Salomon - informacje

Stało się... Dziś kończymy publikację naszego cyklu. Ostatni odcinek zawiera podstawowe informacje dotyczące montażu elementów na elewacji i wykonania instalacji elektrycznej. Po 32 odcinkach cyklu nadszedł czas, aby wreszcie „odpalić” naszą reklamę i podziwiać perfekcyjne wykonanie, równe rozświetlenie elementów, nienaganny montaż... Mamy w każdym razie nadzieję, że nasze publikacje pomogły dobrnąć do tego etapu pracy i uzyskać to, o co w niej chodzi - czyli "Efekt WOW"! Chcemy podziękować Leszkowi Salomonowi - autorowi cyklu - który swoją wiedzą i doświadczeniem dzielił się z naszą reklamową bracią pro bono, wspomagając nas wytrwale w pracach redakcyjnych - zaś naszym bywalcom dziękujemy za cierpliwość. Od momentu opublikowania pierwszego odcinka minęło właśnie 8 lat... Zaczynajmy:

Na co zwracać uwagę przy montażu taśm LED? Jakie pułapki czekają na nas podczas montażu instalacji jarzeniowej? Jak poradzić sobie z połączeniami szeregowymi i nierównomiernie podświetlonym licem? To już przedostatnia część naszego cyklu poświęconego wykonaniu przestrzennych liter i znaków blokowych. Pozostaje sprawdzenie instalacji i końcowy montaż wykonanych elementów, o którym napiszemy w kolejnym odcinku.

Opisywałem już proces oklejania foliami zwykłymi (nieprzeznaczonymi do podświetleń) przy okazji brył niepodświetlanych. Oklejanie foliami translucentnymi (czy transparentnymi, bo i tych możemy użyć) w zasadzie niczym się nie różni. Możemy tu także używać zarówno sposobu „na sucho” jak i „na mokro” a sama folia, poza podwyższoną trwałością oraz  zdolnością do przepuszczania (działanie filtru) i rozpraszania światła nie różni się niczym szczególnym od innych.

Kolejne etapy pracy przy wykonaniu podświetlanych elementów blokowych to zaginanie i formowanie przygotowanych po lekturze poprzedniego odcinka pasów obrzeża, wykonanie usztywnień konstrukcji oraz zamknięcie bryły w całość. Elementy podświetlane stawiają tu przed wykonawcą nieco większe wymagania w porównaniu z bryłami pozbawionymi efektu podświetlenia, w wypadku których łatwiej ukryć zarówno dodatkowe elementy wzmacniające konstrukcję jak i niedoskonałości łączenia krawędzi lica z obrzeżem.

W przypadku wykonywania podświetlenia z lamp jarzeniowych, ustawienie poszczególnych elementów jest dość krytyczne. Warto zadbać by czas spędzony na mozolnym układaniu wszystkich elementów na etapie projektu ułatwił nam w największym stopniu przyszłe prace nad instalacją.

Wybór jednego z omówionych poprzednio efektów podświetlenia oraz rozmiar elementów mają wpływ na technikę wykonania obrzeży brył. Np. najtrudniejszy przypadek, czyli efekt świecenia bocznej powierzchni, wyklucza zastosowanie taśmy aluminiowej.

Jeśli tego nie zrobiliśmy wcześniej, to jest to już ostatnia chwila by podjąć decyzję co do tego jaki efekt świecenia chcemy uzyskać. Od jego wyboru może zależeć usytuowanie źródeł światła wewnątrz, ich ilość i szczegóły instalacji. Mamy do wyboru kilka możliwych układów i ewentualne kompilacje

Przystępując do projektu instalacji zaczynamy od przyjrzenia się rozmiarom naszych elementów. Zbyt małe rozmiary bądź wąskie i pełne zakrętów przestrzenie wnętrza bryły praktycznie uniemożliwią nam użycie lamp jarzeniowych. Jedynym sposobem aby się o tym przekonać jest wykonanie symulacji układu elementów instalacji w programie do grafiki wektorowej. W tym celu pomocne będą rysunki poszczególnych podzespołów w skali jaką przyjęliśmy w rysunku bazowym. W plikach zapisanych na załączonego do wersji książkowej nośnika optycznego są rysunki w skali 1/1 większości typowych podzespołów, zarówno do podświetleń jarzeniowych jak i diodowych.

Dostępnych jest co kilka technologii podświetlania elementów przestrzennych różniących się przede wszystkim zastosowanym źródłem światła. W zależności od wybranej technologii podświetlenia, nieco inaczej trzeba będzie zaplanować pracę i konstrukcję.

Skoro udało się z mniejszymi elementami, to może czas zmierzyć się z na prawdę dużymi gabarytami? Określenie mega-elementy rezerwuję dla rozmiarów powyżej 90 x 90 x 25 cm. Zobaczmy jakie specyficzne problemy towarzyszą projektowaniu, wykonaniu i montażowi oraz serwisowaniu takich realizacji.

To najczęściej jest ta chwila kiedy uzmysławiamy sobie, że tak naprawdę nie mamy pojęcia czy np. ściana, do której mamy przyczepić nasze "cudo" jest ocieplona styropianem czy też nie. Nauczony doświadczeniem gorąco namawiam do wykonania wszelkich oględzin jeszcze przed podjęciem prac i jeśli to możliwe, zdobycie dokumentacji budowlanej.

Kolejną metodą wykończenia powierzchni brył może być nałożenie na ich powierzchnie samoprzylepnych folii kolorowych. W przypadkach użycia jako lica kolorowego PMMA, malowanie samych obrzeży wymagałoby pracochłonnego zabezpieczenia powierzchni lic. Korzystniej będzie je po prostu okleić folią

Nie ma większego sensu malować bardzo szlachetnych i barwnych powierzchni PMMA lub PVC litego, dlatego malować będziemy głównie elementy wykonane w całości z PVC spienionego, które zazwyczaj ma znacznie gorszą jakość powierzchni.

Koniec pracy naprawdę bliski! Teraz wystarczy tylko nie zepsuć jej złym malowaniem czy foliowaniem. Wykonywane przez nas oznakowania przestrzenne najczęściej składają się na identyfikację wizualną naszych klientów. Manuale dokumentujące systemy identyfikacji opisują najważniejsze elementy, którymi firma posługuje w kontaktach z otoczeniem i zasady ich tworzenia - w tym również kolorystykę.

Prawda, że widok sklejonych już brył jest budujący? Ale wkrótce się do nich przyzwyczaimy i zaczniemy dostrzegać nierówności i niezbyt estetyczne miejsce klejenia itp... Na szczęście są sposoby by to zmienić.

Obawiam się że samego zwrotu "zieleń górnicza" nie w sposób przekonwertować na cokolwiek - Jeśli to gdzieś zapisano (unormowano) to pewnie dojdzie się i do CMYKA . Tak zupełnie "na oko" (mieszkam w odrobinę górniczym regionie) to jest to jakieś 100C i 80Y ale odpowiedzialności żadnej nie biorę

Ostatecznie użyć można dosłownie wszystkiego co się potrafi nagrzać niekoniecznie nawet prądem- od drutu oporowego kanthal, grzałki rurowe (do pracy w powietrzu jest specjalna wersja) promienniki (np dokładnie takie jak w drukarkach laserowych aż po nadmuch powietrza ogrzanego gazem - bo i takie konstrukcje widziałem. Bardzo dawno temu czytałem o specjalnej taśmie oporowej którą wystarczyło po prostu nakleić na powierzchnię tworzywa w linii zagięcia i zasilić prądem - było to jednorazowe ale skrajnie proste. Niestety do tego czasu nie udało mi się wpaść na trop tego...

Dzięki serdeczne - kluczowym było słowo "antypoślizgowa"

Całkiem przypadkiem wpadł mi w rękę kawałek bardzo grubej folii (chyba PE) z wytłoczoną fakturą - przypomina to folię bąbelkową ale jest znacznie grubsze i bąbelki są pełne. Nie udało mi się tego wyguglować bo nie bardzo wiadomo jak o to zapytać. To bardziej przypomina matę - grubość 0,5 mm, razem z bąbelkami 1 mm. Jeśli ktoś się z tym zetknął to będę wdzięczny za podpowiedzi - jak się to nazywa, bo resztę już gugiel pewnie wie... http://www.terva.pl/folia.jpg (Wiadomość zmodyfikowana przez: Salomon dnia 23.04.2013 12:12)

JanKosmoski, 2013-01-22 15:45 ...czy faktyczny? Paweł Lisicki, były naczelny "Uważam Rze", po konflikcie z wydawcą, został wydalony z pisma. Razem z nim odeszła większość redaktorów. Mądrze, honorowo i ze wszech miar dobrze stałoby się, gdyby cała ta ekipa weszła do "wSieci", które niemal godziny przed ekscesem Hajdarowicza utworzył Michał Karnowski. Niestety, nic z tego nie wyszło. Lisicki sprzymierzył...

Najlepiej 1807C ale to w tym wypadku dość wciąż daleko.

Z racji bardzo drobnych elementów aplikacji foliowej którą muszę umieścić na karoserii chcę zabezpieczyć ją lakierem przezroczystym. Problem krawędzi grafika - reszta karoserii zamierzam rozwiązać nakładając przed lakierowaniem maskownicę. Czy ktoś stosował już podobne rozwiązanie? Jeśli tak to będę wdzięczny za podpowiedzi: jaki lakier no i czy to zdało jakiś egzamin. W moim przypadku aplikacja ma formę herbu gdzie roi się od przewężeń czasem i 0,5 mm. Rozwiązywanie tego metodą druku na folii przezroczystej nie wchodzi w grę. na karoserii są też inne...

Standardowa praca grafika (nie licząc prac koncepcyjnych) składa się z dwóch elementów: ogólnie wiedzy (rozumienia zasad a także wyczucia) i umiejętności ich zastosowania. W pierwszym przypadku zilustrować to może najprostszy test graficzny - trzeba postawić jedną jedyną kropkę na kartce papieru - grafik wie gdzie ją postawić i wie dlaczego należy ją tam postawić a nawet jak postawi ją gdzie indziej to też wie dlaczego tak zrobił.. Reszta jest tylko umiejętnością stawiania bardzo wileu tych kropek (co projektowi tylko szkodzi) i technikaliami. Tak więc to pierwsze...

Arbuz, 2012-05-23 19:45 Klasyk w naklejaniu na mokro to: 1. Wyczyścić powierzchnie w tym wypadku bramę 2. Spryskać płynem aplikacyjnym (płyn wedle upodobań) 3. Rozwinąć wydruk (folie) odwrotnie do spryskanej powierzchni (tzn folia do bramy) folia ładnie się przyklei na samym płynie. 4. Zdjąć z góry do dołu papier i spryskać ponownie 5. Odwrócić wydruk (folie) właściwą stroną do powierzchni...

Przy wyborze metody z niedocięciem proszę koniecznie sprawdzić jak odchodzi papier od folii, bo to może być przeszkodą nie do pokonania. Przy szkle mrożonym Mactac z reguły ryzyka nie ma natomiast z serią ekonomiczną może być tragedia

slawekasm, 2012-05-15 13:14 Dziękuję bardzo za podpowiedzi. Po przeczytaniu podobnych starszych wątków pojawiła mi się jeszcze jedna watpliwość. Teoretycznie przy klejeniu na mokro przed zdjęciem transferu powinienem odczekać aż całość trochę przeschnie. Czyli obranie folii z szyby łatwe nie będzie widywałem...

Ciąć folie nie na wylot, kleić na cokolwiek byle było mokre, obierać na szybie po przeschnięciu - im czystsza będzie woda tym szybciej będzie mozna to zrobić ale tym trudniej będzie kleić... Edit - żeby zarysować szkło nożykiem to trzeba już sporej siły użyć czyli ciąć można (Wiadomość zmodyfikowana przez: Salomon dnia 15.05.2012 10:24)

Nie ma się co napinać panowie - metody są różne a niektóre są "autorsko" dopracowane i dla kogoś wyjątkowo skuteczne. Pamiętam jak dawno temu doszło do wspólnej pracy z konkurencją przy jakimś zleceniu. Przy okazji doszło do porównania techniki klejenia na sucho (również zdzierania starej folii) i obydwie strony były nieco zdumione. Oni ( dziś to mój serdeczny kolega) wyglądem rakli - wtedy to nie było łatwe do kupienia i zazwyczaj wykonywało się ją własnoręcznie) a my, tym czego on używał do klejenia folii. Był to taki woreczek wielkości pięści wypełniony...

Właśnie na witrynach też... Dokopałem się do ścinków najdawniej kupowanej folii OVW z która jak pamiętam nigdy nie miewałem kłopotów. To jest z nadrukiem Mactac Imagin i od teraz spotykanej chińszczyzny różni się tym że nie jest tak biała, ma mniejszą średnicę dziurek (i większą ich ilość) a podkład jest foliowy, przezroczysty Nie wiem czy teraz jest to dostępne bo już rzadko kupuję OVW(Wiadomość zmodyfikowana przez: Salomon dnia 18.04.2012 06:30)

Myślę, że znakomita większość przypadków odklejania się folii OVW ma związek z jej jakością czy sposobem przechowywania. Sam miałem przypadek że po wszystkich rygorach odtłuszczania, samochód w ogrzewanym garażu, folia tuż po druku a i tak po paru miesiącach rogi wstały. Zrobiłem to po raz drugi z takim samym rezutlatem. Natomiast pamiętam początki stosowania tej folii w kraju gdzieś ok. 2000 roku - kleiłem często na mokro i to wszystko się trzymało...