Sublimacja - sprzęt dla nie wymagającego.

Dorobisz się nerwicy na tym epsonie. Zabrałeś nasz czas, nie chciałeś słuchać rad i wybrałeś najgorzej jak mogłeś. Powodzenia.

Tak na podsumowanie odnośnie drukarek żelowych. Mam SG2100n i absolutnie zero problemów. Drukarkę nową na gwarancji kupiłem za 350 zł, tusze które nie były potrzebne sprzedałem za 150 zł. Fakt faktem wieczne kartridże do niej trochę kosztują ale jest to dobra inwestycja. W razie awarii uszkodzenia części lub wymiany pojemnika z użytym tuszem dokupiłem powystawowy nieużywany model za 50 zł. Sam pojemnik normalnie kosztuje ponad 100 zł. Używam wiecznych kartridż a tusz kupuje w butelkach. Koszt druku pełnej A4 to ok 1 zł. Profil kolorów dostarczony do tuszu jest bardzo dobrej jakości. Drukuje na papierze hybrydowym albo ekonomicznym SUB-MATT 95. Nie mam już przyzwyczajenia którego nabyłem podczas pracy z Epsonami gdzie prawie każdy projekt zaczynałem od druku testowego głowic.

Wcześniej miałem różnej maści Epsony i wieczne problemy, zatkane głowice, smużenie, blokada kartridża w połowie druku, wszytko dookoła uwalone od tuszu bo zawsze się sypało w najgorszym momencie i trzeba było szybko improwizować). Po przeliczeniu na pieniądze straconego czasu na samodzielne serwisowanie Esponów kupił bym pewnie RICOH-a z oryginalnymi Tuszami i koszt wydruku byłby zbliżony.

Jeśli jeszcze raz kupowałbym drukarkę zdecydowałbym się jednak na model A3.

PS. Żeby nie było że Epson to dziadostwo. W firmie w której kiedyś pracowałem mieliśmy Epsona P50 którym nadrukowałem ponad 15 000 stron i działał dalej ( 0 serwisu, od czasu do czasu czyszczenie głowicy ) Tusze jakieś tanie z lampartem na butelce. Z tego co się orientowałem jeszcze dosyć długo po tym jak zmieniłem pracę drukarka chodziła ale trafić na taki model naprawdę ciężko.

Generalnie wszystkie atramentówki (niezależnie od producenta) lubią być używane.
Jak drukują często to na ogół bez problemów.
Jak ktoś włącza drukarkę raz,dwa na miesiąc to nic dziwnego, że przysycha.
Wyłączenie drukarki sprawia, że mechanizm auto-czyszczenia nie działa, a sporo osób zwyczajnie drukarkę wyłącza po skończonej pracy tak jak laserówki... Zatem często problemem nie jest drukarka, a użytkownik.

Druga sprawa to samo zasilanie. Jak ktoś używa wiecznych kardridży po 1$ za sztukę, a przy napełnianiu wraz z tuszem wstrzykuje powietrze to później się układ zapowietrza. Tą prostą czynność większość użytkowników wykonuje nieprawidłowo - wstrzykuje atrament do kardridża, a powinno się wytworzyć podciśnienie w kardridżu, które wessa atrament ze strzykawki. Po to dodają te zdejmowalne koreczki - odpowietrzniki. Jakby miały być cały czas odetkane to by nie dawali koreczków.
To takie luźne spostrzeżenia.

PS. Drukarki z fabrycznym stałym zasilaniem nie mają takich problemów z napełnianiem, czy ciśnieniem w układzie jak w jakiś chińskich zestawach CISS.

ja tam mam epsona WF7515 z chińskim CISEM i śmiga że aż miło, jedyny mankament czasem chipa wywali w połowie wydruku i jest on do wyrzucenia. Zero zasychania nawet przy dłuższych przestojach typu 2 tygodnie przy tuszach sensienta. Wyrwany jako demo drukarka za jakieś grosze chyba 450zł.

Jedyny problem jaki był to mocno przeterminowany Cyan i siał na boki po wymianie tusza hula dalej że aż miło.

Nie, na zewnętrznym CISS to zajechałem 3 drukarki i spróbowałem chyba wszystkich tuszy na rynku...teraz mam L1300 i ta pracuje i nie zasycha, ale i tusze mam wreszcie jakieś przyzwoite, tylko u mnie to pracuje co najmniej 3 razy w tygodniu.

Jeszcze nic nie kupiłem;/ mam teraz kocioł w głowie.

Podsumowując info z powyższych wiadomości, jeśli coś zinterpretowałem błędnie to proszę o korektę.

Drukarka Żelowa jest prosta w obsłudze ale droga w eksploatacji ok 7*zł za wydruk A4. Jednak od niedawna można na niej używać tanich zamienników i wtedy wydruk oscyluje w granicach 1zł/str. Prostota obsługi jest porównywalna do maszyn laserowych nawet na zamiennikach. Od siebie dodam, że żelowa drukarka wydaje się być większa 2x lub 3x od atramentówek.

Drukarka atramentowa z oryginalnym systemem stałego zasilania to sprzęt gdzie drukować możemy na porządnych tuszach za 70gr/str jednak jej obsługa to katorga. Nawet jeśli drukuje 1 str/tydzień to być może czekam mnie czyszczenie głowic itp.

a) Czy gdybym dziennie z rana przedrukował na atramentówce np. L130 jedną stronę A4 to ta drukarka będzie bezobsługowa czy trzeba więcej drukować?
b) Czy wiecie gdzie mogę kupić te kartrige wieczne i żele o których pisał rafirynda? na allegro tego nie ma;/

7 zł to gruba przesada, bardzo gruba. Chyba taką cenę podał Ci handlowiec drukarek atramentowych .
Allegro nie jest jedynym miejscem robienia zakupów.
Napisał Ci tam ktoś wcześniej: kombinacja - Szczecin+poligrafia. Czego chciec wiecej?