logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Z pamiętnika Chochlika (22): Dmuchanie na zimno

   08.01.2012, przeczytano 2893 razy
ilustracjastrzałka
Ilustracja Bronisław Józefiok

Dziś zamykamy temat nadmiaru w poligrafii, przy okazji rozprawiając się ostatecznie z paroma zagadnieniami, które wlokły się za nami jak przysłowiowy smród za samoobroną. Po raz ostatni w tym cyklu bierzemy pod lupę techniczne niuanse tworzenia plików wynikowych, by już za tydzień nasze chochlikowe zainteresowania skierować ostatecznie ku królowej nauk poligraficznych - czyli Typografii.


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/praktyczny-poradnik-poligraficzny%3A-dmuchanie-na-zimno,14316,artykul.html

Na cebulkę

W codziennym detepczeniu, warstwy są jednym z najczęściej używanych funkcjonalności programów graficznych i nawet najbardziej podstawowy kurs grafiki komputerowej temat warstw z pewnością ma w swojej agendzie.

Jeszcze chwila, a popularne edytory tekstów będą też pracować na warstwach. Już mam dla nich pierwsze zastosowanie. Na warstwie widocznej będę pisać to, co mogę powiedzieć, a na warstwie ukrytej to, co chcę powiedzieć. Wypowiadając się służbowo na jakiś temat stworzę "warstwę dla Szefa", "warstwę dla podwładnych", "warstwę dla opinii publicznej" no i warstwę pod tytułem: "a naprawdę to wygląda to tak...". Ciekawe co by wyszło gdybym wobec tych wszystkich warstw musiał zastosować polecenie marge*.

Podobnie rzecz ma się w relacjach międzyludzkich. Śmiem nawet powiedzieć, że przetrwanie naszego związku małżeńskiego, zawdzięczamy z żoną odpowiednią gospodarką i zarządzaniem warstwami naszych osobowości. Tutaj, każda próba zastosowania opcji flatten* kończy się opcją klappen. W poligrafii jednak jest odwrotnie.

Po spłaszczeniu życie staje się prostsze

Każdy z grafików ma swoje upodobania i swój styl pracy. Pecet czy Mac? Corel czy AI? Co w Indyku a co w Szopie? Praca na jednej warstwie, czy na stu? Wasz cyrk, wasze małpy i Chochlikowi nic do tego.

Ważne, aby przed generowaniem pliku wynikowego dla celów drukarskich, dokonać spłaszczenia wszystkich warstw w dokumencie. Niepomiernie zmniejsza to wielkość pliku wynikowego, a także chroni nas częściowo od niespodzianek wynikających z niewłaściwej interpretacji zastosowanych w pracy przezroczystości, warstw odcinania, masek, wtapiań, wzajemnego przenikania się i tym podobnych wodotrysków. Oczywiście spłaszczenie to dotyczy jedynie warstw zawierających elementy przeznaczone do druku, z pominięciem wszelkich warstw pomocniczych.

W czasie, kiedy powstaje ten tekst, portale społecznościowe obiega znamienny dla naszego tematu news ze screanem strony internetowej, na której pozostawiono warstwę wymiany komentarzy i uwag przeznaczonych dla webmastera. Względy autocenzury nie pozwalają mi zacytować słów, które wraz z tą warstwą ujrzały światło dzienne. Ot taki sobie żargon designerski. Na rodzimym gruncie mieliśmy z podobną sytuacją już do czynienia, kiedy w przerwie obrad Sejmu RP nie wyłączono Marszałkowi Zychowi mikrofonu, albo kiedy redaktor Durczok ostro zareagował na resztki kaszanki pozostawione na jego wizyjnym biurku, nieświadom iż słyszą go miliony.

Pdf w dwóch krokach

Przy pracach szczególnie skomplikowanych warto też czasami zadać sobie odrobinę trudu i wygenerować pdf-a wynikowego niejako "na około". Najpierw eksportujemy pracę do ps-a lub eps-a, a następnie destylujemy ją w Distilerze z opcją HightQuality.

Dzięki temu możemy na tym etapie zoptymalizować pracę i wyłowić w niej trefne miejsca. Jest oczywiście szansa i nadzieja, że uczyni to za nas drukarnia, ale bądźmy świadomi, że niektóre nasze pomysły są tak nowatorskie, że nikt oprócz nas samych nie jest w stanie ocenić, czy dany efekt jest zamierzonym działaniem artystycznym czy zwyczajnym błędem w interpretacji RIP-a. W swojej poligraficznej codzienności często poruszam się po cienkiej granicy pomiędzy kiczem a geniuszem i wierzcie mi, że rozróżnienie jednego od drugiego nie jest wcale proste.

Gorący kartofel czyli zalewki

Wielokrotnie nagabywano Chochlika, czy i kiedy w swoich "mądrościowych" tekstach poruszy temat zalewek, nadlewek i podlewek. Przekładałem rzecz, jak gorący kartofel z tygodnia na tydzień, ale dziś musimy sprawę wreszcie odptaszkować z chochlikowej czeklisty.

Wpasowując go w obszar "nadmiaru w poligrafii" powiem, iż przesadą jest zbytnie przejmowanie się problemem zalewek na etapie projektowania publikacji.

W zasadzie nikt ze znanych mi grafików nie tworzy już zalewek ręcznie. Wyjątek stanowią tu prace z farbami metalizowanymi. Zasięgałem także opinii grafików niezależnych. Powtarza się zdanie, że na rynku nie ma programu DTP, który by był w stanie zalewki wykonać w sposób właściwy. Wielkość zalewki zależy bowiem od rodzaju podłoża i farby oraz precyzji druku i wielkości arkusza drukarskiego.

Tak więc najlepiej zrobić je automatem na RIP-ie. Wykonywane są wtedy zalewki dla każdego typu obiektu (bitmap, wektorów, tekstów) niezależnie od stosowanych przezroczystości i efektów specjalnych. Każda drukarnia zalewkuje po swojemu, w większości przypadków nawet o tym nie informując Klienta, bo to typowa sprawa technologiczna. Wszystkich, którzy mają na ten temat zdanie odmienne, oparte na własnym doświadczeniu, zapraszam do jego wyrażania w ramach komentarzy do niniejszego tekstu.

Dmuchanie na zimno

Są ludzie, którzy lubią dmuchać na zimno. Można by ich zatrudnić w fabryce bombek choinkowych, ale niestety tam się dmucha na gorąco.

Ci zimni dmuchacze wiedzą wprawdzie, że matematycznie wystarczy rozdzielczość 225 DPI, ale na wszelki słuczaj dają 400 DPI. Słyszeli, że spady w pracy mają mieć 2-3 mm, ale dla pewności dają 15 mm. Jest dla nich jasne, że spłaszczenie warstw, odchudza plik, ale licho nie śpi, lepiej zostawić jak jest.

Kiedy ludzie dmuchający na zimno wysyłają pliki wynikowe do druku, otwierają swój program pocztowy i w polu adresu wpisują wszystkie adresy mejlowe drukarni, jakie mają w bazie. Dodatkowo łączą się z serwerem FTP i ten sam plik przesyłają tym kanałem. Kiedy drukarnia zbyt szybko pobierze im ten plik z konta, zaniepokojeni jego nagłym zniknięciem wysyłają go ponownie. Czasem są w stanie dmuchać tak kilkakrotnie. Na koniec wsiadają w samochód lub wysyłają umyślnego z pendrivem. Wolą przecież dmuchać na zimno.

Kiedy na stanowisko kontrolingu w drukarni docierają te same pliki z paru adresów mejlowych, z dwóch lub trzech transmisji FTP i z jednego pendrive posłanego umyślnym, przez chwilę nie wiem co zrobić: sprawdzać wszystkie pliki po kolei, porównywać wersje, daty powstania, wielkości w bajtach? A może to nie duplikaty, ale poprawki? Wprawdzie nazwy takie same, ale licho nie śpi...

Na wszelki wypadek kasuję wszystko i zgłaszam niezgodność. Nie mogę przecież dać do druku złych plików. Wolę dmuchać na zimno...

Z chochlikowym pozdrowieniem
Andrzej Gołąb

REKLAMA

avatar użytkownika
+ + + + + + + + + + + + + +

Tekst opublikował użytkownik: chochlikdrukarski

(Andrzej Gołąb)

chochlikdrukarski o sobie:

Andrzej Gołąb - od początku pracy zawodowej związany z branżą wydawniczą i poligraficzną. W latach 90. ubiegłego wieku, założył kilka pracowni składu komputerowego na terenie Śląska. Prowadził także własną firmę wydawniczą. Przez ostatnie ćwierć wieku pracował w Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler w Rudzie Śląskiej (www.cuddruk.pl). W tym zakładzie poligraficznym, znanym z marki CUD, stworzył pracownię typografii komputerowej i przez kilkanaście lat był jej szefem. Pełnił także funkcję pełnomocnika właściciela i odpowiadał m.in. za kontrolę jakości plików produkcyjnych, optymalizację procesów produkcyjnych oraz sklep internetowy. W firmie tej zaprojektował i wdrożył zgodny z normą ISO system zarządzania jakością, oraz informatyczny system zarządzania przedsiębiorstwem poligraficznym. Jest także stałym współpracownikiem miesięcznika „Świat druku”, na łamach którego regularnie publikuje felietony poświęcone tematyce poligraficznej.
Autor wydanej w kwietniu 2021 roku nakładem wydawnictwa "Helion" książki "Praktyczny Poradnik Poligraficzny - Procesy" oraz wydanej w roku 2013, także nakładem Wydawnictwa „Helion” książki pt.: „DTP. Od projektu, aż po druk”. Twórca i animator internetowego projektu „Chochlik drukarski — pogotowie poligraficzne”. Jest to bezinteresowna inicjatywa edukacyjna, której głównym celem jest dzielenie się wiedzą i doświadczeniem z zakresu poligrafii. Blog cieszy się do dziś dużą popularnością i dziennie ma kilkaset odsłon.

Blog: http://www.chochlikdrukarski.com.pl
FB:https://www.facebook.com/andrzejjozefgolab
FB:https://www.facebook.com/drukarski.chochlik/
Poczta: andrzej.jozef.golab(at)gmail.com

Więcej informacji o użytkowniku

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz
brak ikonki
,

Nieźle się uśmiałem ;D Pozdrawiam wszystkich dmuchaczy :)

avatar użytkownika
,

Nareszcie dowiedziałem się, w jaki sposób zakończył żywot mój plik :]
Zaczynam się też obawiać, że drugi skończył podobnie, choć wysłałem go na wyraźne żądanie Chochlika (więc dmuchaczem chyba nie jestem?).
Bo chochliki, Szanowny Panie Andrzeju, mieszkają nie tylko w agencjach, u grafików i klientów. Pewna ich mutacja egzystuje również w drukarniach...

,

już się nie mogę doczekać wpisów o typografii...

Najnowsze w tym dziale

Biuro Bayer zainspirowane Oliwą spod kreski Design Anatomy
Biuro jednego z najstarszych rezydentów Olivia Centre przeszło metamorfozę. Dostosowane do najnowszych trendów biuro grupy Bayer powstało w duchu less waste, a opiera się na nowej strategii przestrzeni pracy, obowiązującej w całej grupie. Za projekt odpowiada pracownia Design Anatomy, której portfolio obejmuje ponad 200 tys. m.kw. zaprojektowanych i wykończonych...
Anglicy na wojnie z fast foodami. Zakaz reklamowania na billboardach?
Otyłość jest problemem dla coraz większej liczby nastolatków. To głównie przez wzgląd na nich lokalni politycy w Anglii zakazują reklamowania produktów wysokoprzetworzonych na billboardach. Ogólnokrajowych czy ogólnoeuropejskich zasad regulujących tę kwestię nie należy się spodziewać, ale eksperci podkreślają, że ten sam nośnik można wykorzystać do kampanii...
5 upominkowych inspiracji na jubileusz firmy
Jubileusz firmy to nie tylko wyjątkowa okazja do celebracji kolejnej rocznicy, lecz także czas na głębsze zastanowienie się nad wkładem wszystkich, którzy przyczynili się do sukcesu firmy – partnerów biznesowych, klientów oraz pracowników. Z takiej okazji warto podkreślić znaczenie ich zaangażowania i wsparcia poprzez wybór odpowiedniego...
Slodkie: Produkcja czekolady vs. CSR
Z roku na rok rośnie świadomość na temat pilnej potrzeby ochrony środowiska i konieczności walki ze zmianami klimatycznymi. Coraz więcej firm podejmuje aktywne działania w tym kierunku – zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym. Znani producenci słodyczy, jak SLODKIE, podnoszą poprzeczkę dla całej branży, kierując się wartościami zrównoważonego...
Rozliczenia abonamentowe królują w branży SEO
Ponad połowa agencji i freelancerów zajmujących się SEO oferuje tylko jeden model rozliczeniowy za wykonaną pracę – tak wynika z międzynarodowej ankiety przeprowadzonej w 2024 roku przez Ahrefs [1] . Największą popularnością cieszy się miesięczny abonament – opcję tę wskazało aż 78 proc....
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2024 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764