
Dostałam propozycję pracy dla agencji reklamowej. Będę jednak też nadal tworzyła jako freelancer. Czy mogę wykorzystywać przygotowane dla agencji materiały w moim portfolio?
Odpowiedź
Podstawowa kwestia, którą na wstępie należy wziąć pod uwagę to to, czy będzie to umowa o pracę (tak jak wskazywałoby literalne brzmienie pytania) czy inna umowa cywilnoprawna (np. zlecenie czy umowa b2b)? Przy umowie o pracę, mamy dość prostą sytuację, ponieważ jest to jedyna umowa, która ustawowo przenosi w całości majątkowe prawa autorskie na kontrahenta tj. pracodawcę[1]. Co za tym idzie, w umowie tej może nie być nawet słowa o majątkowych prawach autorskich, a i tak dojdzie do ich przeniesienia. We wszystkich innych umowach, przeniesienie zależy od tego, co ustalą i rozpiszą w takiej umowie strony. Załóżmy jednak, że umowa w tym przypadku stanowiłaby o przeniesieniu majątkowych praw autorskich na wszystkich znanych w dniu podpisania kontraktu polach eksploatacji (co w dzisiejszych czasach jest zazwyczaj standardem).
W takich sytuacjach jak powyżej, jednym z pól eksploatacji, na których następowałoby przeniesienie, byłaby również publikacja w Internecie. Zaś na tym zazwyczaj polega portfolio – na publikacji w Internecie, prawda? Czyli autor, przenosząc prawa do utworu na takim polu eksploatacji, nie może już dysponować swoim dziełem w tym zakresie. Mówiąc bardziej kolokwialnie, jeżeli przenoszę na inną osobę własność czegoś, to nie mogę rościć sobie potem prawa do używanie tego.
Można jednak spotkać się z poglądem, że umieszczanie w portfolio swoich prac to wykonywanie osobistych praw autorskich[2]. Jest to jednak według mnie dyskusyjne stanowisko. Autorskie prawa osobiste chronią „więź” twórcy z utworem. Przedmiotem ich ochrony jest autorstwo utworu czy też jego integralność albo nadzór nad sposobem korzystania z utworu. Ogólnie mówiąc, nie pozwalają na to, aby doszło do „zakłamania” utworu. Portfolio zaś ma funkcję reklamową. Krótko mówiąc, cele autorskich praw osobistych i portfolio są różne.
Nie pozostawiałabym więc tej kwestii wątpliwej regulacji osobistych praw autorskich, i to jeszcze w świetle faktu, że autor nie ma już majątkowych prawa autorskich do publikacji dzieła w Internecie. Jest za to jedno proste rozwiązanie – możemy wpisać taką oto klauzulę do umowy:
„Zamawiający wyraża nieograniczoną terytorialnie i czasowo zgodę na wykorzystanie przez Wykonawcę materiałów przygotowanych przez niego w ramach Umowy do celów promocyjnych Wykonawcy, w szczególności w internetowym portfolio Wykonawcy.”
Mając ją w umowie, wszelkie powyższe wątpliwości pozostaną już tylko teoretycznymi dywagacjami.
Źródło: Lawmore, STGU
Ktoś zapomniał, że prawem autora, niezbywalnym, jest oznaczenie autorstwa.
A to, można wykonać poprzez wskazanie utworu. Ustawa nie określa gdzie i jak to autorstwo można wykazać, można więc przyjąć, że każda forma, nie utrudniająca posiadaczowi praw majątkowych normalnego korzystania z utworu będzie zgodna z prawem.
Klauzula jest oczywistością, dla każdego, kto w pracy bazuje na umowach pisemnych. Jak pokazuje praktyka, w wielu obszarach nadal króluje polskie nagębę.
Co to znaczy "wskazanie utworu"? Masz na myśli umieszczenie go w portfolio?
Jak autor może oznaczyć autorstwo na utworze, z którego charakteru wynika niemożliwość jego podpisania?
Ano przez wskazanie go.
A skoro ustawodawca nie określił ram takiego wskazania, to należy przyjąć, że prawidłowe będzie każde, które nie utrudni normalnego korzystania z utworu, przez posiadacza praw majątkowych, bez szkody dla tych praw.
I to ma oznaczać że umieszczenie w portfolio jest oczywistą formą realizowania tego prawa, bez szkody dla posiadacza praw majątkowych?
W 99 przypadkach na 100, umieszczenie w portfolio, nawet dostępnym publicznie online, nie czyni żadnej szkody posiadaczowi praw majątkowych.
Kwestia nie w tym czy wyrządza szkody, ale czy autor ma narzędzia prawne by o takim umieszczeniu decydować bez oglądania się na klienta.
Z punktu widzenia prawnego czy etycznego. nie trzeba się oglądać na klienta.
Ale... dobre relacje z klientami zwiększają szanse na udaną i długoterminową karierę zawodową.
Prawnicy są innego zdania w kwestii prawnego punktu widzenia.