Szerokość folii a różnica w kolorystyce

Dzień dobry,

samochody oklejamy wylewaną folią 3M z mikrokanalikiem 3M IJ180mC. Realizacje zwykle wykonywaliśmy z szerokości folii 137cm. Zamówiłem jeszcze 2 rolki 152cm bo mi pasowały do projektu oklejenia kilku busów w taki sposób, że część drukowaliśmy na 137, a cześć na 152 (bo ładnie pasowały bryty) i okazało się, że kolory się nie zgadzają. Bryty drukowane na 137 pasują kolorystycznie do tych na 137, 152 pasują do tych na 152 a 152 nie pasują do 137.

Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem, by ta sama folia w zależności od szerokości drukowała się inaczej? Czy może ja czegoś nie wiem i dla każdej szerokości tej samej folii powinienem mieć osobne profile?

Generalnie nie powinieneś, ale zdarza się, nawet z tej samej szerokości ale różnych partii, no i na ogół 1,37 sprzedaje się w znacznie większych ilościach niż 1,52 wiec może je różnić sporo czasu od wyjazdu z fabryki ...

Raczej dość częste zjawisko. We wszystkim, co się drukuje w brytach na ecosolventach, warto włączyć pełne skanowanie, by ploter nie zawężał. Bo różnice mogą wyjść nawet na tej samej rolce, jeśli drukuje się bryty o różnych szerokościach - np. 130, 130, 25cm. Bierze się to z różnej temperatury, do której media się podgrzeją w danym czasie. A zauważ, że folia 1,5m podgrzewa się dłużej, niż folia 1,3m. W niektórych maszynach kolory potrafią się różnić po lewej i prawej stronie maszyny, dlatego bryty się naprzemiennie na nich obraca. Szczególnie mocno może to być widoczne przy g0wn1anych systemach stałego zasilania. Do tego - różne partie materiałów też mają nieco różną charakterystykę.

Co to jest pełne skanowanie?

W różnych maszynach różnie się nazywa, generalnie zakładasz materiał na środku stołu plotera, przelot karetki ustawiasz na pełną szerokość maszyny, ploter drukując lata karetką po całej szerokości. W metodzie tej chodzi o to aby czas dosychania atramentu przed ponownym przylotem karetki był dokładnie taki sam po obu stronach drukowanego materiału.
Osobiście nie stosuje, Materiał z prawej strony, skanowanie obszar zadruku i jest ok.

Dokładnie to miałem na myśli, klasycznie w większości maszyn głowica zawraca bezpośrednio przy lewej krawędzi materiału natychmiast kładąc kolejny pas atramentu, z prawej strony leci nad stację serwisową, Niby nie wielka różnica ale potrafiło się to pokazać na wydruku. Gdy lata po całej szerokości maszyny daje więcej czasu na doschnięcie tuszu. Ja tam jakoś bardziej bym atramenty za to winił niz systemy zasilania, starego typu z 10 - 15 lat temu były bardzo wrażliwe na temperatury, nigdy nie zapomnę kaszy tworzącej się w aplach po obniżeniu temperatury albo zmianie rolki lub rodzaju folii. Teraz jakoś o niebo lepiej i łatwiej to idzie.

Kurcze, muszę to posprawdzać. W Calderze nazywa się to "zmniejsz ruchy głowicy". Mam wyłączone, bo wiadomo, że dłużej druk trwa.