ok. Ale opłaty nic tu nie pomogą. Bardziej chodzi o ujednolicenie wielkości reklam np. na danym obiekcie , tak aby nie było na nim 50 tabliczek , gdzie każda jest z innej parafii , że o materiale wykonania nie wspomnę
...bo można tak
....a najbardziej mnie denerwuje fakt jak klient chce żeby przyjechać , zobaczyć jak wygląda budynek. Zaproponować umieszczenie reklamy, itd. Przyjeżdzam na miejsce. Piękny nowy budynek. Nie mieszkalny - tylko usługowy. I na dzień dobry prosi się architektowi sprzedać mocnego kuksańca. Projektuje budynek usługowy z daną liczbą lokali pod wynajem i nie przewiduje miejsca na oznakowanie. I tak wiadomo, że ono będzie . I nie dziwmy się , że później wisi 35 różnych tabliczek, które całością kompozycji wraz z budynkiem przypominają cyrk. Że o wyjściu elektryki pod reklamę na zewnątrz elewacji pod reklamę świetlną nie wspomnę. Przecież co za problem na pięknej nowej elewacji przymocować listwy maskujące...
-----------------