Sprzęt do wytwarzania opakowań kartonowych/papierowych.

Witam.

Od razu zaznaczę, żeby nikt nie miał wątpliwości. Tak, nie mam doświadczenia i tak nie znam się jeszcze za dobrze na tej branży, będę się dopiero uczył, jednak chce poznać cenę.

Mianowicie chodzi mi o cenę sprzętu nowego/używanego, do produkcji opakowań kartonowych/papierowych, a w przyszłości też innych. Nie chce znać cen jakiś wielkich zautomatyzowanych w pełni maszyn, które od razu będą robiły za cała 'linie produkcyjna'. Chodzi mi bardziej od jakich mniejszych maszyn można zacząć, aby działać. Chodzi mi o maszyny do wycinania, zaginania, w przyszłości (albo od od razu, zależy od ceny) też do tworzenia grafiki na tych opakowaniach itd., coś czego potrzebuje, aby powoli ruszyć w tym temacie.
Wiem, że zaraz będą obiekcje, że się nie znam, że stracę pieniądze, jednak to moja prywatna sprawa, stracę to stracę.

Chce mniej więcej poznać pułap startowy, ile trzeba mieć, żeby móc coś zacząć robić i te opakowania sprzedawać, a wiem że wiele osób tutaj jest wieloletnimi specjalistami i naprawdę zna się na rzeczy i może podzieli się ze mną swoją cenna wiedzą.

Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuje za odpowiedzi.

a ile dziecko masz pieniążków? bo tak to trudno coś tobie doradzić, to wszystko musi być dopasowane do budżetu jakim dysponujesz

No właśnie nie chciałem określać budżetu, ale nie chodzi mi raczej o te z tych najdrozszych. Chodziło mi raczej o takie, które poprostu będą spełniały swoje zadanie i są takimi, które są musem, aby myśleć o starcie z takiego rodzaju biznesem.
Załóżmy ktoś z was by wiedział co potrzebne, potrzebnych jest np. 5 maszyn o łącznej wartości 100k i już wiem, że aby wystartować potrzebuje minimum 100k na same maszyny.

O coś takiego by mi chodziło

(Wiadomość zmodyfikowana przez: Raiss dnia 23.01.2021 14:05)

używana cyfra produkcyjna, sztanca, gilotyna, offset B2 2 kolory, wszystko jest na olx, w 100k brutto się zmieścisz i możesz się bawić w produkcje opakowań

jak byś chciał konkurować z tymi co już są na rynku to przynajmniej 3mln Euro potrzebujesz

Czyli nie ma co startować nawet z takim budżetem jak załóżmy te 100k? Czy da się cos ugrać i powoli coś zarabiać?

Jak myślisz?

no raczej z takim budżetem to nic sensownego z opakowaniami nie zrobisz, ale małą poligrafię do zaproszeń ulotek, plakatów, wizytówek to w używce spokojnie sobie kupisz

A jeżeli chodzi o dokształcanie się w tych dziedzinach, czy to poligrafi czy tych opakowań, bo wiadomo, że wiedzy nigdy dość. To gdzie można to robić, jakieś kursy/szkolenia, wiesz może? Osobiście wole naocznie wszystko zobaczyć, niż sucha teoria.

zatrudnij się w drukarni to zobaczysz jak wygląda praktyka i się czegoś nauczysz

Nożyk - 20 PLN.
Ostrza - 10 PLN.
Kostka introligatorska - 20 PLN.
Liniał aluminiowy - 50 PLN.

Kup kilka arkuszy kartonu, zadrukuj i zrób kilkanaście różnych opakowań.
Tak, ręcznie!

I wrzuć tutaj zdjęcia.

-----------------

Zabierasz się do tego kolego od d... strony, nie masz pojęcia o produkcji opakowań a chcesz kupić do tego sprzęt??? Maszyny to najmniejszy problem, i nie mówię tego z racji faktu że umoczysz pieniądze bo dla mnie to możesz je nawet w niszczarkę wrzucić jak cię na to stać, po prostu mając maszyny a nie mając rozległej wiedzy skazany jesteś od startu na porażkę. Co ci po tym że powiemy ci jaką drukarkę, tygiel czy coś innego kupić jak nie będziesz potrafił ich wykorzystać. Różne podłoża różnie się drukują,sztancują itp. klejenie to też nie "magic" z papierniczego, projektowanie (nie graficzne) a techniczne to temat rzeka, i jeszcze pierdyliard rzeczy które MUSISZ wiedzieć najpierw żeby próbować robić taki byznes. Kursy, szkoły itp właściwie nie istnieją a te które są to jakieś nieporozumienie, (chyba że coś przeoczyłem), jak ktoś wcześniej napisał jedyną moim zdaniem słuszną droga która może dać ci podkład pod własny interes jest zatrudnienie w firmie produkującej opakowania i pilne uczenie się. Po takim zabiegu sam będziesz wiedział czego szukasz a będziesz ewentualnie mógł popytać o doświadczenia z konkretnym sprzętem wyjadaczy których na tym forum nie brakuje. (żeby była jasność robię w branży wiele lat, również opakowania i absolutnie za jednego z tych "wyjadaczy" się nie uważam, co tylko podkreśla to co wcześniej napisałem)