Znam kilka osób z szeroko rozumianej branży poligraficznej, o ktorych można powiedzieć, ze odniesli sukces, jednak większość tak jak mówisz - dziady albo nizsza klasa średnia. Generalnie caly sektor uslug tak wygląda. Jakis % dobrze prosperujacych firm a reszta zapierdala po kilkanascie godzin dziennie, zeby wyjść na swoje. Z obserwacji swojego otoczenia zdecydowanie lepiej wypadaja Ci, ktorzy przerzucaja towar, jakies hurtownie, sklepy specjalistyczne czy sektor finansowy (kredyty, pozyczki).
Tak, niezaprzeczalny fakt to jest to, że Panowie się nie szanujecie. Nie uważam, żebym był milionerem, chociaż mam stare 3 letnie auto i własne 100 m2 mieszkanie.
Jak można być dorobionym biznesmenem w PL jak sobie sracie we własne gniazdo! "Panie, ja zrobię taniej, Panie ja zrobię za portfolio". Ludzie kochani, temat poruszany pierdyliard razy, widzieliście, żeby ktoś z budowlanki robił za portfolio na stronę? Jak usłyszałem, że położenie u mnie w lokalu, w Poznaniu białej farby bez towaru i bez szlifowania ścian kosztuje 17 PLN / m2 to sam sobie w weekend pomalowałem (i o mało z krzesła nie spadłem).
Dajmy sobie spokój, sukces nie mierzy się ilością auta, to taka trochę zaszłość ze starych czasów, że jak masz auto to jesteś ktoś. Ważne aby na miesiąc przychodziło 30% więcej kasy niż się wydaje a już nie jest źle, ale do tego trzeba dojść małymi krokami i nie raz się potknąć.
Co do ludzi z branży poligraficznej, rozmawiałem ostatnio na targach z dwoma panami (właściciele dużżżżżżyyyyyyyyyyyych drukarni wf). Powiedzieli otwarcie, mają kasy tyle, że przez 5 lat mogą drukować dla CAŁEJ POLSKI poniżej kosztów materiału opierając się na średniej robót z ostatnich kilku lat. Wycieli by 90% żuczków albo im sprzedawali tanio i za 5 lat podwyżka i leżysz, efekt dokładnie ten sam tylko bardziej drastyczny i nagły. Nie zrobią tego, bo tu cytat: "nie tak się prowadzi biznes, biznes prowadzi się po to żeby zarabiać". I nie drukują po cenach allegrowych.
-----------------