logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Publikacje książkowe (7): Wkłady – część 1.

   19.04.2019, przeczytano 6806 razy
ilustracjastrzałka
Wkłady uło­żone w stosy, cze­kają na swoją kolejkę do oklejarki

Nie szata zdobi czło­wieka, ani okładka książkę. Trudno zgo­dzić się z tym stwier­dze­niem, a jed­nak w obu przy­pad­kach to, co naprawdę war­to­ściowe i trwałe, ukryte jest pod zewnętrzną, wysta­wioną na publiczny widok powłoką i zapra­sza nas do spo­tka­nia ze sobą, na zupeł­nie innym pozio­mie. Nawet naj­pięk­niej wyko­nana okładka, nie zastąpi mery­to­rycz­nej war­to­ści tre­ści książki,  wydru­ko­wa­nej  na stro­ni­cach jej wkładu.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/praktyczny-poradnik-poligraficzny%3A-wklady-%E2%80%93-czesc-1.,382193,artykul.html

Nie będziemy jed­nak w tym cyklu zanu­dzać czy­tel­nika recen­zjami naj­now­szych wydaw­nictw poli­gra­ficz­nych, choć parę takich pozy­cji czeka już grzecz­nie w kolejce. Omi­niemy także sze­ro­kim łukiem temat typo­gra­fii książki, obie­cu­jąc solen­nie, iż spra­wie tej poświę­cimy osobny cykl felie­to­nów. Póki co, cho­chli­ko­wym szkieł­kiem i okiem przy­glą­damy się dziś samej tech­no­lo­gii two­rze­nia wkładów.

Defi­ni­cja

Tech­no­lo­gia przy­go­to­wa­nia wkładu, to skom­pli­ko­wana część prac intro­li­ga­tor­skich, znacz­nie prze­kra­cza­jąca swoją zło­żo­no­ścią zarówno cel cho­chli­ko­wych felie­to­nów, jak i cho­chli­kowe kom­pe­ten­cje. Sku­pimy się więc jedy­nie na tych niu­an­sach tech­no­lo­gicz­nych, które mogą mieć zna­cze­nie z punktu widze­nia pro­jek­tanta publi­ka­cji książ­ko­wej. Zasada ta doty­czy zresztą całej cho­chli­ko­wej pisaniny.

Jak zwy­kle, na dobry począ­tek, definicja:

WKŁAD, zwany kolo­kwial­nie środ­kiem, to zasad­ni­cza część publi­ka­cji książ­ko­wej (oprawy), zbu­do­wana ze skła­dek lub oddziel­nych kar­tek złą­czo­nych ze sobą w zwarty blok, dosto­so­wany tech­no­lo­gicz­nie do inte­gra­cji z okładką.

Ze względu na róż­nice w budo­wie, wyszcze­gól­nia się trzy pod­sta­wowe rodzaje wkła­dów: kart­kowejed­no­skład­kowe i wie­lo­skład­kowe. Wkłady kart­kowe skła­dają się z oddziel­nych kar­tek, a wkłady skład­kowe z jed­nej lub więk­szej ilo­ści skła­dek, któ­rych złamy two­rzą grzbiet wkładu. Jasno poka­zują to poniż­sze fotografie:

ilustracjastrzałka

Wkład kart­kowy

ilustracjastrzałka

Wkład jed­no­skład­kowy

ilustracjastrzałka

Wkład wie­lo­skład­kowy

Składki

Czy­tel­ni­kom, któ­rzy nie mieli dotych­czas do czy­nie­nia z dru­kar­nią off­se­tową, należy się parę aka­pi­tów wyja­śnia­ją­cych poję­cie składki.

Nawet korzy­sta­jąc z dru­karki biur­ko­wej zda­jemy sobie sprawę, że for­mat doce­lowy pracy, którą chcemy wydru­ko­wać bywa mniej­szy od for­matu A4, jaki ma papier uży­wany w takich urządzeniach.

Podobna sytu­acja ma miej­sce w zakła­dach poli­gra­ficz­nych, w któ­rych B1 to typowy for­mat arku­sza papieru do druku i na nim musimy uło­żyć naszą pracę czyli pod­dać ją pro­ce­sowi impo­zy­cji. Dla przy­kładu, jeśli chcemy wydru­ko­wać książkę for­matu A5, to z pro­stego podziału wynika, że na każ­dej stro­nie arku­sza B1 (lub A1+, C) zmie­ści się 16 stron publi­ka­cji, co przy druku dwu­stron­nym daje 32 strony na peł­no­for­ma­to­wym arku­szu papieru.

Teo­re­tycz­nie jest moż­li­wość uło­że­nia tych stron obok sie­bie w taki spo­sób, aby na awer­sie arku­sza dru­kar­skiego znaj­do­wały się po kolei strony nie­pa­rzy­ste publi­ka­cji, a na rewer­sie, odpo­wia­da­jące im strony parzy­ste. Wyglą­dało by to mniej wię­cej tak:

ilustracjastrzałka

Strona A arku­sza zmon­to­wa­nego z 32 poje­dyn­czych kar­tek. Zawiera strony nie­pa­rzy­ste publi­ka­cji. Druk forma na formę (Sheetwise).

ilustracjastrzałka

Strona B arku­sza zmon­to­wa­nego z 32 poje­dyn­czych kar­tek. Zawiera strony parzy­ste publi­ka­cji. Druk forma na formę (Sheetwise).

Są sytu­acje kiedy sto­suje się takie roz­wią­za­nie, a po wydru­ko­wa­niu tnie się arkusz na poje­dyn­cze kartki, zbiera i układa z nich blok wkładu kartkowego.

Zazwy­czaj jed­nak, strony na arku­szu roz­kłada się według jed­nego z wielu moż­li­wych sche­ma­tów impo­zy­cyj­nych. Po wydru­ko­wa­niu, arkusz pod­daje się pro­ce­sowi fal­co­wa­nia czyli wie­lo­krot­nego zła­my­wa­nia do postaci składki, któ­rej doce­lowy for­mat jest zbli­żony do for­matu goto­wej publikacji.

W efek­cie pro­cesu fal­co­wa­nia (zła­my­wa­nia) powstają składki czyli wie­lo­krot­nie zło­żone arku­sze, które zawie­rają okre­śloną ilość stron goto­wej publikacji.

Strony te są tak uło­żone na arku­szu, aby dopiero w skład­kach wystą­piły w odpo­wied­niej kolej­no­ści i orien­ta­cji.  Mini­malna ilość stron w składce to cztery, a mak­sy­malna to 32 Typowe ilo­ści stron w składce to 8, 16, 32.

Opty­malna ilość stron w składce zależy od gru­bo­ści papieru. Warto w tym wzglę­dzie sto­so­wać nastę­pu­jące zasady:

  1. Składki 32 stro­ni­cowe tylko dla  gra­ma­tur papieru do 100g
    (gru­bość ok. 0,1 mm)

  2. Składki 16 stro­ni­cowe tylko dla gra­ma­tur papieru od 110 g do 135g
    (gru­bość 0,10-0,12 mm)

  3. Składki 8 stro­ni­cowe: gra­ma­tura papieru powy­żej 135g.

Poni­żej pre­zen­tu­jemy te same 32 strony publi­ka­cji co wyżej, ale zmon­to­wane  wg 16 stro­ni­co­wego sche­matu impo­zy­cyj­nego w dwie 16 stro­ni­cowe składki.

ilustracjastrzałka

Strona A arku­sza z publi­ka­cją 32-stronicową, zmon­to­waną wg 16-stronicowego sche­matu impo­zy­cyj­nego. Druk forma na formę (Sheetwise).

ilustracjastrzałka

Strona B arku­sza z publi­ka­cją 32 stro­ni­cową, zmon­to­waną wg 16 stro­ni­co­wego sche­matu impo­zy­cyj­nego. Druk forma na formę (Sheetwise).

Nakładki i przyklejki

W sytu­acjach kiedy, ilość stron publi­ka­cji książ­ko­wej nie jest pro­stą wie­lo­krot­no­ścią ilo­ści stron w składce pod­sta­wo­wej, celem unik­nię­cia powsta­nia zbyt dużej ilo­ści stron waka­to­wych, już na eta­pie impo­zy­cji wspo­maga się mon­taż uży­ciem dodat­ko­wych sche­ma­tów impo­zy­cyj­nych. Ilość stron w tych sche­ma­tach jest mniej­sza od ilo­ści stron w sche­ma­cie pod­sta­wo­wym. W ten spo­sób na pozio­mie intro, oprócz skła­dek pod­sta­wo­wych powstają nakładki i przy­klejki.

Ponie­waż sto­so­wa­nie takich roz­wią­zań jest znacz­nie bar­dziej pra­co­chłonne, a co za tym idzie kosz­to­chłonne, pro­jek­tu­jąc publi­ka­cję należy dążyć do sytu­acji, w któ­rej ilość jej stron jest podzielna przez 16 lub w naj­gor­szym wypadku przez 8.

Roz­wią­za­niem w bar­dzo złym guście, jest zamiesz­cza­nie na końcu publi­ka­cji wię­cej niż jed­nej strony waka­to­wej lub zapeł­nia­nie ich wykrop­ko­wa­nymi stro­nami z „Miej­scem na twoje notatki”.

Poni­żej poka­zu­jemy, jak wpływa doda­nie 12 stron do publi­ka­cji 32 stro­ni­co­wej. W efek­cie trzeba było użyć dwóch dodat­ko­wych sche­ma­tów impo­zy­cyj­nych, ośmio­stro­ni­co­wego i czte­ro­stro­ni­co­wego.  Z roz­miesz­cze­nia stron na arku­szach widać wyraź­nie, że zapro­jek­to­wa­nie publi­ka­cji 44 stro­ni­co­wej nie jest eko­no­micz­nie dobrym roz­wią­za­niem, gdyż rośnie pra­co­chłon­ność wyko­na­nia wkładu i maleje sto­pień wyko­rzy­sta­nia arku­sza papieru (pozo­stają na nim wakaty).

ilustracjastrzałka

Mon­taż publi­ka­cji 44 stro­ni­co­wej. Strona A pierw­szego arku­sza składki 16 stro­ni­co­wej. Druk forma na formę (Sheetwise).

ilustracjastrzałka

Mon­taż publi­ka­cji 44 stro­ni­co­wej.  Strona B pierw­szego arku­sza składki 16 stro­ni­co­wej. Druk forma na formę (Sheetwise).

ilustracjastrzałka

Mon­taż publi­ka­cji 44 stro­ni­co­wej. Strona A/B dru­giego arku­sza składki 16 stro­ni­co­wej. Druk na obra­ca­nie (Work And Turn)

Łącze­nie składek

Składki lub kartki, łączy się w blok wkładu, na kilka spo­so­bów:  szy­cie boczne dru­temszy­cie zeszy­towe dru­temkle­je­nie, zszy­wa­nie nićmi,  zszy­wa­nie nićmi  z klejeniem.

Wyda­wać by się mogło, że dla pro­jek­tanta, nie ma to więk­szego zna­cze­nia, a jed­nak pro­jek­tu­jąc publi­ka­cję książ­kową warto wziąć pod uwagę fakt, że w opra­wach kle­jo­nych i szyto-klejonych ok. 5-8 mm mar­gi­nesu wewnętrz­nego może być zje­dzone w pro­ce­sie two­rze­nia wkładu i łącze­nia go z okładką. Trzeba więc to uwzględ­nić, usta­la­jąc poło­że­nie istot­nych ele­men­tów tek­sto­wych i gra­ficz­nych, w tym przede wszyst­kim ich odle­głość od kra­wę­dzi grzbietowej.

Jeśli wewnętrzny mar­gi­nes publi­ka­cji nie ma zadruku, to w pro­ce­sie impo­zy­cji dru­kar­nia dodaje zazwy­czaj odpo­wiedni nad­da­tek na szy­cie i skle­je­nie, ale naj­bez­piecz­niej jest uwzględ­nić go już w projekcie.

Otwie­ral­ność

Zbyt mały mar­gi­nes wewnętrzny to czę­sty man­ka­ment pro­jek­towy publi­ka­cji książ­ko­wych. Usta­la­jąc jego wymiar gra­ficy zapo­mi­nają czę­sto o zasad­ni­czej wła­ści­wo­ści publi­ka­cji książ­ko­wej, jaką jest jej otwie­ral­ność. Jeśli nie jest ona bar­dzo dobra lub dobra, to znaczna część mar­gi­nesu wewnętrz­nego będzie po otwar­ciu książki nie­wi­doczna i czy­ta­nie, sta­nie się udręką, a ma być prze­cież przy­jem­no­ścią i luk­su­sem dla wybranych…

ilustracjastrzałka

Otwie­ral­ność bar­dzo dobra

ilustracjastrzałka

Otwie­ral­ność dobra

ilustracjastrzałka

Otwie­ral­ność zła

Otwie­ral­ność zależy od  spo­sóbu łącze­nia skła­dek (kar­tek) wkładuspo­sóbu łącze­nia wkładu z okładkąkie­runku włókna,  sztyw­no­ści papieru, a także (a może przede wszyst­kim) od kunsztu rze­mieśl­ni­czego, jaki pre­zen­tuje dział intro w zakła­dzie poligraficznym.

Dla­tego też warto w tym obsza­rze poro­zu­mieć się z dru­kar­nią, aby póź­niej w ciszy naszej pra­cowni typo­gra­ficz­nej, okre­ślić opty­malny dla pro­jek­to­wa­nej publi­ka­cji mar­gi­nes grzbie­towy, który winien być także w odpo­wied­niej pro­por­cji to pozo­sta­łych mar­gi­ne­sów i w har­mo­nii z całym kosmosem.

 

Jak przy­stało na dobry serial, w naj­bar­dziej intry­gu­ją­cym momen­cie koń­czymy ten odci­nek. Kolejny za tydzień, a cały sezon na CHOHLIQ GO czyli w przy­go­to­wy­wa­nej do druku nowej książce Cho­chlika Dru­kar­skiego. Pre­miera jesz­cze w tym roku.


Wasz typo­gra­phic hob­go­blin
Andrzej Gołąb

Foto i rys: ChochliQ

REKLAMA

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + + + +

Tekst opublikował użytkownik: chochlikdrukarski

(Andrzej Gołąb)

chochlikdrukarski o sobie:

Andrzej Gołąb - od początku pracy zawodowej związany z branżą wydawniczą i poligraficzną. W latach 90. ubiegłego wieku, założył kilka pracowni składu komputerowego na terenie Śląska. Prowadził także własną firmę wydawniczą. Przez ostatnie ćwierć wieku pracował w Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler w Rudzie Śląskiej (www.cuddruk.pl). W tym zakładzie poligraficznym, znanym z marki CUD, stworzył pracownię typografii komputerowej i przez kilkanaście lat był jej szefem. Pełnił także funkcję pełnomocnika właściciela i odpowiadał m.in. za kontrolę jakości plików produkcyjnych, optymalizację procesów produkcyjnych oraz sklep internetowy. W firmie tej zaprojektował i wdrożył zgodny z normą ISO system zarządzania jakością, oraz informatyczny system zarządzania przedsiębiorstwem poligraficznym. Jest także stałym współpracownikiem miesięcznika „Świat druku”, na łamach którego regularnie publikuje felietony poświęcone tematyce poligraficznej.
Autor wydanej w kwietniu 2021 roku nakładem wydawnictwa "Helion" książki "Praktyczny Poradnik Poligraficzny - Procesy" oraz wydanej w roku 2013, także nakładem Wydawnictwa „Helion” książki pt.: „DTP. Od projektu, aż po druk”. Twórca i animator internetowego projektu „Chochlik drukarski — pogotowie poligraficzne”. Jest to bezinteresowna inicjatywa edukacyjna, której głównym celem jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem z zakresu poligrafii. Blog cieszy się do dziś dużą popularnością i dziennie ma kilkaset odsłon.

Blog: http://www.chochlikdrukarski.com.pl
FB:https://www.facebook.com/andrzejjozefgolab
FB:https://www.facebook.com/drukarski.chochlik/
Poczta: andrzej.jozef.golab(at)gmail.com

Więcej informacji o użytkowniku

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Biuro Bayer zainspirowane Oliwą spod kreski Design Anatomy
Biuro jednego z najstarszych rezydentów Olivia Centre przeszło metamorfozę. Dostosowane do najnowszych trendów biuro grupy Bayer powstało w duchu less waste, a opiera się na nowej strategii przestrzeni pracy, obowiązującej w całej grupie. Za projekt odpowiada pracownia Design Anatomy, której portfolio obejmuje ponad 200 tys. m.kw. zaprojektowanych i wykończonych...
Anglicy na wojnie z fast foodami. Zakaz reklamowania na billboardach?
Otyłość jest problemem dla coraz większej liczby nastolatków. To głównie przez wzgląd na nich lokalni politycy w Anglii zakazują reklamowania produktów wysokoprzetworzonych na billboardach. Ogólnokrajowych czy ogólnoeuropejskich zasad regulujących tę kwestię nie należy się spodziewać, ale eksperci podkreślają, że ten sam nośnik można wykorzystać do kampanii...
5 upominkowych inspiracji na jubileusz firmy
Jubileusz firmy to nie tylko wyjątkowa okazja do celebracji kolejnej rocznicy, lecz także czas na głębsze zastanowienie się nad wkładem wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu firmy – partnerów biznesowych, klientów oraz pracowników. Z takiej okazji warto podkreślić znaczenie ich zaangażowania i wsparcia poprzez wybór odpowiedniego...
Slodkie: Produkcja czekolady vs. CSR
Z roku na rok rośnie świadomość na temat pilnej potrzeby ochrony środowiska i konieczności walki ze zmianami klimatycznymi. Coraz więcej firm podejmuje aktywne działania w tym kierunku – zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym. Znani producenci słodyczy, jak SLODKIE, podnoszą poprzeczkę dla całej branży, kierując się wartościami zrównoważonego...
Rozliczenia abonamentowe królują w branży SEO
Ponad połowa agencji i freelancerów zajmujących się SEO oferuje tylko jeden model rozliczeniowy za wykonaną pracę – tak wynika z międzynarodowej ankiety przeprowadzonej w 2024 roku przez Ahrefs [1] . Największą popularnością cieszy się miesięczny abonament – opcję tę wskazało aż 78 proc....
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764