Witajcie
Czy możecie mi zdradzić w jaki sposób wyceniać nakłady oraz z czym mogę zejść z kosztami? Od jakiegoś czasu biorę udział w przetargach, bazując na wskazówkach poprzednika. Nie ukrywając z marnym skutkiem.
Może na prostym przykładzie na ile byście wycenili najprostszy formularz A4 1+0 papier offsetowy nakład np 500 szt?
Już naprawdę nie wiem z czego schodzić z ceną, a gdzie koszty opracowania graficznego? Może warto przyjrzeć się cenie papieru?
500 na offset ? jak czarny kolor a pewnie tak to dobra drukarka laserowa i drukujesz po 2-3grosze w umowie serwisowej całe zlecenie zajmie ci 10 min.
Mamy cyfrówkę, ile w takim razie doliczać za papier i pozostałe koszta? 5 gr łącznie za A4 1+0? Może warto negocjować jeszcze mniejsze koszty serwisu lub przyjrzeć się cenom papieru? 
-----------------
Bo to podstawowe pytanie, co by tu robić żeby nic nie robić i zarobić
przecież to takie proste, dodajesz sobie:
- koszt materiałów (uwzględniając odpady produkcyjne)
- roboczogodziny (w tym musisz mieć wkalkulowane oprócz pracowników koszty stałe ZUSy, czynsze itd)
- amortyzację użytych maszyn
- marżę
proste, prawda?
Niestety, licząc uczciwie, doliczając ZUSy, marże itp. wychodzi pewna kwota, która w konfrontacji z cenami chodzącymi na przetargach np. dla urzędów jest o min. 50% wyższa. Różnica w cenach najniższej i najwyższej dochodzi czasami do 300%. Liczyłem kiedyś niektóre kalkulacje i wychodziło, że niektóre drukarnie zarabiają tylko na leasing maszyn i składkę ZUS pracownika.
@tom-ldz
W teorii tak, ale jeśli w tym przypadku chodzi o przetargi publiczne (w sensie z urzędów itp) to musimy liczyć trochę inaczej. Nie liczymy ile chcemy zarobić tylko ile chcemy dopłacić do interesu Kiedyś składałem sporo ofert w przetargach i zawsze jak jakiś wygrałem to pierwsze co robiłem to liczylem wszystko jeszcze raz żeby znaleźć gdzie się walnąłem w obliczeniach. Większość zleceń jakie trafiłem z takich przetargów wynikało z tego, że gdzieś się pomyliłem przy wycenie i podałem za niską cenę. Później dałem sobie z tym spokój bo szkoda czasu. Do teraz nie rozumiem jak działają te firmy, które wygrywają większość przetargów. Jak kilka lat temu siedziałem w tym bardziej to widziałem, że było 4-5 firmy, które wygrywały prawie wszystkie przetargi w kategorii poligrafia reklama w całym kraju, oferując takie ceny, że wręcz niemożliwe.
(Wiadomość zmodyfikowana przez: mza99 dnia 26.03.2018 16:44)
a po co robić coś na czym się nie zarabia?
Liczysz tak, żeby zarobić i tyle, a jak ktoś chce robić dla idei to jego problem. Później taka osoba narzeka, że go na serwis nie stać, na dobrych pracowników, że ledwie wiąże koniec z końcem, że w tym kraju się zarobić nie da. Jak chcesz robić coś za darmo to zapraszam do mnie na wiosnę, trawnik możesz pograbić (w ramach podziękowania referencję wystawię). Plus tego taki, że na świeżym powietrzu sobie pospacerujesz bez stresowania się przy komputerze.
Więcej nowości w tym dziale
