Wakacje to czas podróży. Czas, który niekiedy planujemy nawet z rocznym już wyprzedzeniem. Z początkiem pojawienia się pandemii COVID-19 ten czas został wielu osobom odebrany lub postawiony pod dużym znakiem zapytania. Teraz, w momencie znoszenia obostrzeń wielu z nas na nowo zaczyna planować urlop lub z niecierpliwością wyczekuje wcześniej zorganizowanego, którego plany nie zostały pokrzyżowane. Są również osoby, które w obawie przed możliwym zakażeniem – mimo wszystko wolą zrezygnować z podróży. Gdzie w tym roku udadzą się Polacy? Na jaki środek transportu się zdecydują? Czy konsekwencje spowodowane pojawieniem się COVID-19 mają szansę wpłynąć korzystnie na polską lokalność?
Jechać czy nie jechać – oto jest pytanie
Dział analityczny Dentsu Aegis Network Polska przeprowadził w dwóch falach badanie, w którym postanowił zapytać Polaków o ich stosunek do podróży na najbliższe 6 miesięcy.
W maju, kiedy lockdown powoli zaczynał rozluźniać swój uścisk, podróż wypoczynkową, ale nie trwającą dłużej niż 5 dni i odbywającą się tylko w obrębie kraju zadeklarowało 33% respondentów (dłuższy pobyt od 6 do 14 dni planuje 16%). Mniej osób decyduje się natomiast na urlop poza granicami Polski – zaledwie 5% (a na wyjazd trwający ponad tydzień – 4%).
Wśród ankietowanych znalazła się również grupa osób -12% - niezdecydowanych, która aktualnie przygląda się obecnej sytuacji wirusowej i w ostatniej chwili zdecyduje o miejscu i terminie swojego ewentualnego wypoczynku.
Transport nie bez znaczenia
Stopniowe znoszenie ograniczeń to także zwiększona mobilność. Na co dzień najchętniej poruszamy się własnym samochodem – 75%, który pozwala na przemieszczanie się bez narażenia na ewentualne zakażenie, jednak często decydujemy się również na rower (32% ogółu badanych mężczyzn i 24% ogółu badanych kobiet), czy pieszą drogę – 45%.
Środkami, których staramy się unikać, są natomiast: komunikacja miejska, z której skorzystania chęć zadeklarowało 13% oraz taksówki – 2%.
W kontekście planowanych podróży wakacyjnych samochód również jest środkiem transportu, na który badani najchętniej się zdecydują (odpowiedź taką wskazało 83% badanych, którzy planują wyjazd w ciągu najbliższych 6 miesięcy). Podróż samolotem zamierza odbyć zaledwie 14% ankietowanych, zaś pociągiem – 15%.
Szansa na lokalny marketing
- Stosunek Polaków do poluzowania ograniczeń w mobilności pokazuje syndrom zwierzęcia w klatce. Kto mógł - wyjechał gdziekolwiek, choćby na chwilę odetchnąć od myślenia na temat rzeczywistości mediów. Parki, lasy, działki - możliwość przebywania na świeżym powietrzu zyskała nową wartość. Jedna trzecia badanych chce w najbliższym czasie wyrwać się na kilka dni. Jest w tym szansa dla rozwoju turystyki lokalnej - w ofercie wielu biur podróży, tak cierpiących na skutek pandemii, są przecież wycieczki lokalne - jest to okazja do przepracowania oferty, większej koncentracji na rynku lokalnym, aktywizacji "lokalnych przewodników" oraz częstszą współpracę z influencerami krajoznawczymi. - Jacek Studziński, Senior Strategy Planner, Isobar Polska
Wybory są podzielone, jednak znaczna część Polaków, w tym roku zdecyduje się na urlop w kraju. Zarówno konsumenci jak i usługodawcy przystosowują się do nowej sytuacji i tak przeorganizowują rzeczywistość, by wpasować ją w nową normalność.
Na początku epidemii potencjał zakupowy w kategorii turystycznej był praktycznie zerowy. Zamknięte zostały granice, ruch lotniczy wstrzymano, został wprowadzony zakaz realizacji usług noclegowych. Jednak pandemia zdaje się ustępować i dziś zaobserwować możemy wzrosty w potencjale zakupowym w kategorii turystycznej. To moment na skupieniu się na tym co wokół nas, na transparentności lokalnego rynku, który jeszcze tę nierówną walkę może wygrać, jeśli tylko odpowiednio zaadresuje ofertę do klientów.
Źródło: Dentsu Aegis Network Polska