Dwie największe sieci obsługujące karty płatnicze – Visa i MasterCard, planują uruchomić nowe źródło dochodów związanych z udostępnianiem danych o transakcjach swoich klientów do celów reklamy w internecie. Sprawę opisał "Wall Street Journal".
Wiedza o dokonanych zakupach miałaby pozwolić na serwowanie reklam dostosowanych do zainteresowań odbiorcy. Jak zauważa amerykański dziennik, zrealizowanie pomysłu powiązania danych o internetowej aktywności użytkowników z prawdziwą historią ich zakupów byłoby nie tylko wyczynem technologicznym, ale oznaczałoby także erozję standardów ochrony prywatności w internecie. Visa i MasterCard miałyby czerpać korzyści z danych uzyskiwanych z każdej transakcji dokonanej ich kartami, które przekazywane byłyby reklamodawcom.
Artykuł w WSJ wywołał wiele kontrowersji. Członek senackiej komisji Jay Rockefeller stwierdził, że plany połączenia statystyk sprzedaży z danymi osobowymi czy z profilami w serwisach społecznościowych są bezprecedensowe i powinny wzbudzić alarm.
A może w Polsce operatorzy kart zadowolą się kosmicznymi prowizjami od każdej transakcji, przewyższającymi znacznie stawki stosowane w krajach znacznie zamożniejszych? Może nie będzie potrzeby sprzedawania danych o ludziach, którzy zaufali im, powierzając obsługę własnych finansów? Może... - nie jesteśmy pewni, a skoro tak, to wypada przypomnieć: klauzuli o zgodzie na wykorzystanie danych osobowych do celów marketingowych, na co powołują się operatorzy kart, towarzyszy też ustęp na temat możliwości cofnięcia tej zgody...