supercars Championship, z tą różnicą, że w serii tej do rywalizacji dopuszczonych jest aż pięć modeli spełniających odpowiednie homologacje: Ford Mustang GT, Holden ZB Commodore, Mercedes-Benz E63 AMG W212, Nissan Altima L33 i Volvo S60. O odpowiednią moc przekazywaną z silnika dba w nich sześciobiegowa sekwencyjna skrzynia biegów ze zintegrowanym mechanizmem różnicowym szpuli. Każde auto ma napęd na tylne koła i wyposażone jest w 5-litrowy wolnossący silnik V8 z pośrednim elektronicznym wtryskiem paliwa. Moc? Od 620 do 650 KM. Prędkość maksymalna? W okolicach 300 km/h. Żeby producenci nie podkręcali jednostek zbyt mocno, każda z nich jest ograniczona elektronicznie do 7500 obrotów/min. Auta z serii Supercars Championship to motoryzacyjne majstersztyki, a bliżej będzie można przyjrzeć im się w Sportklubie w czterech tegorocznych rundach: w Bathurst (13 października), podczas Gold Coast 600 (26-27 października), Sandown 500 (9-10 listopada) i Newcastle 500 (23-24 listopada).
Już nie długodystansową, ale niemniej emocjonującą serią jest DTM, w której udział biorą auta turystyczne, oczywiście odpowiednio zmodyfikowane. Aby poziom adrenaliny zarówno u kierowców, jak i kibiców był na odpowiednio wysokim poziomie w samochodach tych zakazane jest używanie ABS, kontroli trakcji, kontroli przyspieszenia i aktywnego zawieszenia, a każde auto bez kierowcy i paliwa musi ważyć mniej niż jedną tonę. Wszystkie pojazdy wyposażone są w silniki z turbodoładowaniem, a ich maksymalna prędkość oscyluje w granicach 200 km/h. Ponieważ wszystkie rundy rozgrywane są na tych samych torach co wyścigi Formuły 1, DTM często porównuje się z najszybszymi wyścigami na świecie. W serii tej startuje zresztą wielu kierowców z przeszłością w F1. Być może do grona tego dołączy niebawem… Robert Kubica, nazwisko którego coraz częściej przewija się w kontekście przyszłorocznych startów w Deutsche Tourenwagen Masters.
W tym roku DTM oficjalnie zakończyła już swoje zmagania, w dniach 22-24 zorganizuje jednak jeszcze jeden dodatkowy event, zlokalizowany w bliskim sąsiedztwie góry Fuji w Japonii. Ewenementem będzie fakt, że odbędzie się on we współpracy z Super GT, kolejną serią wyścigową zyskującą coraz większą popularność na całym świecie.
Źródło: Sportklub