Ty, a to nie zeszło na utylizację?
Raczej chodziło mi o fakt, że większość posiadaczy erek etc woli wywalić nawet dobre, a co dopiero zrypane. Tak gwoli ścisłości. Fakt zmiany brandu akurat jest mniej istotny.
Ty, a to nie zeszło na utylizację?
Raczej chodziło mi o fakt, że większość posiadaczy erek etc woli wywalić nawet dobre, a co dopiero zrypane. Tak gwoli ścisłości. Fakt zmiany brandu akurat jest mniej istotny.
... poprzedni nigdy nie przysłał taśm logosów z R zawsze były to logosy bardziej "lokalne" które i tak znikały po przemyciu sita przed farbą. Czy są oszczędności, są ale ładniej w obecnych czasach będzie brzmiało: "jesteśmy firmą proekologiczną przyczyniamy się do ograniczenia produkcji tworzyw sztucznych"
Rozumiem i w pełni popieram. Niemniej mój przykład, tylko przykład podkreślam - w dyskusji w której pojawiła się zacna sugestia, że lepiej oddać niż utylizować - nie obejmuje przecież pełnego spektrum przypadków, w których klient ma muchy w nosie i w zadzie ma zasadę reduce reuse recycle. Lokalsi też potrafią odwalić szopkę, bo mimo że malutcy, zachowują się gorzej niż sztab dyrów z korpo. Nie wiem co wolałabym mieć na głowie, rozjuszone korpo czy Janusza ze sklepu obok, który dopiero co zapłacił 59! zł za logo na oferii, a my nim szastamy na lewo i prawo. Pijar zły, czy coś.