Miasto Moje A w Nim: najnowsze artykuły

Plakaty, banery, wielkoformatowe bilbordy – polską przestrzeń publiczną pożerają reklamy. W dbaniu o estetyczny wygląd miast miała pomóc ustawa krajobrazowa. Niestety, kształt, w jakim została przyjęta w Sejmie, nie jest zadowalający.

Razem z autorem strony internetowej „Dawno temu w Krakowie” Kubą Sochackim zrealizowaliśmy (Stowarzyszenie Miasto Moje a w Nim - red.) projekt fotograficzny, podczas którego porównaliśmy obecny wygląd kilku kluczowych budynków i miejsc Zakopanego z ich stanem sprzed lat. W Zakopanem trwają właśnie prace nad parkiem kulturowym (obszarem szczególnej ochrony, powoływanym na mocy ustawy o ochronie zabytków), który – podobnie jak udało się w Krakowie – ma wyczyścić centrum miasta ze szpecących reklam oraz odbudować wizerunek miasta, które w całej Polsce służy za przykład wyjątkowej brzydoty i bezguścia. Mamy nadzieję, że zdjęcia te przekonają niedowiarków, że Zakopane wciąż ma szansę być pięknym miastem.

Mówiąc o problemie z reklamami w Polsce bardzo łatwo jest popaść w przeróżne uproszczenia. Jest chaos (u nas) i porządek (na Zachodzie), są fajni plastycy miejscy i niekompetentni prezydenci miast, są wreszcie źli reklamodawcy i same dobre pomysły miejskich aktywistów.

„Cudze chwalicie, bo swoje znacie” – tak można sparafrazować popularne powiedzenie. Weźmy chociażby taką małą i pod wieloma względami skromną Estonię. Wjeżdżamy do niej i się zachwycamy, bo nasze zmęczone oczy – nieprzyzwyczajone do porządku, architektury korespondującej z otoczeniem i wyważonych kolorów – wreszcie mogą odpocząć.

Przy nim zaczyna się (lub kończy) pobyt wielu narciarzy i turystów. Jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów miasta. Jest szansa, że znowu zacznie świecić.

Znamy już wyniki konkursu Miastoszpeciciel 2014. Nagroda główna przypadła w udziale bankowi PKO BP za zatapetowanie reklamami budynku warszawskiej Rotundy. Oprócz nagrodzonych prac publikujemy także komentarz banku-zwycięzcy.

Stowarzyszenie Miasto Moje A w Nim organizuje drugą edycję Miastoszpeciciela – konkursu na nośnik reklamowy najbardziej oszpecający przestrzeń. W ubiegłym roku tytuł ten przypadł stojącemu w centrum Olsztyna „Okrąglakowi” przy skrzyżowaniu ulic Pieniężnego i Piłsudskiego. Kto zostanie Miastoszpecicielem 2014? O tym zadecydują internauci i jurorzy.

Wyobraź sobie, że wystawy sklepowe, banery, szyldy zakładów rzemieślniczych i barów, billboardy, a nawet znaki drogowe są ręcznie malowane pędzlem i farbą. Zastępują one szybką i tanią produkcję średniej jakości znaków. To jest możliwe, to może się zacząć od dzisiaj.