logo
WIEDZA
Polska reklama i poligrafiaWIEDZA

Za ile Google może sprzedać przeglądarkę Chrome?

  PR 02.05.2025, przeczytano 665 razy
ilustracja
fot. Growtika/Unsplash

Czy gigantowi z Mountain View grozi rozbiór? Sądowy pojedynek pomiędzy Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych a Google wszedł w nową fazę. Na szali leży przyszłość firmy wartej 2 biliony dolarów. Jednym z realnych scenariuszy jest zmuszenie Google do sprzedaży jednego ze swoich flagowych produktów. Po przeglądarkę Chrome już ustawia się kolejka chętnych, a w niej OpenAI i Yahoo. 


Artykuł pochodzi z portalu Signs.pl: https://www.signs.pl/za-ile-google-moze-sprzedac-przegladarke-chrome,408624,artykul.html

Sprawa monopolowa przeciwko Google nabiera tempa. Po zeszłorocznym wyroku, w którym sąd uznał, że Google zmonopolizowała rynek wyszukiwarek internetowych, Departament Sprawiedliwości USA (DOJ) rozważa radykalne kroki. Jednym z nich jest przymusowa sprzedaż Chrome – przeglądarki mającej ponad 66 proc. udziału w globalnym rynku. 

Oskarżyciel domaga się również ograniczenia możliwości zawierania przez Google kontrowersyjnych umów, takich jak ta z Apple. Gigant z Mountain View płacił niemal 20 miliardów dolarów rocznie za status domyślnej wyszukiwarki w przeglądarce Safari na iPhone’ach, iPadach i komputerach Mac. Firma zawierała podobne umowy także z producentami smartfonów z Androidem i operatorami sieci komórkowych.

W świecie Google wygrywają najwięksi

Dlaczego monopol Google budzi niepokój? Według Marcina Stypuły, prezesa Semcore, małym firmom trudno dziś konkurować z dużymi graczami w najpopularniejszej przeglądarce internetowej świata. Nie mają budżetu na reklamę i pozycjonowanie, bez którego coraz trudniej o organiczny ruch na stronie.

– Niemal 90 procent wszystkich zapytań internetowych przechodzi przez Google, co w praktyce oznacza, że to ta jedna firma decyduje, kto zyska widoczność, a kto zostanie zepchnięty na margines. Wystarczy minimalna zmiana w algorytmie, aby doprowadzić do dramatycznego spadku ruchu na stronie, co w wielu przypadkach kończy się poważnymi stratami lub zamknięciem działalności. Wyszukiwarka Google wyraźnie premiuje największe portale informacyjne, agregatory i gigantów handlu online. Jednocześnie własne produkty, takie jak YouTube i Google Shopping, zdobywają coraz więcej przestrzeni, utrudniając mniejszym firmom i blogom dotarcie do odbiorców – ocenia Stypuła. Prowadzona przez niego agencja zakończyła właśnie trwające trzy lata badanie nad tym, co tak naprawdę działa w SEO. Inicjatywa pochłonęła ponad dwa mln złotych, a wzięło w niej udział 30 popularnych marek i ponad 100 ekspertów. 

Kto chce kupić Chrome?

Zainteresowanych przejęciem Chrome nie brakuje. Chęć zakupu wyraziły Perplexity oraz Yahoo. Wśród potencjalnych nabywców znalazła się także OpenAI. Spółka, która zdobyła rozgłos dzięki ChatGPT, dostrzega w inwestycji okazję do wzmocnienia rynkowej pozycji i przyciągnięcia nowych użytkowników. Gdyby rzeczywiście doszło do transakcji, to nowy właściciel stanie przed karkołomnym zadaniem utrzymania wypracowanej przez Google pozycji. Jeśli nie uda mu się zapewnić dalszego rozwoju, przeglądarka może podzielić los Skype'a – niegdyś lidera wśród komunikatorów internetowych, który po przejęciu przez Microsoft szybko wypadł z łask użytkowników.

Zmianę właściciela może utrudnić fakt, że w obecnej formie przeglądarka uzależniona jest od technologicznych rozwiązań spajających różne produkty Google. Podczas rozprawy przed sądem federalnym w Waszyngtonie Parisa Tabriz, dyrektor generalna Google Chrome stwierdziła, że tylko jej firma jest w stanie utrzymać aktualny poziom funkcjonowania przeglądarki. Jej zdaniem wiele kluczowych rozwiązań, takich jak bezpieczne przeglądanie sieci i ochrona przed przejęciem konta, opiera się na wspólnej infrastrukturze Google, której odtworzenie przez nowego właściciela byłoby praktycznie niemożliwe. Tabriz podkreśliła również, że choć Chrome bazuje na projekcie open source, to od 2015 roku Google odpowiada za ponad 90 procent jego kodu, inwestując w rozwój projektu setki milionów dolarów rocznie.

Dla Google utrzymanie kontroli nad Chrome to sprawa najwyższej wagi. Utrata tego narzędzia oznaczałaby poważne osłabienie pozycji firmy na rynku. – Odebranie Google dostępu do danych zbieranych za pośrednictwem Chrome byłoby dla firmy poważnym ciosem. Model biznesowy giganta z Mountain View w dużej mierze opiera się na monetyzacji informacji pozyskiwanych za pomocą popularnych produktów, takich jak Android, Gmail czy YouTube. To właśnie dane o zachowaniach użytkowników, ich zainteresowaniach, lokalizacji, aktywności zakupowej czy nawykach online są fundamentem skutecznego targetowania reklam, które stanowi główne źródło przychodów firmy – tłumaczy Marcin Stypuła z Semcore. 

Ile warta jest przeglądarka Chrome?

Według szacunków analityk Bloomberga, Mandeepa Singha, wartość Chrome może wynosić od 15 do 20 miliardów dolarów. Z kolei Gabriel Weinberg, CEO DuckDuckGo, ocenia, że Chrome jest warta nawet 50 miliardów dolarów. Tak wysokie wyceny wynikają z ogromnej bazy aktywnych użytkowników – Chrome ma ich ponad trzy miliardy miesięcznie.

Źródło: Semcore

PR - Tekst opublikowany bezpłatnie na podstawie promocyjnych materiałów prasowych. Redakcja nie odpowiada za jego treść.

REKLAMA

Komentarze

Zaloguj się i dodaj komentarz

Najnowsze w tym dziale

Postrzeganie smaku płynów w różnych kolorach w zależności od kraju i płci
Najnowsze badania naukowców wskazują, że kolor napoju wpływa na postrzeganie przez nas jego smaku, nawet jeśli skład pozostaje niezmieniony. Co ciekawe, udowodniono, że w zależności od kraju pochodzenia respondentów mają oni inne skojarzenia z napojami w różnych kolorach – Polacy częściej interpretują pomarańczowe napoje jako słodkie lub kwaśne,...
Trendy w eventach korporacyjnych 2025
Wydarzenia firmowe to dziś jedno z najpotężniejszych narzędzi komunikacji. Angażują wszystkie zmysły uczestników, oferując unikalne doświadczenie interakcji z marką i zespołem. Obecnie eventy korporacyjne wykraczają daleko poza standardową imprezę z headlinerem – stają się strategicznym zasobem dla firmy, jej kultury i employer brandingu.
Opakowania AI-friendly: czytelne także dla algorytmów
Jedną z podstawowych ról opakowania, oprócz przechowywania i transportowania, jest jego atrakcyjność wizualna, dzięki której produkt wyróżnia się na półce, przyciąga uwagę klienta i skłania do zakupu. Opakowanie pełni jednak dużo więcej funkcji, a poza konsumentem powinno być czytelne także dla algorytmów. Mowa o sztucznej inteligencji, która stosowana w systemach do...
Masz wrażenie, że Twoi klienci działają irracjonalnie? Przeceniają drobne nagrody, a te odroczone w czasie, nawet znacznie większe, ich nie kuszą? A może z jakiegoś powodu nagle zwiększają częstotliwość zakupów, nawet jeśli nie proponujesz im specjalnych zniżek? To nie magia, to psychologia! Poznaj efekty psychologiczne rządzące naszymi decyzjami zakupowymi i dowiedz...
Masowa korespondencja wciąż istotna w dobie cyfryzacji
Choć cyfryzacja dynamicznie zmienia sposób komunikacji, a liczba przesyłek listowych ogółem maleje, są obszary, w których tradycyjna korespondencja pozostaje nieodzownym narzędziem komunikacji. Z danych niezależnego operatora pocztowego Speedmail wynika, że największe wolumeny nadal generują branże: bankowa, telekomunikacyjna i windykacyjna, gdzie papierowe listy...
 
Signs.pl - Polska Reklama i Poligrafia © 1997-2025 ICOSWszystkie prawa zastrzeżone. ISSN 2657-4764