Tomasz Zimoch poinformował na swoim facebookowym profilu o ostatecznym rozstaniu z Polskim Radiem. Dziennikarz napisał, że znika z radiowej anteny "z winy pracodawcy".
Słynny komentator sportowy i prawnik z wykształcenia został zawieszony przez zarząd Polskiego Radia po wywiadzie, w którym bierze stronę Trybunału Konstytucyjnego i Andrzeja Rzeplińskiego. W rozmowie z Magdaleną Rigamonti Zimoch odniósł się do sporu wokół TK przewidując, że "za kilkanaście lat Andrzej Rzepliński będzie bohaterem narodowym". Zimoch skrytykował ataki władz na sędziów, prawników i instytucje państwowe, a także sytuację w mediach publicznych i wywieranie politycznej presji na dziennikarzy.
We wpisie Zimocha, który za swoje wypowiedzi stawał niedawno przed komisją etyki Polskiego Radia czytamy: "36, a właściwie 38. Lat pracy. To było coś przepięknego. Ale dzisiaj rozwiązałem umowę z Polskim Radiem. Z winy pracodawcy". W komentarzach internautów pod wpisem czytamy m.in. (pisownia oryginalna):
są takie chwile, kiedy należy coś zrobić i ponieść konsekwencję, ale zachować jasny umysł i poczucie własnego honoru. Gratuluję odwagi, a na komentarze czekam jak na deszcz, chociaż sport nie interesuje mnie nadmiernie
Panie Tomaszu, wyrazy uznania i szacunku. Pracę można zmienić, a honor i kręgosłup moralny jest tylko jeden. Jestem pewien, że jeszcze kiedyś wróci Pan do Polskiego Radia!
Panie Tomaszu. Szacunek za wytrwanie w swoich poglądach. Polskie Radio nie wie, kogo traci, ale to już ich problem.Czekam na Pana relacje,gdziekolwiek one będą