rs3d, 2016-06-09 02:21To, że uczniowie na praktykach w firmach zajmują się głównie sprzątaniem lub pakowaniem banerów nie oznacza, że taka jest potrzeba rynku, ale że do niczego innego się nie nadają.
Napiszę tak. Co ma zrobić szkoła, żeby takim zjawiskom przeciwdziałać, bo skoro ty miałeś takich praktykantów tzn. że w ich szkole kadra kierownicza odpuściła temat i skupia się tylko i wyłącznie na egzaminach zawodowych na których jest tworzenie kosztorysów, cenników, ofert i projektów logo (w skrócie). To właśnie dowód na to, że w tamtej szkole nie ma żadnego innowacyjnego podejścia, lepiej siedzieć brać kasę i cieszyć się, że uczeń zdał egzamin - a czy będzie potrafił wykonać podstawowe zadania firmie to nieważne. Kogo to obchodzi?
Jak widać są szkoły, które współpracują z firmami i poprzez dialog dochodzą do wspólnych wniosków i razem układają program. Może wina leży nie w szkole, tylko w firmach, które jak mówisz specjalizują się w wąskiej tematyce szpetnych banerów, tudzież plakatów i kasetonów podświetlanych. Nie mam zamiaru wyjaśniać Ci trudnej sytuacji w jakiej znajdują się szkoły, w których budżet na innowacyjne metody lub zajęcia wynosi 1300zł na rok w szkole dla 500-1000 uczniów bo spostrzeżenia opieram na dwóch z którymi mam kontakt.
Jeśli w szkole jest osoba, która potrafi pozyskiwać fundusze z zewnątrz to zawsze plus dla tej placówki. Tylko niestety jest tak, że taka osoba nie jest omnibusem i stara się szukać wsparcia gdziekolwiek się da, np. na forach. Mówimy o placówce publicznej, budżetowej więc chęć zbierania masy po to by zgarnąć czesne - niestety nie trafiłeś
Mam problem, fakt. W szkole jest 90% teoretyków tak jak i na uczelniach wyższych i niestety szuka się ludzi, którzy do niej "przyjadą" i pokażą na czym praca w danej branży polega. Jak pewnie wiesz dobry fachowiec/praktyk nie wybierze pracy w szkole za 2-3k i tu temat się zamyka.
Ale rozumiem, że ty masz inne zdanie i oczywiście masz do tego prawo. Ze swojej strony dodam, że nasi informatycy nie robią kawy i nie sprzątają biur. Podobnie ma się sprawa z innymi zawodami. Jeśli miałbym stosować się do Twojego wywodu to rzuciłbym to w cholerę, niech uczniowie robią kawę i sprzątają biura
Sorry, ale nie uważam się za człowieka, który ma wpływ na system edukacyjny w tym kraju. Dopiero od roku MEN zauważyło potrzebę inwestowania w kierunki zawodowe bo wszyscy się zachłysnęli ogólniakami i studiami humanistycznymi.
Takie fakty. System wymaga zmiany i oczywiście wolałbym zadać pytanie koledze, który na reklamie zjadł zęby, ale takiego nie znam. System wyprodukował niestety teoretyków, którzy błądzą w oparach wiedzy, która minęła z końcem lat 90-tych...