A nie no jak nie trzeba worków to na pewno jest zmieniona konstrukcja. Są bardziej odporne na zapychanie. Jak się zapchają to mają taki specjalny system odpychający bo te pozostałe mimo że takie same to nie mają,
A nie no jak nie trzeba worków to na pewno jest zmieniona konstrukcja. Są bardziej odporne na zapychanie. Jak się zapchają to mają taki specjalny system odpychający bo te pozostałe mimo że takie same to nie mają,
Największym problemem Epsona to są chińczycy wykupujący całe wagony drukarek aby wydłubać z nich głowice ale to wynik dziwnej polityki Epsona. Za różnice w druku może równie dobrze odpowiadać sterownik drukarki. Atramenty też mogą być różne. Wiele dziwnych rzeczy które wydawały się wręcz niemożliwe po czasie jak ktoś porozgryzał firmware maszyn okazywało się prawdą. Cały czas trwa jakaś tam walka pomiędzy producentami a my jako użyszkodnicy z jednej strony napędzamy ten cyrk a z drugiej jesteśmy na końcu układu trawiennego. A jak wygląda koniec układu trawiennego każdy chyba wie.
SMYKu, nie "odhaczaj" swoich pytań po pierwszej odpowiedzi. To, że ktoś Ci podpowiedział, nie znaczy że ma rację. A jeśli ma, to nie znaczy, że nie ma jeszcze innej racji, wynikającej z innych doświadczeń.
Przykłady?
Zaczynałem od Epsona, skończyłem na Ricohu i jest prawdą, że w Epsonie można drukować na różnych kawałkach (formatach) papieru, ale... jest też prawdą, że Ricoh też to potrafi.
Kubki... ile ludzi, tyle opinii. Jeden z kolegów uparcie poleca tylko i wyłącznie orki z Eurolandu, ale myślę, że np. z tych z Grawertonu też byłbyś zadowolony.
6 kolorów? Jasne. Jeszcze lepsze byłyby pewnie z 12-kolorowej, ale po co, skoro przy 4 kolorach Sawgrassa (w żelu), dobrych kubkach i profilu kolorów, zrobisz nadruki, które zadowolą najbardziej wymagających.
Inni być może dołożą jeszcze, więc czytaj ile się da, próbuj i stosuj to, co Ci będzie odpowiadało, bo nie każda odpowiedź na Twoje pytania musi być prawdziwa/dokładna/wyczerpująca.
Moja również
Jerzyk, dzięki za rady. To nie tak, że podejmuję decyzję bez zastanowienia, po prostu nie mając doświadczenia chcę zacząć od sensownej jakości mieszczącej się w budżecie. O ile zastanawiałem się nad drukarkami żelowymi bo bardziej by pasowały do początkowej działalności, w której przewiduję nierównomierną pracę drukarki, to jednak za mało mam informacji odnośnie kosztów wydruku żeby ryzykować. O wiele więcej znalazłem opinii o zamiennikach Epsona i koszt wydruku A4 na poziomie 0.7zł wydaje się realny. Chętnie zasięgnąłbym rady odnośnie konkretnych zamienników, szczególnie mając na uwadze, że po pierwszym użyciu będzie ciężko przestawić się na inne, chyba to jednak jest tajemnica, której każdy strzeże i będę musiał przekonać się / porównać na własnej skórze.
Mam świadomość, że sam będę musiał zaliczyć kilka wtop, niezależnie od tego ile dobrych rad przeczytam. Po prostu staram się zminimalizować początkowe ryzyko i w miarę rozwoju testować alternatywne rozwiązania. Tak na przykład mam zamiar zacząć z kubkami ORCA ale jednocześnie przetestować kilka innych kubków żeby móc porównać efekt. To samo tyczy się grzałki - poza zakupem urządzenia będę też próbował wygrzewania w piekarniku. Jestem pewien, że każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety a ilu użytkowników tyle opinii. Dla mnie na tym etapie najważniejsze jest w miarę bezpieczne wejście w sublimację i budowanie własnych doświadczeń.
(Wiadomość zmodyfikowana przez: smyk dnia 25.02.2018 19:32)
na początek kup epsona, najlepiej z tuszami loligo(wierz mi kilka innych testowałem) do nich też dodają profile za darmo, prasa pozioma, jak nie będziesz miał co drukować na zamówienie to co dwa dni wydrukuj jakieś uniwersalne teksty i odłóż, zawsze można wgrzać później, jak masz zwykły piekarnik w domu z termoobiegiem, to popróbuj i nie musisz kupowac prasy, a poza tym to powodzenia i cierpliwości, bo pewnych rzeczy nie idzie napisać , bo i tak do pewnych rzeczy dojdziesz po STAŻU na własnych błędach....
-----------------
Mam 6 kolorowego L1800 i 4 - L310, różnicy nie widać, 6-cio kolorówkę potrzebuję do bardzo specyficznej roboty, ale wszelkie pospolite roboty robię na 4-ce, tusze Chemink-a - trochę z nimi musiałem powalczyć na początku(jakieś 4 lata temu) bo po pierwsze miałem cudowną przerabianą WF7515 - straszna kupa ;( - takiej nie kupuj - masakra, wiem, że kolega ostatnio dał się na to naciągnąć, a po drugie to czarny był mało czarny , ale po wojence z dostawcą doszliśmy do perfekcji - robię pewne rzeczy dla mega wymagającego, znanego klienta i mucha nie siada.
Kubki absolutnie do wyboru, ja mam zawsze te najtańsze i te AAA+ - czasem klientowi zależy by było tanio bo idzie tylko do rozdania, a czasem chce by było ładnie Kubki kupuje na min pół palety, Kartony zawsze kiedyś przyjdą pobite kurierzy jak pracują wszyscy wiedzą