co obraźliwego było w mojej wypowiedzi?
i który kapuś doniósł, że mu się ona nie podoba?
-----------------
a w przerwie od pracy dobra kawka: www.czaro.cafe/
co obraźliwego było w mojej wypowiedzi?
i który kapuś doniósł, że mu się ona nie podoba?
-----------------
a w przerwie od pracy dobra kawka: www.czaro.cafe/
-----------------
Redakcja Signs.pl
i wszystko jasne...
ale dobrze chociaż, że wcześniej wyszło szydło z wora, bo się tak dobrze składa, że muszę w najbliższym czasie jedną maszynę wymienić i m.in. na latexa patrzyłem. Nauczyłem się jednak, że trzeba patrzeć nie tylko na maszynę i cenę, ale ogólnie na współpracę z dystrybutorem. A jak ktoś zamiast dyskutować woli "uprzejmie donosić" to sorry, ale ja takich podmiotów nie szanuję.
-----------------
a w przerwie od pracy dobra kawka: www.czaro.cafe/
Szczere wyznanie o deficycie szacunku brzmi nieźle, ale może okazać się nie do końca rozsądne zważywszy na Twoje plany zakupowe.
-----------------
Redakcja Signs.pl
Jeśli dystrybutor po takim wpisie "strzeli focha" to kiepsko to świadczy o dystrybutorze.
tym bardziej, że najwyraźniej dystrybutor stosuje "zasady Kalego". zadzwonił jakiś czas temu do mnie znajomy z forum, który razem ze mną w 2004 kupował Mutoha Spitfire do swojej firmy. i po latach chciał wymienić ploter na nowy - dzwoni po poradę bo nie wie czy latex czy solvent. mówię mu, żeby zrobił testy na obu technologiach z uwzględnieniem tego na czym mu najbardziej zależy - aple (bo drukuje stoiska targowe) i żeby policzył realnie koszty. Kolega potestował, policzył i kupił Epsona - dzwoni do mnie handlowiec z pretensjami że mu klientów kradnę na latex. ale jak wciskają latexy firmom targowym z mojej okolicy to mi chleba nie zabierają
@redakacja - chyba tak szedł potem wątek bo brakuje w sumie tylko dwóch moich wpisów, czyli po tym już tylko jednego.
-----------------
Pracuj ciężko, graj mocno, bądź twardy. !
Dodajmy w takim razie także i naszą odpowiedź, która znikła wraz z piątkową katastrofą forum, a sprowadzała się do tego, że kolega pozwolił sobie na kpiny z firmy i pracujących w niej ludzi nie mając zielonego pojęcia czy jego podejrzenia o "skarżenie" mają jakiekolwiek podstawy. Miał rację w jednym - taka dezynwoltura to przejaw braku szacunku, którego ma prawo oczekiwać każdy - tak klient jak i dostawca. Ewentualne omijanie klientów traktujących w ten sposób ludzi i potencjalnych partnerów biznesowych nie jest żadnym "fochem", ale całkiem racjonalną taktyką pozwalającą unikać kłopotów i ułożyć sobie poprawne relacje z klientelą.
-----------------
Redakcja Signs.pl
@ redakcja - trochę inaczej to szło ale wrzucam drugi zgubiony post z odpowiedzią
a szło to mniej więcej tak: Moim skromnym zdaniem budowanie relacji z klientem kończy się po sprzedaży latexu użytkownikowi - gdyż z relacji partnerskiej robi się "niewolnictwo": musisz kupować nasze tusze, nasze głowice, nasze materiały konserwacyjne jeśli chcesz drukować; zamienniki owszem pojawiają się ale i ciągle znikają - brakuje stabilnej dystrybucji w Europie o Polsce już nie wspomnę. Prawdziwe relacje wg mnie i 25 letniego doświadczenia w tej kwestii budowane są w przypadku sprzedaży maszyn UV, solventowych czy sublimacyjnych. Wynika to z prostego faktu nie ilości dystrybutorów ale swobody "zalewania" maszyn. Kupuje Mimaki w S, zalewam tuszami z A i drukuje. Mogę zalać oryginałami z R czy T zachowując gwarancje na głowicę albo alternatywami też z R czy T- od przynajmniej kilku producentów tuszy w niektórych przypadkach nawet zachowując ograniczoną gwarancję na głowicę.
-----------------
Pracuj ciężko, graj mocno, bądź twardy. !
Z tego co piszesz nie wynika, że relacja w wypadku maszyn latexowych się kończy, ale przeciwnie - że nie ma jak się skończyć, bo klient jest na nią skazany w opisanym przez Ciebie sensie. To winduje dodatkowo poprzeczkę jeśli chodzi o akceptowalne warunki tej współpracy i pokazuje, że dostawca ma wszelkie podstawy ku temu aby przyglądać się z kim wchodzi w wieloletnią, biznesową relację.
-----------------
Redakcja Signs.pl
Szanowna Redakcja nie czyta dokładnie - to jest relacja jednostronna, klient jest "skazany". Jest ewidentna asymetria - prawdziwe relacje buduje się na wolności i wzajemności
-----------------
Pracuj ciężko, graj mocno, bądź twardy. !