Na co zwracać uwagę przy montażu taśm LED? Jakie pułapki czekają na nas podczas montażu instalacji jarzeniowej? Jak poradzić sobie z połączeniami szeregowymi i nierównomiernie podświetlonym licem? To już przedostatnia część naszego cyklu poświęconego wykonaniu przestrzennych liter i znaków blokowych. Pozostaje sprawdzenie instalacji i końcowy montaż wykonanych elementów, o którym napiszemy w kolejnym odcinku.
Montaż instalacji LED
Taśmy LED są przystosowane do przyklejenia (taśma dwustronnie przylepna na spodzie) i wystarczy jedynie zdjąć warstwę ochronną. Przyklejamy taśmę w zaplanowanych miejscach i łączymy przewodami rozcięte jej części, dbając o właściwą polaryzację. Podobnie postępujemy z modułami, z tym że tu do wyboru mamy także metodą mechaniczną – przykręcenie wkrętami z wykorzystaniem otworów w modułach.
Jeżeli zaplanowaliśmy również zamontowanie zasilaczy wewnątrz brył, to po ich przymocowaniu i połączeniu z LED, pozostaje nam jedynie wyprowadzenie przewodu zasilającego na zewnątrz i sprawdzenie efektu podświetlenia. Wszystkie połączenia w instalacjach z LED wykonujemy przewodem dwużyłowymi z wyraźnie oznaczonymi żyłami, tak by zachować potrzebną polaryzację bez żmudnego sprawdzania.
Montaż instalacji jarzeniowej
W instalacjach z lampami jarzeniowymi prac jest znacznie więcej. Zaczynamy od montażu uchwytów lamp i zapłonników oraz stateczników. Jeśli montujemy na płycie ze spienionego PVC, montaż jest dość łatwy. Płyta jest miękka i umożliwia wkręcanie wszelkich wkrętów bez nawiercania.
Po założeniu lamp możemy przystąpić do wykonywania połączeń elektrycznych, do czego używamy przewodu w izolacji o przekroju 0,7 – 1 mm. Dobrze jest mieć przewód w kilku kolorach izolacji – pozwoli to na ustrzeżenie się przed błędami w montażu. Tam gdzie to możliwe, łączymy przewody w wiązki. Znakomita większość oprawek ma złącza samozaciskowe podwójne, pozwalające też wykonać rozgałęzienie przewodu. Dzięki temu wystarczy nam jedna tylko złączka śrubowa na wejściu do układu i system doprowadzenia napięcia sieci 230 V do każdego odrębnego elementu indywidualnie.
Jeżeli zaplanowaliśmy łączenia szeregowe lamp znajdujących się w odrębnych elementach, połączenia między nimi będą już bardziej skomplikowane i należy raczej przyjąć system połączeń od elementu do elementu. Wtedy zasilanie 230 V wędruje we wspólnej wiązce razem z dodatkowymi przewodami łączącymi układy szeregowe lamp. W każdym elemencie musimy przewidzieć wejście i wyjście takiej wiązki i zamontować złączki o odpowiedniej ilości zacisków.
Ostatnim etapem jest sprawdzenie poprawności wykonanej instalacji i pierwsze podłączenie do zasilania. Najczęściej popełniane błędy w instalacji lamp jarzeniowych to nieprawidłowe połączenia i brak styku, szczególnie gdy używamy gorszej jakości oprawek. Problem występuje najczęściej z oprawkami do trzonka G5 lamp T5 i T4 starszych typów. Samozacisk przewodu w starszych modelach oprawek bywa niepewny. Osobnym problemem może być długotrwały zapłon lamp podłączonych szeregowo. Tu czasem pomaga wymiana lampy na inną lub dobieranie zapłonników.
Ocena efektu podświetlenia
Najważniejszym czynnikiem rzutującym na jakość przyszłego efektu podświetlenia jest jego jednorodność (równomierne naświetlenie całej płaszczyzny). Nie zawsze udaje się to właściwie rozwiązać w etapie projektowania i czasem trzeba to korygować eksperymentując. W tym celu montujemy bryłę z podłączonym prowizorycznym na razie zasilaniem i obserwujemy w zacienionym pomieszczeniu podświetlone lico.
Jeśli lico jest oświetlone niejednorodnie, a wewnętrzna powierzchnia obrzeża jest już w całości srebrna lub biała, jedyne co możemy próbować robić to osłabiać intensywność świecenia w miejscach dobrze podświetlonych. Możemy to osiągnąć oklejając wewnętrzną stronę obrzeża w tych jasnych obszarach, a więc w najbliższym sąsiedztwie lampy jarzeniowej, nieco ciemniejszą folią, np. szarą. Wtedy odbicia światła od tej powierzchni będą osłabione w stosunku do tych które pozostaną białe lub srebrne. Można w ten sposób czasem znacznie poprawić ogólny efekt, oczywiście przy założeniu, że nie mamy już manewru przesunięcia lamp jarzeniowych.
Przy instalacji LED kolor wewnętrznych obrzeży ma mniejsze znaczenie bo odbić światła wewnątrz jest mniej niż przy jarzeniówkach. Poprawki polegają wtedy wyłącznie na dodaniu kolejnych odcinków lub modułów bądź ich przesuwaniu.
Na koniec oglądamy podświetlone elementy od spodu by zlokalizować ewentualnie przedostające się światło. Jeśli szczeliny są na tyle duże, by przedostające się światło mogło być widoczne na podłożu, powinniśmy jakoś uszczelnić takie miejsca, np. stosując uszczelkę gumową do okien. W instalacji LED niewiele ryzykujemy łącząc spodnią płytę na stałe z bryłą (np. klejąc) – prawdopodobieństwo, że będziemy musieli kiedyś tam zaglądać jest znikome. Diody zużywają się bardzo powoli świecąc coraz słabiej ale proces jest bardzo powolny, więc niemal pomijalny.
Leszek Salomon