a oto anegdotka bardzo świeża - z dzisiaj Do pewnej książki gros tekstu skanowałam z innych publikacji i przepuszczałam przez OCRa. Ponieważ czas gonił, korekta była bardzo pobieżna i robocza wersja tekstu poszła do klienta. Jedno ze zdań brzmiało mniej więcej tak: "Na dyrektora oddziału wybrano Jana Iksińskiego..." OCR, głupie zwierzę, coś pokaszanił i do klienta poszło "Na dyrektora oddziału wybrano Jaja Iksińskiego" ... Na marginesie...
26.02.2003 | autor: finestra | Po godzinachBo diabeł tkwi w szczegółach ... "lodówka z funkcją automatycznego ROZMNAŻANIA" pozdrawiam Izabela
24.02.2003 | autor: finestra | Po godzinachPolecam Distillera, gdyż symuluje on działanie RIP-a i wyłapuje ewentualne błędy. Przy czym nie trzeba, jak to kolega pisał powyżej, zmieniać rozszerzenia na .ps. Wystarczy wybrać 'All files' i prn-y będą widoczne w oknie dialogowym 'Open'.
01.08.2002 | autor: finestra | DTP, poligrafiaI na pewno Win 98 ?
15.05.2002 | autor: finestra | DTP, poligrafiaŁukaszu, Spróbuj sobie jeszcze raz, na spokojnie, przeczytać mój poprzedni post. ... A teraz wyjaśnię to prościej. Żadnych rządowych dopłat, żadnego państwowego finansowania. Firmy powinny finansować design z własnych budżetów. Że co? Firmy nie stać na dobrych designerów? Żeby było je stać, rząd powinien wycofać się z wszelkiej ingerencji w działalność przedsiębiorstw, obniżyć podatki, zliberalizować kodeks pracy itp. Czy moje stanowisko jest teraz jasne ? pozdrawiam Izabela
14.05.2002 | autor: finestra | Projektowanie graficzne"a rząd jedynie pomaga sfinansować" brrrrr.... mam alergię na takie stwierdzenia... Nie wierzę w rozwój polskiego designu, dzięki mechanizmom regulacyjnym państwa. Jestem za prywatnymi instytutami, stowarzyszeniami, szkołami, czy klubami designerów. "Plus minus układ opłaca się wszystkim: projektant ma robotę, firma produkuje lepszy produkt, państwo kasuje więcej podatków itd.". Z Twojego punktu widzenia opłaca się wszystkim, ale zupełnie nie opłaca się podatnikom-konsumentom. 1. Firma produkuje produkt może i lepszy, a na pewno...
14.05.2002 | autor: finestra | Projektowanie graficzneAle o co konkretnie chodzi? Która czcionka nie ma polskich znaków?
13.05.2002 | autor: finestra | DTP, poligrafiaW kwestii modelu brytyjskiego: Chciałbyś, żeby z twoich podatków jakiś projektancina dostawał intratne zamówienia? Nie łudźmy się. W naszym wypaczonym systemie redystrybucja pieniędzy na projekty idzie kanałami znajomków i łapówek. W kwestii płacenia za efekt finalny: Jak coś zamawiam, to chcę, żeby było dobrze zrobione. I nie interesuje mnie, czy projektant spędził nad tym 2 czy 42 godziny. No trudno, taki już urok pracy designera. Myślę, że wśród designerów też istnieje coś takiego jak darwinowski dobór naturalny. Przetrwa ten...
13.05.2002 | autor: finestra | Projektowanie graficzneEeeech... Nie chce mi się, ale jeszcze raz powtórzę: Grafika to tylko część obszernego tematu jakim jest reklama. To wierzchołek góry lodowej. Mówić o reklamie tylko w kategoriach strony wizualnej, to jak testować samochód bez zaglądania pod maskę. Niby wiemy co to, ale nie wiemy jak i dlaczego działa. Wiele kapitalnych reklam zostało jedynie napisanych. Forma graficzna była tylko dodatkiem. pozdrawiam Izabela
13.05.2002 | autor: finestra | Po godzinachMyślisz, że problem tkwi w klientach? Może... Chociaż jakoś trudno mi uwierzyć, żeby stanowiło to podstawową przeszkodę. Owszem klient słabo wyrobiony estetycznie może wiele zepsuć, ale czy nie świadczy to o swoistym "kompleksie niższości" grafika ?
13.04.2002 | autor: finestra | Projektowanie graficzneOstatnio spotykam się z opiniami, że polski design nigdy nie będzie dobry. Jesteśmy wtórni i ostatnie 12 lat niczego nas nie nauczyło. Brak szkół, brak wybitnych nazwisk. Czy tak jest w istocie?
12.04.2002 | autor: finestra | Projektowanie graficzneW zasadzie mam swoje zdanie na każdy temat (lub mogę je sobie możliwie szybko wyrobić, kwestia lektury). Dajcie mi punkt oparcia, a...
12.04.2002 | autor: finestra | Po godzinachW takiej sytuacji uważam za celowe porozmawianie o konkretnych przykładach. Izabela[ Wiadomość zmodyfikowana przez: finestra dnia 29.03.2002 16:54 ]
29.03.2002 | autor: finestra | Po godzinachHe, he. Mnie też się zdarzało np. odcinać modelkom głowy i wstawiać głowę innej modelki w katalogach odzieżowych, kiedy materiał zdjęciowy aż wołał o pomstę do nieba...
25.03.2002 | autor: finestra | Po godzinachChyba nikt jeszcze nie wynalazł lepszej metody niż zwykła akwizycja. W mojej firmie borykaliśmy się z podobnym do Twojego problemem, aż w końcu daliśmy ogłoszenie o naborze przedstawicieli handlowych. Bez obaw! To wbrew pozorom nie tak wiele kosztuje. Akwizytor działa jako samodzielna firma - na prowizji od zlecenia. Można tez po prostu chodzić samemu. Ale chodzić trzeba! Nie ma co siedzieć i czekać aż klient sam przyjdzie. Akwizytor natomiast musi być uzbrojony w: 1. List intencyjny - kilka akapitów o firmie pełnych entuzjazmu. 2....
10.03.2002 | autor: finestra | Problemy techniczne