Katebloom - informacje

O rany XD To przebiło nawet ślub mojej koleżanki co jej mąż uparł się tańczyć walca do muzyki z ojca chrzestnego i prawie zdarł buciorami z niej suknię XD

A jak to działa w praktyce?

Trochę nie w temacie ale mam ciekawostkę. Wiecie że jeszcze całkiem niedawno bo jakieś 30-40 lat temu określeniem Janusz nazywało się potocznie człowieka silnego, postawnego i potencjalnie niebezpiecznego? Brało się to z innego rozumienia samego słowa Ja Nóż.

Koleżanka mi to ostatnio przesłała... Mało nie spadłam z krzesła jak czytałam - Panie doktorze, czy operacja się udała? - Tak. Jest pan, przepraszam, jest pani od teraz 100% kobietą. - Doktorze, ku*wa, ja miałem mieć wyrostek robaczkowy usunięty! - No masz. Babie nigdy nie dogodzisz...

Przynajmniej wychodzisz na tym na swoje. Uśmiechanie się do ludzi za darmo działa chyba tylko w przypadku rodziny ale i to trzeba zawsze rozważyć kilkakrotnie.

Konczita ma lepsze

Kiedyś pracowałam w firmie ubezpieczeniowej jako respondentka biura zgłoszenia szkody i zadzwoniła kobieta gdzieś hen z polski i uparła się zgłaszać szkodę na mieniu "bo mi zginęło 30kg mięsa z wędzarni, podejrzewam sąsiada". Rozmowa trwała ponad 40 min bo próbowałam jej wytłumaczyć że nikt nie ubezpieczy mięsa chyba że jest to asortyment sklepu i jest wliczone do środków obrotowych firmy. Całe biuro dusiło się ze śmiechu

Nie no weź przestań. Tak to tylko można sobie samemu kłopotów narobić i nic więcej.

Ewentualnie jak chcesz załatwić sprawę w miarę bardziej polubownie to skontaktuj się z nim i mu jak planujesz sprawę rozwiązać jeśli nie będzie współpracował i zobaczymy jak zareaguje.

Hah... obrzydliwe, bezczelne... ale się aż uśmiechnęłam

Anonimek dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź Nie pozostało mi już nic jak rzeczywiście zastosować się do Twojej rady i złożyć tam swoje CV. Zobaczymy jak to będzie wyglądało. Jeszcze raz dziękuję także i Wam wszystkim bardzo serdecznie. Napiszę czy mi się udało i czy się podoba. Życzcie mi powodzenia

Nie da rady. Nic nie biorę, to przychodzi naturalnie. A mówiłam o kliencie który spóźni się 1 dzień ale upiera się że zapłacił wcześniej tylko cały kosmos stanął na głowie żeby te pieniądze wpłynęły później. Co do twojego "klienta" to... no cóż... tacy też się zdarzają. Jeśli to jakaś większa suma to proponuję dać to do windykacji jeśli jakaś mniejsza to już zależy od ciebie

No chińczyki robią wszystko i ze wszystkiego ale chyba jeśli o nich mowa to lepiej będzie posadzić jakiegoś małego 10 letniego żeby to strugał niż używać ich podróbek (wyjdzie szybciej)

Nie w metrze a w Wiązownej Tak sobie czytam i czytam i doszłam do wniosku że macie dość sporą wiedzę na temat pracy w takich miejscach i bardzo się cieszę bo przynajmniej dowiem się czegoś więcej na ten temat Drukarnia nazywa się Ellert, czy ktoś z was pracował w niej kiedyś? Zastanawiam się jak mniej więcej wygląda sprawa z zarobkami czy mi się opłaci dojeżdżać czy może niekoniecznie itp? Z przerwami na papierosa nie będzie na szczęście problemu bo nie palę ale mam...

Wybaczcie za ten tytuł. Niechcący się zapędziłam w pisaniu Chodzi o pracę w pracowni introligatora. Nie miałam wcześniej doświadczenia w takiej pracy i szczerze mówiąc niewiele wiem na ten temat. Pisali że ma być w systemie 3 zmianowym czyli chodzi o to ze zmiany są rano po południu i w nocy tak? Co do zakresu obowiązków to chodzi o montaż i pakowanie ale to strasznie enigmatycznie zostało ujęte stąd też moje pytanie czy ktoś z was już wcześniej pracował w podobnym zawodzie i czy podzieliłby się ze mną...